Poprawił się stan zdrowia dwójki wolontariuszy, którzy zostali ranni na Ukrainie i trafili do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 4 przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. Dziś oboje postanowili opowiedzieć ze szczegółami o tym, co się wydarzyło.
Historia ta początkowo wydała nam się niemożliwa, jak się niebawem okazało, miała ona miejsce w jednym z lubelskich szpitali. 94-latek, który spadł ze schodów w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, osiem godzin czekał na izbie przyjęć na specjalistyczne badania.
Nie udało się porozumieć protestującym pielęgniarkom z dyrekcją szpitala przy ul. Jaczewskiego w Lublinie. Zapadła też decyzja o rozpoczęciu strajku.