Skręcał w lewo, potrącił przechodzącego przez przejście mężczyznę
19:18 21-01-2017

Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 17 na ulicy Kunickiego w Lublinie. W rejonie ul. Mickiewicza samochód osobowy potrącił mężczyznę. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstepnie ustalili funkcjonariusze lubelskiej drogówki, kierujący oplem mężczyzna jechał ul. Mickiewicza od strony ul. Wyzwolenia. Wykonywał manewr skrętu w lewo, w ul. Kunickiego.
Potrącił przechodzącego w tym czasie przez przejście dla pieszych mężczyznę. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala. Jak nas poinformowano, nie doznał poważniejszych obrażeń ciała.
Upadł na maskę auta, po czym osunął się na jezdnię i upadając doznał urazu twarzy. Zarówno kierowca, jak i pieszy mieli zielone światło. Teraz szczegółowe okolicznosci zdarzenia ustalają policjanci.
(fot. lublin112)
2017-01-21 19:16:58
A co tu komentować – przyjedzie wieś do miasta, to i skręcić nie potrafi. Chyba kwity kierującemu zabrali, bo samochód już po zakończeniu czynności stał potem na parkingu przed lumpeksem (dawniej LSS Społem).
Prosto też nie umeją z Zamościa przydzwonił w osobowke przed Dywizjonu 303 w stronę centrum.
to samo jak miasto na wieś zawita nie wiadomo gdzie się zatrzymać pozdrawiam
A może to wieś przechodziła przez przejśiecie,a miasto nie wie jak jechać ,,wszechwiedzący i wszystkokrytykujący” kubusiu.Ciekawe na jaką wichurę jeżdzisz do dziadków rasowy mieszczuchu.
Bardzo dobrze napisalrs !!!Pozdrawiam!
Poza Lublin (i jeszcze jedno spore miasto) do dziadków nie jeździłem.
Ale gównoburza, biegnę po popcorn.
jakby nie wies to bys gówna własne jadł.
Brawo !! Jeszcz nidawno to ich stazy krowy pasli
Jeżeli myślicie i się pocieszacie że już nie ma prawdziwych ludzi z miasta od pokoleń to jesteście w bardzo dużym błędzie.
Wiesz, Lublin przed wojną był prawie w połowie żydowski, tak więc rodowitych Lubelaków jest niewielu teraz. Inna sprawa, że część mojej rodziny pochodzi z Warszawy, ale już po wojnie do niej nie wrócili (bo nie za bardzo było już do czego po Powstaniu).
Kuba, chodzi mi o ludzi typowo miastowych, bez wiejskich genów, którzy tak negują miastowych a pchali się owego czasu po trupach do miast i wprowadzają dziwne zaściankowe zwyczaje.
Braki wiedzy widać u Ciebie kolego… więcej edukacji zanim kolejny raz napiszesz takie bzdury… Skoro w połowie był żydowski to gdzie ta „prawie połowa” mieszkała? Bo każdy kto zna historię tego miasta wie, że tylko dolna część (obecny plac zamkowy) zamieszkiwali żydzi a góra część (stare miasto) to Polacy…
@Maciuś
Lublin przed wojną sięgał Dziesiątej, Bronowic (mowa o Lubelskiej Wytwórni Samolotów przy obecnej Wrońskiej, nie o ZOR między Lotniczą a Krańcową – to wtedy wieś była) od południa i wschodu. Od północy zaś Wieniawy i gdzieś do Zachodniego Obozu Wojskowego
Miał niecałe 110 tysięcy mieszkańców, spośród których tuż przed wojną 42.800 w spisie powszechnym zadeklarowało się jako „wyznania Mojżeszowego” (ale Niemcy i tak dołożyli do tego jeszcze kilka tysięcy tych, którzy zasymilowali się w ostatnich dwóch pokoleniach).
Ale ignorant będzie twierdził, że to było czysto polskie miasto 🙂
Co do lokalizacji geograficznej – mylisz obszar getta z miejscami zamieszkiwania ludności żydowskiej przed wojną. Nie każdy był faszystą, nie każdy należał do Falangi przed wojną – większość sklepów przy Krakowskim była żydowska, „aryjskich” niewiele.
Moja rodzina mieszka tu od czterech pokoleń i ja też. Zaznaczę, że mam grubo po 50-tce. Pozdrawiam prawdziwych lublinian co na co dzień muszą patrzeć jak Lublin zalewa napływowa ludność z okolicznych wiosek.
rozumiem twoje oburzenie.Nie zmienia to jednak faktu,ze osoby ze wsi jakoś dziwnie nie potrafią się przystosować do mieszkania w mieście.Nie chodzi tylko o jazdę samochodem
Świetnie to ująłeś. Przoduje w tym studencka płeć męska.
i znowu kuba zna sie nawet na tym a ostatnio znal sie na kolpakach no co za potencjal w tym dziecku jest ale zeby nie bylo tak slodko to dzieciaku:teraz miasto jezdzi na wies a kwity jak by mu zabrali to pojazd bylby na parkingu strzezonym jest ich kilkanascie w Lublinie nawet prywatnych , sa ferie wyjedz odpocznij
Widzisz – tak się składa, że widziałem miejsce zdarzenia zaraz po tym jak poszkodowanego zabrano do szpitala.
To nikt już nie pisze, że to wina przechodnia? Ach, no tak, przechodzień nie był kobietą.
Kuba jest wszędzie i wie wszystko. Pijcie wszyscy z tej krynicy wszechwiedzy wy ignoranci.
Jeden, który w końcu pojął 😉
A tak bardziej serio – mieszkam na Dziesiątej i akurat tamtędy przejeżdżałem… i to w obie strony (stąd wiem, że potem ta stara Astra stała na parkingu między kwiaciarnią i pawilonem LSS a Stokrotką).
kubuś to w doopie był i goowno widział
wypociny i mądrości a la czajson ten sam poziom wszystko wiem jestem naj
Dzik jest dziki dzik jest zły…… dzikowi coś szkoda?