Turecki student pobity w centrum Lublina. W szpitalu czeka na operację
21:28 07-02-2017
Zdarzenie miało miejsce w miniony weekend na placu Kaczyńskiego w Lublinie. Miejsce to od dawna jest znane lubelskim policjantom z rożnego rodzaju burd i awantur. Najczęściej dochodzi do nich właśnie w piątkowe i sobotnie noce. Wtedy to z okolicznych klubów wychodzą rozbawione osoby, które często jeszcze szukają dodatkowych atrakcji. Nie inaczej było w nocy z soboty na niedzielę. Policjanci zostali powiadomieni o bójce, do której miało dojść przed jednym z lokali. Jak się okazało, na miejscu pozostała tylko jedna osoba, pobity obywatel Turcji.
Mężczyzna jest studentem z Turcji, który do Lublina trafił w ramach programu Erasmus, czyli międzynarodowej wymiany studentów. Wieczór, wraz z grupą znajomych, również studentów UMCS, postanowił spędzić w jednym z klubów przy ulicy Peowiaków. Nad ranem, po wyjściu z lokalu, został zaczepiony przez nieznanego mu młodego mężczyznę, który zaczął w jego stronę kierować obraźliwe teksty. Chodziło głównie o wygląd i pochodzenie.
Pomiędzy nimi doszło do wymiany zdań, po której obywatel Turcji został zaatakowany. Otrzymał kilka ciosów, w wyniku których doznał obrażeń ciała. Został przetransportowany do szpitala, gdzie przebywa do tej pory. Wstępna diagnoza lekarzy mówi o złamaniu podstawy czaszki. Mężczyzna będzie musiał przejść operację. Sprawą zajęła się policja i prokuratura. Śledczy obecnie ustalają powody oraz pełne okoliczności całego zdarzenia.
(fot. pixabay)
2017-02-07 21:15:38
A ukry dalej biegaja kradna i bija .. uff
W obecnych czasach najlepiej jest być czarnym żydem i w dodatku gejem, wtedy jesteś nietykalny, bo „prawo” broni właśnie takiech najbardziej
reasumując: jadę do obcego Państwa, tym bardziej na wymianę studencką Erasmus (czy inną) to nie prowokuje, nie zadzieram, nie szwędam się. A niestety znany jest mi przypadek zachowań agresywnych obcokrajowców (niestety karnacja ciemna – nie mówię że wszyscy są tacy) i w takiej sytuacji trudno (jak taki prowokuje) stać i nic nie zrobić (czytaj: nie przypie…) a wtedy: a) jeden się opanuje i skończy się na 1 ciosie b) drugi się nie opanuje i zada ciosów więcej.
Jako kierowca tira pauzujemy z Turkami (tak tak oni sporo jeżdżą po UE ) gdy 2 dni wolnego to wiadomo wieczorem piwko, dyskusje. Kilka razy słyszałem rady że jak daje żonie rano ,, w pysk ,, to ma pewność że będzie dobry obiad i kolacja. Śmieją się z nas że całujemy rączki. Żeby było śmieszniej, przed zmierzchem piją na naczepach ( lub pod ) bo Allach widzi 🙂