Pojechali gasić pożar trawy, w ogniu znaleźli mężczyznę AKTUALIZACJA
21:55 10-04-2015
W piątek w południe straż pożarna została powiadomiona o pożarze traw w miejscowości Stasin w gminie Konopnica. Płonąć miały nieużytki w pobliżu linii kolejowej, na granicy z Lublinem. Na miejsce zostali skierowani strażacy z Pawlina. Gdy dojechali na miejsce, dostrzegli, że w miejscu gdzie się pali leży człowiek.
Natychmiast przystąpili do udzielania mu pomocy. Jak się okazało, mężczyzna miał spalone ubranie a jego ciało było znacznie poparzone. Poszkodowany był przytomny jednak był w poważnym stanie. Na miejsce została wezwane pogotowie ratunkowe. Zanim ratownicy dotarli na miejsce, strażacy udzielili mu pierwszej pomocy, m.in. okładając go hydrożelem.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 56-letni mężczyzna najprawdopodobniej usiłował sam ugasić pożar traw, obawiając się o swoja posesję. Mianowicie ogień rozprzestrzeniał się po jego działce w kierunku domu w którym mieszkał.
AKTUALIZACJA 11.04.2015
Jak wyjaśniają funkcjonariusze lubelskiej policji, mężczyzna był pijany, miał w wydychanym powietrzu blisko 1,3 promila alkoholu. Ze ich wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna sam podpalił na swojej posesji trawę. Ogień bardzo szybko zaczął się rozprzestrzeniać i chcąc go ugasić, nie zdołał uciec przed płomieniami. Mężczyzna ma poparzeni ciała II i III stopnia.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2015-04-10 21:38:18
no i jak zwykle brawo strażacy! sto procent szacunek.
Za to im płacą więc łaski nie zrobili.
Za co ? Za ratowanie poparzonego płacą strażakom ochotnikom ? Puknij się w smyczek muzyczku… Gdybym to był ja, to sam musiał byś sobie zrobić tą ł(l)askę
tak, ale Ty nie będziesz, a jakbyś mógł być, to nie powinieneś
Zmień nick bo przynosisz wstyd Muzyce durniu
Ostatnie zdanie bezcenne. Mianowicie Wielki Gratulacje.
A może było tak, że ów Pan sam sobie ten ogień podłożył, tylko wszystko wymknęło się spod kontroli? Jak się okazało, że zaraz chałupy nie będzie, to zaczął rozpaczliwie gasić. No i zonk.
Tzw. inne media do noszą, że ten „biedny” poszkodowany, prócz tego, że głupi, był też i pijany.
Jeśli tak to dobrze, że zaznał piekielnych wrażeń – po kielichu to ksiądz może bajki opowiadać w pracy, a do wypalania traw trzeźwym trza być i basta.