Popołudniowy wypadek na ul. Turystycznej. Kobieta w ciąży trafiła do szpitala
22:54 18-09-2015
Do zdarzenia doszło w piątek przed godziną 14 na ul. Turystycznej w Lublinie. Samochód dostawczy zderzył się tam z osobowym. Jak wstępnie ustalili policjanci, oba auta jechały w kierunku Łęcznej. Przed przejazdem kolejowym, w tył osobowego renaulta uderzył dostawczy peugeot. Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Do szpitala została przetransportowana kobieta jadąca samochodem osobowym. Kierowcy byli trzeźwi.
Do podobnego zdarzenia doszło wcześniej na al. Kraśnickiej w Lublinie. Na skrzyżowaniu z ul. Konstantynów samochód dostawczy z impetem uderzył w tył osobowego, który to zatrzymał się by ustąpić pierwszeństwa jadącej na sygnale karetce pogotowia ratunkowego. W tym przypadku na szczęście nikt nie ucierpiał.
W wyniku wypadku na ul. Turystycznej tworzyły się ogromne korki. Podobnie było na ul. Mełgiewskiej, którą to kierowcy starali się objeżdżać miejsce zdarzenia.
Informacje o zdarzeniach otrzymaliśmy od czytelników. DZIĘKUJEMY!
(fot. lublin112)
2015-09-18 22:43:44
jak tępaki stają przed przejazdem kolejowym to im w tylek wjezdzaja….
„wiklinowy nocnik” to jest pewnie określenie wyglądu i zawartości twojej głowy i dlatego u ciebie ani rozumu za grosz ani prawa jazdy, no chyba że na taczkę.
To znowu ty idioto…?
ty tirowcu nie dyskutuj bo jezdzisz na magnesie nie przestrzegasz czasu pracy i biezesz prostytutki do kabiny
Tak się składa, że przy tym przejeździe kolejowym są światła i szlabany, więc nie ma potrzeby aby się zatrzymywać.
Też mieszkam blisko takiego przejazdu i może nie ma potrzeby by się przy nim zatrzymywać ale technika czasami tam zawodzi jak już nie raz się o tym przekonałem i czasami lepiej jest tam zwolnić i zachować szczególną ostrożność niż wpakować się pod szynobus. Pozdrawiam.
Dokładnie. Dodatkowo Wielu kierowców nie zachowuje należytego odstępu i potem takie skutki.
Oczywiście że nie ma obowiązku, ale jednak kierujący jest zobowiązany do zachowania należytej ostrożności. Przez to rozumie się że może zwolnić lub nawet zatrzymać. Za to kierujący jadący za jakimś pojazdem jest zobowiązany do zachowania należytej odległości pozwalającej mu bezpieczne zatrzymanie się za pojazdem poprzedzającym. A od kiedy mam coś wspólnego z koleją, zawsze przed torami się zatrzymuję, nawet jak przejazd jest strzeżony przez dróżnika.
Tak się składa że to było 280 m przed torami więc Renault raczej chciało skręcić w lewo, a nie się zatrzymało przed torami…
LU DZIEN JAK CO DZIEN