Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Maszty pozostaną puste: Fotoradar od poniedziałku w nowych miejscach

Zgodnie z zapowiedziami, fotoradar lubelskiej straży miejskiej zostanie ustawiony na statywie w nowych miejscach Lublina.

Poniedziałek będzie pierwszym dniem, kiedy to urządzenie do pomiaru prędkości zamiast w masztach będzie mierzyć prędkość przejeżdżających pojazdów ze statywu. W przeciągu następnych czterech dni, straż miejska ustawi ustawiać je będzie na dwóch lubelskich ulicach: Krężnickiej na odcinku od Cienistej do Pszczelej i Wyzwolenia pomiędzy Mickiewicza i Grunwaldzką.

Do końca bieżącego roku do kontroli mają zostać przystosowane jeszcze trzy ulice: Nadbystrzycka pomiędzy Zana a Jana Pawła II, Nałęczowska od Głównej do Bażantowej i Zana od Nadbystrzyckiej do Filaretów. Wszędzie ustawione zostaną odpowiednie znaki ostrzegające kierowców o kontroli prędkości.

Strażnicy chcieli korzystać ze statywu jeszcze w sierpniu, jednak najpierw na przeszkodzie stanęła awaria urządzenia a następnie przedłużająca się jego naprawa, potem z kolei niejasne przepisy dotyczące kontroli prędkości. Dokładnie chodziło o oznakowanie tego typu miejsc. Straż miejska chciała by znaki były umieszczone na stałe, co znacząco by wpływało na przestrzeganie przepisów przez kierujących, jednak urzędnicy odpowiedzialni za oznakowanie lubelskich ulic twierdzili, że znak może stać tylko tam gdzie faktycznie odbywa się kontrola.

Pozostało jednak na tym, że oznakowane zostaną na stałe wszystkie miejsca gdzie fotoradar może być ustawiany.

(fot. lublin112)
2013-10-24 18:11:10

3 komentarze

  1. Zamiast świateł na krzyżówce ul.Nałęczowska- Dąbrowica gdzie co jakiś czas ginie człowiek na przejściu to lepiej według władz postawic o wiele wcześniej straż miejską z fotoradarem bo kasa liczy się bardziej niż życie i zdrowie obywateli. Żenada !!!

  2. To nie jest zgodne z przepisami i ustawą o fotoradarach która mówi iż tam gdzie jest masz i oznakowanie ma stać fotoradar a nie straszyć, znów Lublin zarobi kare którą oczywiście zapłacą podatnicy aby tylko sprawa wyjdzie na jaw!!!!

  3. bardzo słusznie że znaki będą zamontowane na stałe, przepisy wyraźnie mówią, że znaki te stanowią stałe elementy organizacji ruchu, a więc nie mogą stać tylko tam gdzie w danym momencie jest prowadzony pomiar prędkości, przedmówca wie że” piszczy” tylko nie bardzo się orientuje co „piszczy”

Z kraju