Ul. Pawia: Zderzenie hondy z fiatem. Jedna osoba trafiła do szpitala
22:26 09-03-2015
Wypadek miał miejsce w poniedziałek po godzinie 20. na skrzyżowaniu ulic Pawiej i Długiej w Lublinie. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe. Jak nas poinformowano, kierujący hondą młody mężczyzna, mieszkaniec powiatu kraśnickiego, jadąc ulicą Długą od strony ul. Krańcowej, wjeżdżając na skrzyżowanie wymusił pierwszeństwo na jadącym ul. Pawią fiacie.
W wyniku uderzenia w bok, fiat obrócił się i tyłem uderzył w słup latarni. Na miejscu interweniowało pogotowie ratunkowe oraz policja. Kierująca fiatem kobieta została przetransportowana do szpitala. Kierowca hondy jak i jego pasażerka nie doznali obrażeń ciała.
Na miejscu policja ustala dokładne okoliczności zdarzenia. Oboje kierujący byli trzeźwi. Nie ma większych utrudnień w ruchu.
(fot. lublin112)
2015-03-09 22:04:04
Przyjechał z Kraśnika koło Urzędowa i nie wiedział jak się w mieście zachować 😀
to taki żart… proszę wybaczyć, nie mogłem się powstrzymać 😉
Teraz czekam na wiadra pomyj na swoją głowę 😛
I to rozumiem. Trzeba mieć dystans do siebie 🙂
Wprowadzić myto za wjazd do miasta. Wszystkim powiatowym burakom. No ale gdyby był tor… 😀
no właśnie gdyby tor powstał rok przed twoim urodzeniem to może twój stary by nie spłodził takiego debila jak ty, bo w tedy (może) by siedział na tym torze. Downie (czyt. dałnie)
[do brom ] I odwrotnie zakaz wyjazdu bufonów MIASTOWYCH po za granice miasta, bo mieszczuchy to plaga lasów i przydrożnych rowów 🙁 niby tacy inteligentni a nie wiedzą gdzie się śmieci wyrzuca , tylko wywożą za miasto do rowów i lasów bydło miejskie i prostactwo. Powinni ich łapać na gorącym uczynku i kazać to zjesć .
A jezioro mają w Zemborzycach i tam niech sobie d**y moczą. A nie na „wieś” jadą.
to jest zalew idioto, taki sztuczny zbiornik wodny
Miłek – skąd u Ciebie tyle nienawiści dla drugiego człowieka? On tylko wypowiedział swoje zdanie na temat uczestnika kolizji. Napisz co Ty o tym myślisz bez wchodzenia komuś na rodzinę. Potrafisz? Jak nie to Ty jesteś tym, o czym tak „miło” piszesz.
jakieś jest nieszczęsne to skrzyżowanie… co rusz zdarza się tam dzwon. i to zazwyczaj przy niewielkim natężeniu ruchu.. ja nie wiem, sprawcy o zmierzchu zapominają popatrzeć na znaki, tracą koncentrację bo się ciemniej robi…? czy może z łbami w tyłkach jeżdżą bo godziny szczytu minęły??? :/