Łuszczów: Bmw wepchnęło opla pod ciężarówkę. Dwie osoby ranne
14:40 13-04-2015
W Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 13 w miejscowości Łuszczów Pierwszy na drodze krajowej nr 82. Zderzyły się tam trzy pojazdy. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy lubelskiej drogówki wynika, że kierujący oplem jadąc w kierunku Lublina, zatrzymał się żeby skręcić w lewo. Po chwili w tył auta uderzyło bmw. Siła uderzenia spowodowała, że opel został zepchnięty na przeciwległy pas jezdni, którym poruszał się samochód ciężarowy.
Auto dostało się pomiędzy ciągnik siodłowy a naczepę. Z kolei bmw zatrzymało się w przydrożnym rowie. Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Dwie osoby podróżujące oplem zostały przetransportowane do szpitala. Kierujący bmw 23-latek nie odniósł poważniejszych obrażeń. Kierowcy pojazdów byli trzeźwi.
Teraz policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Na drodze krajowej nr 82 Lublin – Łęczna, w miejscu wypadku występują spore utrudnienia w ruchu. Przez blisko godzinę ruch był całkowicie wstrzymany, teraz pojazdy przepuszczane są wahadłowo. Utrudnienia mogą potrwać nawet do godziny 16.
Galeria zdjęć
2015-04-13 14:25:54
(fot.lublin112.pl)
Generalnie, tak jak w przypadku broni palnej, to nie broń zabija tylko człowiek. To, że w wypadku brało udział BMW wynika tylko i wyłącznie z tego, że za jego kierownicę wsiadł człowiek – poza pewnymi wyjątkami samochody nie jeżdżą same. Problemem nie jest marka samochodu – problemem jest pewien typ ludzi, którzy siadają za kierownicą. Idiota spowoduje wypadek albo zginie jadąc zarówno Volvo, BMW, Mercedesem jak i Maluchem. Oczywiście – prestiżowe marki działają inaczej na wyobraźnię kierowcy, szczególnie młodego, niż sędziwy Maluszek – klękajcie narody bo jadę wypasiona furą 🙂 Można sobie gdybać czy w Oplu działały światła stop i kierunkowskazy – prawda jest taka, że zgodnie z treścią artykułu, uderzenie nastąpiło w pewnym odstępie czasu od zatrzymania Opla, więc albo młodzian z BMW nie potrafi ocenić czy pojazd przed nim stoi czy jedzie albo po prostu się zagapił – zdarza się każdemu. Nie znam go, nie oceniam stylu jazdy – może jest wariatem drogowym, może przykładnym kierowcą któremu wydarzyła się wpadka. Mam tylko nadzieję, że poszkodowani z Opla odzyskają zdrowie po tym zdarzeniu.
toż to nówka sztuka z salonu Niemiec płakał jak sprzedawał ze idiotę Polak spotkał . A teraz polski blacharz poskłada z pięciu jedną i znowu będzie Niemiec nią do kościoła panie jeździł tylko . Takie są te samochody i ich kierowcy z małymi wyjątkami .
Oczywiście, marka samochodu nie miała tu nic do rzeczy.
znowu BRYKA MŁODEGO WIEŚNIAKA 🙂 NIC NOWEGO 🙂