Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Sygnał od Czytelnika. „Najpierw była koperta, teraz jest betonowy blok”

Użytkownik jednego z garaży przy ul. Balladyny najpierw namalował kopertę, następnie postawił betonowy blok. Wszystko po to, aby zaparkowane pojazdy nie blokowały dojazdu do garażu. Nie wszystkim się to podoba.

Napisał do nas jeden z Czytelników mieszkający w rejonie ul. Balladyny z prośbą o interwencję związaną z betonowym blokiem ustawionym obok garaży przy tej ulicy.

– Chciałem opowiedzieć o uciążliwym użytkowniku jednego z garaży przy ul. Balladyny w Lublinie. Historia rozpoczyna się dawno temu, gdy ta osoba wymalowała sobie bezprawnie „kopertę”, aby mieć łatwiejszy dojazd do swojego garażu. Oczywiście mieszkańcy osiedla wiedzieli, że bez znaku pionowego, malunki te nie obowiązują i zostawiali na tym miejscu swoje samochody (w tym również ja). Jednak często zdarzało się, że po powrocie zastawali wysypany piasek na masce lub dachu swojego samochodu. Sąsiad postanowił pójść dalej: tej zimy na miejscu obok swojej „koperty” usypał górę śniegu, chcąc uniemożliwić parkowanie również na kolejnym miejscu. Ponieważ w te dni pogoda była mroźna, góra szybko zamarzła, a ja nieopatrznie postawiłem przy niej swój samochód. Właściciel garażu i autor powyższych problemów zastawił moje auto w taki sposób, że jedynym wyjściem było rozkopanie góry zamarzniętego śniegu. To był drugi raz, kiedy zastawił mój samochód w tym miejscu. Kilka dni temu postanowił posunąć się jeszcze dalej. Obok swojej „koperty” postawił wielki betonowy blok, co zupełnie uniemożliwia parkowanie w tym miejscu. Sąsiad się cieszy, bo ma łatwiejszy dojazd do swojego garażu, a pozostali nie mogą parkować na dwóch przeznaczonych do tego miejscach – napisał do nas Czytelnik.

Na miejscu interweniowała straż miejska, jednak blok nie został usunięty. Jak informuje mieszkaniec osiedla, administracja także w tej sprawie nie pomogła. Zapytaliśmy o całą sytuację straż miejską.

– Informuję, że dzielnicowy straży miejskiej przeprowadził rozmowę z kierownikiem administracji osiedla. Według informacji przez niego przekazanych, betonowy blok został ustawiony przez właściciela garażu w celu ograniczenia procederu zastawiania wjazdu do garażu przez inne pojazdy. W ocenie naszego funkcjonariusza umieszczenie bloku nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Nadmieniam, że teren, na którym znajdują się garaże, jest własnością 43 współwłaścicieli, w tym Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, a zarządcą jest Administracja Osiedla im. J. Słowackiego – wyjaśniła nam Robert Gogola ze Straży Miejskiej w Lublinie.

(fot. nadesłane)

44 komentarze

  1. Tam nie ma miejsc parkingowych .teren jest prywatny, należący do właścicieli garaży, za który płacą nie małe podatki , więc dlaczego jakis pajac nie znający przepisow ma im blokować dojazd do garażu. A skoro teren jest prywatny , to właściciele mogą sobie nawet ogrodzic. Zanim ktoś się zabawi w społeczniaka , to niech sprawdzi czy ma rację , a nie wypisuje bzdury.

  2. I bardzo dobrze stać cię na samochód to kup i garaż a nie porzucasz swój złom byle gdzie i utrudniając innym przejazd…jeszcze się skarży…zwykły fra…

  3. Kierowca rajdowy

    Drogi autorze pisma jeżeli masz problem z miejscem parkingowym wykup sobie je na parkingu strzerzonym który jest zaraz obok garaży tam nikt cię nie zablokuje albo nie ustawi betonowego bloku i miejsce będziesz miał zawsze. A jak cie nie stać to przeżuc sie na rower przynajmniej nie będziesz miał problemu z pakowaniem.

  4. Drogi Panie z Krasnika wypowiadający się w artykule. Zapomniał Pan dodać jak sie Pan zachował po zaparkowaniu w miejscu , ktore nie jest miejscem parkingowym. A mianowicie , kiedy właściciel garażu zaparkowal samochód bezpośrednio pod swoim garażem, do czego ma prawo ,zostawił białą kartkę A4 z numerem telefonu, aby ułatwić Panu wyjazd w razie potrzeby. Niestety wolales przez 45 minut machać szpadlem odkopujac wspomniana zaspe( widać ma Pan wprawe), a na koniec wysłać towarzyszącą Ci kobietę , żeby obkleila karnymi naklejkami samochód właściciela garażu co zarejestrowała znajdująca się tam kamera. Na przyszłość polecam używania mózgu i korzystanie z miejsc parkingowych do tego przeznaczonych , bo pod moim garażem czeka na Ciebie tylko nagranie jak niszczysz mój samochód i faktura za czyszczenie szyb

    • Taka dpowiedź dla ćwoka podoba mi się natychmiast, albo jeszcze szybciej. Gratuluje panu, Zoom.

    • Widac zoom zorientowany. Podsumowujac przyjechal qiesniak chcial zostawic sobie traktor gdzie nie powienien a teraz wylewa zale publicznie nieudacznik. Kup se garaz i nie jecz. Jak Cie nie stac to jezdzij pankiem.

    • No proszę kolejny klasyczny przypadek. Właściciel mieszkania umiera, spadkobiercy odają mieszkanie do wynajmu. Często wynajmujących jedno mieszkanie jest kilku i każdy z własnym samochodem, które są parkowane gdzie popadnie. Nie lepiej jest na osiedlach, gdzie są domy jednorodzinne. Nieruchomość jedna, a najemców od groma i każdy parkuje swój pojazd wzdłuż wąskich uliczek. Czyli Autorek listu, na bazie którego powstał ten artykuł przyjechał sobie pomieszkać do miasta i ma pretensję że mu betonowy blok utrudnia zastawienie komuś wjazdu do garażu. Jakim prawem??? U siebie zastawiał samochodem drzwi do obory, kiedy tylko miał na to ochotę i nikt nie miał pretensji, że taczką nie da się przejechać…

  5. za mało informacji, ale „na ślepo” stałbym po stronie właściciela garażu. Miałem podobną sytuację — na działce, za którą płacimy podatek jako właściciele garaży (200zł/rok), stanęły na przeciwko nas na dziko garaże blaszaki. Mało tego ktoś przed jednym z nich porzucił wrak. Miejsca niby było sporo, bo kilka metrów, ale nic nie dało wjechać się autem przodem. Musiałem za każdym razem zawracać i wjeżdżać tyłem.
    Jeśli właścicielem jest SM i wł. garaży, to polecam wam ogrodzić całość. Nie po to płaci się 40k za garaż, aby ludzie mający gdzieś zakup miejsc parkingowych/garażu do mieszkań utrudniali życie.

  6. Rozumiem, że w świetle tych wydarzeń można od dziś jeździć betonowym blokiem i stawiać gdzie się podoba, a SM rozłoży słodko ręce. Rozumiem, że ciągle zastawiany wjazd jest irytujacą, ale jednak to zwykła samowola i idąc tym tokiem rozumowania to każdy powinien stawiać co chce i gdzie chce.

    • Jest coś takiego jak poszanowanie cudzej własności, a tam nie ma wyznaczonych miejsc parkingowych, teren należy do SM i właścicieli garaży,także nikt nie urządził sobie samowolki, a betonowy klocek jest dla tępa….ków zastawiajacych wjazd, którzy swoim ograniczeniem mysleniowym utrudniają ruch garazowiczom

  7. Człowiek płaci haracz z tytułu podatku gruntowego do miasta i wcale mu się nie dziwię.

  8. Trzeba było betonową miedzę ustawić żeby zrozumieli że teren prywatny 😀

  9. Ja widać przed betonowym klockiem jest chodnik z kosteczki, który ma być chyba docelowe DDR. Ten kawałek chodnika jest codziennie zastawiony parkującymi tam nielegalnie samochodami w taki sposób, że pól samochodu na chodniku a reszta na wjeździe do garaży. Nie ma tam w planie miejsc parkingowych. Całe zamieszanie jest o to, że przed remontem nie było chodnika i ludzie zwyczajowo latami tam parkowali na terenie właścicieli garaży i spółdzielni LSM. Zawsze były problemy z wyjazdem z garaży, miasto i SM rozkładała ręce ale podatek od gruntu to już chętnie pobierano i to w niemałej kwocie. Podsumowując, facet dobrze zrobił ze postawił bloczek betonu, może co mądrzejszym da to trochę do myślenia zanim swój złom zostawia komuś na wjeździe.

  10. Nadjeżdża się tych z prowincji i chcą swoje przyzwyczajenia stosować w mieście….to nie wieś że porzucisz byle gdzie samochód…a już nie wspomnę jak jeżdżą te wszystkie lkr llb lja lle llu i LUB szlachta jedzie podmiejska ja mam wszędzie pierwszeństwo….

Z kraju