Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Lublin: Najechał rowerem na linkę holowniczą. Kto widział zdarzenie?

Lubelscy policjanci poszukują świadków zdarzenia drogowego do jakiego doszło w rejonie skrzyżowania ul. Dobrzańskiego z Drogą Męczenników Majdanka. Kierujący jednośladem najechał tam na linkę holowniczą.

Do zdarzenia doszło 29 czerwca o godzinie 18:22 w Lublinie na skrzyżowaniu ul. Dobrzańskiego z Drogą Męczenników Majdanka.

Jak ustalili policjanci, jadący tamtędy rowerzysta najechał na linkę holujących się dwóch seatów. W wyniku wypadku 62-letni cyklista doznał obrażeń ciała i trafił do szpitala.

Osoby, które były świadkami zdarzenia prosimy o kontakt z Wydziałem ds. Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym KMP w Lublinie pod nr tel. 81 535-41-85 lub 997.

2016-08-23 14:22:25
(fot. lublin112.pl)

32 komentarze

  1. A tam nie ma kamery przypadkiem?

  2. Brak czerwonej chorągiewki na lince. Jest taki wymóg jeszcze?

  3. imac slepego dziada na rowerze…

  4. No przeciez to pedalista, mial pierszenstwo i koniec !!!!!!!!!!!!!! Niech popracuja nad ustawa zeby mieli jeszcze pierszenstwo na torowiskach i przejazdach kolejowych.

  5. rowerzysta moze by slepy głuchy cukrzyk z padaczką ale ma zawsze pierszeństwo na drogach i przejazdach dla rowerów a moze jednak uprawnienia o obowiazkowe oc ?

  6. Proponuję również obowiązkowe OC rowerzystów. Tylko w tym tygodniu musiałem ostro dwa razy hamować bo cykliści przejeżdżali sobie bezmyślnie na przejściu dla pieszych nie (nie było tam ani ścieżki rowerowej ani przejazdu dla rowerów). Ktoś się za to weźmie.

  7. Aaron Fleischmann

    Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy. Kierowcy nie mają zielonego pojęcia, jak należy prawidłowo holować pojazd. Zamiast w tylnej szybie holowanego auta postawić ostrzegawczy trójkąt i włączyć światła pozycyjne, żadnego trójkąta nie stawiają, a holowany pojazd ma włączone światła awaryjne (!), których NIE WOLNO używać, kiedy pojazd jest w ruchu, nawet jeśli jest holowany. Nagminnie przekraczają dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym, która dla pojazdu holującego i holowanego wynosi jedynie 30 km/h, a poza terenem zabudowanym – 60 km/h.

    Jeżeli pojazdy połączone linką holowniczą stały pomiędzy przejściem dla pieszych, sprawa jest jasna – to oni ponoszą winę za zdarzenie, gdyż rowerzysta mający pierwszeństwo nie miał możliwości prawidłowego przejechania przez ścieżkę rowerową. W tym wypadku nie różni się taka sytuacja niczym do zatrzymania na przejściu dla pieszych samego pojazdu.

    Nienawistnicy mający zapewne IQ niższe niż numer swojego buta wyzywający Bogu ducha winnego rowerzystę od „pedalistów” powinni zostać skierowani na ponowny egzamin na prawo jazdy, chociaż chciałbym wierzyć, że prawa jazdy nigdy nie mieli, bo jeśli tacy psychopaci mają uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznym, to nic dziwnego, że Polska jest w europejskiej czołówce, jeśli idzie o śmiertelne ofiary wypadków.

Z kraju