Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin: Parkujesz na trawniku? Licz się z mandatem

Na niektórych lubelskich osiedlach mieszkańcy mają spore problemy z zaparkowaniem swoich pojazdów. Tam gdzie brakuje miejsc na parkingach, właściciele aut stają gdzie popadnie.

Z roku na rok zwiększająca się liczba aut na terenie Lublina sprawia, że ich właściciele nie mają gdzie parkować. Pojemność dotychczasowych parkingów już dawno się skończyła a właściciele aut stają tam gdzie im wygodnie. Nie niektórych osiedlach powoli przybywa nowych parkingów, jednak są takie, gdzie od wielu lat w tej kwestii nic się nie zmieniło. Mieszkańcy czasami radzą sobie sami i parkują po kilkadziesiąt aut na małej przestrzeni zastawiając się nawzajem, ale zazwyczaj ten zastawiony wie kto za nim stoi. Wtedy z wyjechaniem nie ma problemu.

Niestety są osiedla gdzie ilość aut nie mieści się na parkingach i uliczkach dojazdowych. Wtedy ich właściciele wybierają ryzykowne parkowanie na trawnikach. Sytuacja ta sprawia, że muszą liczyć się z mandatem.

Kilka tygodniu temu właściciele kilkunastu aut zaparkowanych na ul. Rogera dostali mandaty za parkowanie na terenach zielonych. Strażnicy miejscy wkładali po kolei za wycieraczki aut wezwania i robili zdjęcia. Nasz Czytelnik za takie parkowanie zapłacił 100zł.

Dzisiaj strażnicy pojawili się na ul. Samsonowicza. Za stawanie na trawniku kierowca skody dostanie mandat. Prawdopodobnie ktoś poinformował strażników o tym, że właściciele aut notorycznie parkują na trawniku.

-Najłatwiej strażnikom wypisać mandat za parkowanie na trawniku niż skontrolować właścicieli psów, które non stop zanieczyszczają trawnik. Pan zobaczy, ten trawnik to osiedlowy wychodek dla zwierząt. Tego strażnicy nie widzą, bo łatwiej wypisać mandat za parkowanie niż przypilnować tych, którzy wyprowadzają tutaj psy – przekazał nam mężczyzna obserwujący działania strażników miejskich.

Lublin: Parkujesz na trawniku? Licz się z mandatem

2015-03-15 10:05:54
(fot. lublin112.pl)

44 komentarze

  1. właściciele psów to samo mówią o kierowcach

  2. mieszkaniec miasta

    No tak stoi autko to piesek się nie będzie gdzie miał załatwić, tylko właściciela z pieskiem trudniej upolować niż samochód, który dłużej stoi w miejscu, bo piesek zrobi co trzeba i sobie pójdzie, a później udowodnij że to ten a nie inny piesek zrobił. Na moim starym osiedlu piesi skracając sobie drogę tak wydeptali w jednym miejscu trawnik, że go praktycznie nie było, ale jak w tym miejscu ktoś postawił auto (gdzie podkreślam nie było ani jednej trawki w tym miejscu) to jedna babcia od razu dzwoniła po SM i przyjeżdżali wlepić mandacik, choć taki samochód stojąc po parę godzin mniej by zniszczył tą trawę, jak piesi którzy ją wydeptali. Pytanie tylko dlaczego SM nie stanęła w tym miejscu i nie wlepiała mandatów pieszym którzy tamtędy sobie drogę skracali dosłownie o parę metrów niszcząc trawnik???

    • Psów sie czepiają ;)… Ludzie wątki pomyliliscie. Niech pomyślą o ilości miejsc parkingowych a nie mandatach.. Najgorzej jest chyba na osiedlach gdzie skupiają sie na podziemnych parkingach po jednym miejscu dla każdego;) jestem osoba ktora tylko wynajmuje mieszkanie żebyście widzieli co sie na laurowej dzieje ! Istne piekło co do parkowania ludzie stają na pasach ruchu, przed wysepkami jednym słowem wszędzie gdzie znajdzie sie obszar do zaparkowania ! Sam tak parkuje bo nie ma innej opcji… a zeby legalnie zaparkować musiałbym chyba pod olimpem zostawić samochod …

  3. odnośnie tych wezwań to powiem tak. wystawianie ich jest nieprawne ze strony straży miejskiej. ponieważ wykroczenia drogowego może dopuścić się użytkownik ( kierowca, czy pieszy) a nie pojazd. straż miejska przyjeżdzająć do np takiego wezwania nie ma możliwości włąścicielowi dać mandatu więc zostawia wezwanie żeby kierowca sam zgłosił się ( i wytłumaczył z wykroczenia) i w konsekwencji dostaje mandat . Rada jest taka że trzeba te wezwania olać bo i tak nic nie zrobi straż miejska z tym. A zrobienia zdjęcia przez nich nie jest żadnym dowodem gdyż mogło ono np zostać poddane przeróbce. miałem do tej pory z 5 wezwań i na żadne sie nie stawiłem i jakoś nikt o ty się nie upomina. a wezwanie jest przecież za wycieraczką, mógł ktoś dla żartu je wyjąć albo wiatr poniusl je daleko 😛

Z kraju