Nie chciało mu się wracać na piechotę, ukradł rower. Zapewniał, że chciał go oddać
15:13 12-04-2024
W minioną środę do bialskiej komendy zgłosiła się mieszkanka miasta, która powiadomiła mundurowych o kradzieży należącego do niej roweru. Z relacji kobiety wynikało, jednoślad użytkowany przez jej syna stał w stojaku przed klatką. Niestety nie był w żaden sposób zabezpieczony. Jego wartość wyceniła na kwotę ponad tysiąca złotych.
– Tego samego dnia zgłaszająca, na terenie osiedla, zauważyła mężczyznę, który poruszał się skradzionym rowerem. Wraz z innymi osobami ujęła mężczyznę informując o wszystkim stróżów prawa. Funkcjonariusze ustalili personalia „amatora cudzego mienia”. Okazało się, że jest to 40-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna wyjaśniał, że właśnie miał zamiar oddać rower. Twierdził, że nie chciało mu się wracać na piechotę dlatego zabrał napotkany jednoślad – informuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej Policji.
W miejscu jego zamieszkania policjanci zabezpieczyli części, które sprawca zdążył już zdemontować. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Dodatkowo odpowiadał będzie za posiadanie substancji psychotropowej, którą funkcjonariusze ujawnili w jego plecaku podczas zatrzymania. Za popełnione czyny grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
– Przy tej okazji przypominamy, że złodzieje wykorzystują nieskuteczne zabezpieczenia jednośladu, bądź w wielu przypadkach jego całkowity brak. Sprawcy tylko czekają na naszą niefrasobliwość. Pamiętajmy by solidnie zabezpieczać swoje rowery oraz zwracać uwagę w jakim miejscu je zostawiamy, aby nie ułatwiać ich kradzieży – dodaje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.
PRZECZYTAJ
Policyjny dron pokazał, co kierowcy robili na drodze. Ujawniono 15 wykroczeń (wideo)