Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pojechali gasić pożar trawy, w ogniu znaleźli mężczyznę AKTUALIZACJA

Poparzony mężczyzna trafił do szpitala po tym, jak strażacy znaleźli go w ogniu, który pojechali gasić. Najprawdopodobniej sam usiłował ugasić pożar.

W piątek w południe straż pożarna została powiadomiona o pożarze traw w miejscowości Stasin w gminie Konopnica. Płonąć miały nieużytki w pobliżu linii kolejowej, na granicy z Lublinem. Na miejsce zostali skierowani strażacy z Pawlina. Gdy dojechali na miejsce, dostrzegli, że w miejscu gdzie się pali leży człowiek.

Natychmiast przystąpili do udzielania mu pomocy. Jak się okazało, mężczyzna miał spalone ubranie a jego ciało było znacznie poparzone. Poszkodowany był przytomny jednak był w poważnym stanie. Na miejsce została wezwane pogotowie ratunkowe. Zanim ratownicy dotarli na miejsce, strażacy udzielili mu pierwszej pomocy, m.in. okładając go hydrożelem.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że 56-letni mężczyzna najprawdopodobniej usiłował sam ugasić pożar traw, obawiając się o swoja posesję. Mianowicie ogień rozprzestrzeniał się po jego działce w kierunku domu w którym mieszkał.

AKTUALIZACJA 11.04.2015
Jak wyjaśniają funkcjonariusze lubelskiej policji, mężczyzna był pijany, miał w wydychanym powietrzu blisko 1,3 promila alkoholu. Ze ich wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna sam podpalił na swojej posesji trawę. Ogień bardzo szybko zaczął się rozprzestrzeniać i chcąc go ugasić, nie zdołał uciec przed płomieniami. Mężczyzna ma poparzeni ciała II i III stopnia.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2015-04-10 21:38:18

8 komentarzy

  1. jesteście debeściaki

    no i jak zwykle brawo strażacy! sto procent szacunek.

  2. Za to im płacą więc łaski nie zrobili.

  3. Ostatnie zdanie bezcenne. Mianowicie Wielki Gratulacje.

  4. A może było tak, że ów Pan sam sobie ten ogień podłożył, tylko wszystko wymknęło się spod kontroli? Jak się okazało, że zaraz chałupy nie będzie, to zaczął rozpaczliwie gasić. No i zonk.

  5. Pan Cieć z Alei Lubartowskiej w Lublinie k/Świdnika

    Tzw. inne media do noszą, że ten „biedny” poszkodowany, prócz tego, że głupi, był też i pijany.
    Jeśli tak to dobrze, że zaznał piekielnych wrażeń – po kielichu to ksiądz może bajki opowiadać w pracy, a do wypalania traw trzeźwym trza być i basta.

Z kraju