Wtorek, 19 marca 202419/03/2024
690 680 960
690 680 960

Student brutalnie zaatakował studenta podczas uczelnianej imprezy. Niebawem stanie przed sądem

Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie pobicia studenta, jakie miało miejsce w trakcie balu półmetkowego. Sprawca po wszystkim uciekł. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Aktem oskarżenia zakończone zostało prokuratorskie śledztwo dotyczące zdarzenia, jakie miało miejsce na początku listopada przy ul. Nałęczowskiej w Lublinie. W sobotni wieczór, w jednym z hoteli odbywał się bal studentów IV roku medycyny, tzw. półmetek. Wspólnie bawiło się około 400 osób, byli to studenci wraz z osobami towarzyszącymi. Po północy pomiędzy dwoma uczestnikami zabawy wywiązała się słowna utarczka. W pewnym momencie jeden z nich zaatakował swojego przeciwnika.

Silny cios w twarz sprawił, że młody mężczyzna padł na podłogę. Na miejsce wezwane zostało pogotowie ratunkowe oraz policja. Sprawca po wszystkim uciekł z balu. Jak się okazało, był to 22-letni student stomatologii Krzysztof P. Uczestniczył on w balu jako osoba towarzysząca jednej ze studentek. Z kolei poszkodowany został przetransportowany do szpitala, gdzie trafił na oddział intensywnej terapii. Po badaniach okazało się, że doznał licznych obrażeń czaszki, a także twarzy, w tym złamania nosa.

Rozpoczęły się poszukiwania Krzysztofa P. Funkcjonariusze sprawdzili m.in. jego miejsce zamieszkania, jednak nie udało się go zatrzymać. Dopiero po kilku dniach mężczyzna sam zgłosił się na komisariat. Od razu został doprowadzony do prokuratury, gdzie rozpoczęło się jego przesłuchanie. 22-latek przyznał się do pobicia i złożył obszerne wyjaśnienia. Potem przedstawiono mu zarzut uszkodzenia ciała innej osoby. Prokuratura właśnie zakończyła śledztwo w sprawie pobicia studenta i skierowała do sądu akt oskarżenia. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)
2018-01-17 18:36:26

17 komentarzy

  1. Krewki niedoszły stomatolog ,widac ze energia go rozpiera …..zamiast na „bale ” powinien raczej chodzić na treningi bokserskie ,albo jakieś inne sportów walki wręcz

    • Właśnie chodził i zrobił z tego użytek. Jestem przeciwny takim sportom i dosłownie każda osoba związana ze sportami kontaktowymi, którą spotkałem przejawia pewne spektrum zachowań agresywnych lub co najmniej nieracjonalnych. Nawet jeżeli zdarzają się rzadko i trwają dosłownie kilkanaście sekund to mogą doprowadzić do tragedii. Takie treningi prawdopodobnie w pewien sposób oddziałują na mechanizmy ośrodkowej kontroli zachowania, podobnie jak wykonywanie pewnych zawodów szerokiej kategorii „egzekwowania prawa”.

      • To jest kompletna bzdura. Jak możesz tak generalizować? Pojęcie o sportach walki masz nikłe, dlaczego więc się wypowiadasz? Uwierz mi, że za przejaw takiej agresji kolega nie wróci więcej na treningi albo będzie musiał zmienić klub. Jeśli ktoś nie kontroluje agresji w życiu to nie będzie jej kontrolował również na sali treningowej i zakończy swoją przygodę ze sportem. Osoba taka SAMA nie wytrzyma na treningach dłużej niż kilka miesięcy czy lat… Uwierz mi , że żaden szanujący się trener boksu, muay thai, mma czy bjj i innych sportów kontaktowych nie chce mieć w swoich szeregach osób przejawiających agresywne/niekontrolowane zachowania…Taka osoba zazwyczaj jest usuwana z klubu. W jaki sposób zbadałeś KAŻDĄ osobę uprawiającą sporty walki którą znasz? Zrobiłeś ankietę? A może zwyczajnie to TY masz poj…nych znajomych?. Robiłeś im badania psychologiczne? Uprawiam sporty walki od ponad 10 lat i wyobraź sobie, że nigdy nie chciałabym się znaleźć w sytuacji w której musiałabym użyć siły poza salą treningową. Jedyna sytuacja to taka, w której zdrowie lub życie moje i moich najbliższych byłoby zagrożone. Przestań generalizować bo twoja wypowiedz jest krzywdząca dla całego środowiska ludzi którzy uprawiają sporty walki. Są wśród nich prawnicy, lekarze, policjanci, mechanicy, informatycy….całe spektrum ludzi z różnych środowisk, w różnym wieku i o różnej osobowości, którzy mają pasję. Jeśli sprowadzasz zachowanie tego człowieka do sportów walki to jesteś w błędzie.

    • Raczej chodz jak go znokaltowal jednym strzalem

  2. Niech powie ze zastosował klauzule sumienia bo tamten student byl z PIS i nie zrzucał sie na wosp. Zaraz lewaki go wybronią

  3. Krzysztofa P.
    dobry będzie stomatolog w przyszłości !!! 🙂 do czegoś podobne to nazwisko żeby skojarzyć ?

  4. To zaskakujące, że niektóre „studentki” medycyny (przyszłe lekarki) zadają się z bandytami – one przypadkowo znalazły się na studiach. Tak jest dzisiaj ale i tak było kiedyś, że „studentki” zadawały się z półświatkiem a dzisiaj udają elitę. Tylko splunąć na taką niby-elitę.

    • Pluj, będziesz miał sprawę tak jak petent z artykułu z przed kilku dni.

    • Przypadkowo zachorujesz…

    • „czarne owce” są wszędzie ale ludzie z wyższym wykształceniem są bardziej widoczni niż z niższym wykształceniem. Studenckie rozrywki powinny być przykładem błyskotliwego humoru i zachowań na wysokim poziomie. Zbyt często widzi się pijaństwo i niewłaściwe zachowania.

  5. Mógł się przyznać że był pod wpływem alkoholu,nic nie pamięta i tyle.dostalby zawiasy i tyle

  6. Tak to jest jak się wpuści chamstwo na salony.

  7. nie znam sytuacji, nie wiem jak to wyglądało, ale nie wiem czy tu trochę nie jest robienie wielkiej afery z niczego. chłopy się pokłócili, dali sobie po mordzie i wielka mi bandyterka, jak świat światem faceci raz na jakiś czas dadzą sobie klapsa. Gość miał pecha, że upadł i rozbił głowę, ale też nie robiłbym wielkiego bandyty z tego „boksera”. no chyba, że go strzelił, siadł na nim i zaczął katować. który z was komentujących facetów nigdy się nie pobił z nikim? żeby było jasne, nie to, że bronię go i popieram agresję, ale też nie róbcie z tego jakiegoś bandytyzmu

    • Utarczka słowna to jedno. Atak fizyczny to co innego. Uderzasz pierwszy = napadasz na kogoś. Kto cię uderza, a ty się bronisz = samoobrona. Jak ktoś cię obraża, to takiego delikwenta ignorujesz, ewentualnie prowokujesz, ale nigdy nie uderzasz pierwszy. Jeżeli w pewnym momencie poczuje się pewnie, bo jesteś w jego oczach frajerem, i uzna, że może dać ci po ryju i cię zaatakuje, to masz prawo się bronić. Cierpliwość jest cnotą.

Z kraju