Michał Kołodziejczak z wizytą w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. „Zwrócę się do premiera o to, by ograniczyć napływ cukru” (zdjęcia)
12:45 05-02-2024 | Autor: redakcja

– Obronimy interes polskich rolników. Nie spoczniemy, dopóki nie będziemy mieli poczucia, że zostało zrobione wszystko, że interes rolników nie jest zagrożony. Powołam zespół doradczy, do którego już teraz zapraszam wszystkie organizacje rolnicze. Jeżeli będą jakieś uzasadnione przypuszczenia, że któryś transport trzeba dodatkowo zbadać, skontrolować, to będziemy wykonywać takie działania – mówił wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.
Podjęte działania
– Trzeba zastosować działania, które będą nieszablonowe, ale skuteczne. Działania, które będą kierowane od początku do końca, tak, by poznać wszystkie okoliczności, w których towar może tutaj „zginąć”. Nie mówię tylko i wyłącznie o towarach, które objęte są embargiem Pierwsze kroki, które podejmiemy to podliczymy ilości cukru, który wjechał do Polski od 1 stycznia do dnia dzisiejszego. Do każdej przesyłki cukru dołączony jest kontrakt, który mówi o tym, jaka wielkość danego kontraktu tego cukru będzie do Polski wjeżdżała w następnych tygodniach. Podliczymy wszystkie kontrakty i określimy, ile cukru ma wjechać wg kontraktów w ciągu najbliższych tygodni, czy miesięcy, do połowy roku, kiedy napływ tego cukru będzie obowiązywał jako wolny handel – powiedział – mówi sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Michał Kołodziejczak.
Dodał również, że zwrócił się do premiera o to, aby ograniczyć napływ cukry zza wschodniej granicy.
– Nie możemy sobie na to pozwolić. Nie pozwolę na to, by polscy plantatorzy buraków, polskie cukrownie, Polska Grupa Spożywcza, ponosiły koszty tych negatywnych działań Jestem w kontakcie z Ministerstwem Zdrowia, by wystąpić, by cukier objęty był kontrolą sanepidu. Cukier, który mamy spożywać wyłączony jest z kontroli sanepidu, nie jest badany przez służby, jest po prostu dopuszczony do obrotu na podstawie ukraińskiego dokumentu. Drugie działanie wynika z tego, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że towary, które nawet nie są objęte embargiem i wjeżdżają do Polski, nagle kierowane są na Litwę tylko i wyłącznie po to, żeby wrócić do Polski, ale żeby np. polska weterynaria ich nie kontrolowała. Ja nie mam pewności, czy przypadkiem taki towar – nawet w połowie drogi na Litwę – nie jest rozładowany w Polsce, i na Litwę on nie dojedzie i zostanie w Polsce. Będę zgłaszał potrzebę ustanowienia specjalnego zespołu, który będzie kontrolował od początku do końca to, co dzieje się z konkretnymi towarami na granicy – mówił sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Michał Kołodziejczak.

fot. LUW

fot. LUW

fot. LUW

fot. LUW
Panie Kołodziejczak, Pan Wojewoda Komorski nie ma czasu na takie pier***doły. Trzeba usuwać krzyże, a nie szukać ukraińskiego cukru.
„Zwrócę się do premiera o to, by ograniczyć napływ cukru”, myślę, że po to aby dobry bo polski cukier mógł być nam oferowany po 8-10 zł/kg
Wolę zapłacić i 20, ale jeść Polską zdrową żywność. Sam jesteś idealnym przykładem, jak śmieciowe jedzenie niszczy mózg
Co mieli wwieźć już dawno jest w Polsce obudził się dopiero.
Do Chłopów sierściuchu a nie do urzędasów – kto cię wsadził do koryta – bo na pewno nie urzędasy . Bierz się za robotę krzykaczu – specjalisto od siedmiu boleści , w teren do Tych których zrobiłeś w bambuko – może Ci coś POdarują w ramach rekompensaty .!!
Kiepsko ja to widzę chyba będzie dużo gadania dużo przechwalania zapewniania a efekty żadne
Ciągnie wieśniaka na wioskę
Po co jeździł do Brukseli i co tam załatwił? Spotkał się i nic.
To je kontrola POd publikę a te nieroby i złodzieje ze wschodu kradną i robią swoje jeżdżą po Polsce furami ze niektórzy mogą pomarzyć gnać złodziej a nie POmagac
Piesek ryżego
Ilu jest tych rolników uprawiających buraki? Kilkanaście tysięcy? A ilu jest konsumentów cukru? Komu bardziej pasuje cukier po 5,99 (cena regularna), a komu po 3,99 (dzisiaj w bie drze)? Naucz się liczyć, oderwany od pługa oszo łomie. Nawet tanie zboże jest korzystne dla rolników, ale tych hodujących by dło czy drób, także nie gadaj że popierasz polską wieś. Popierasz swoich koleżków. Wielkie halo, wpadł na granicę i od razu znalazł spleśniałe truskawki. Setki szkolonych do tego ludzi kontrolują to co wjeżdża dzień w dzień, ale przy naszym wiceministrze to jak dzieci we mgle. Kto ci w tym czasie gospodarstwo obrabia, wiceministrze rolniku?