Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Koniec umów śmieciowych, równe urlopy dla wszystkich i bezpłatne „kacowe”. Szykują rewolucję w kodeksie pracy

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiada na ten rok znaczne zmiany w kodeksie pracy. Wiadomo już, że prace w tym kierunku są już mocno zaawansowane, a ich celem jest dostosowanie stworzonego ponad 40 lat temu kodeksu do obecnych czasów.

Nowe regulacje mają ograniczyć biurokrację, jak też ukrócić możliwości dowolnego interpretowania przepisów, co prowadzi do wielu nadużyć. Aby nowe przepisy były jak najbardziej zrozumiałe, oraz dostosowane do obecnych czasów i problemów występujących na rynku pracy, powołana została Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. W jej skład wchodzi kilkunastu wybitnych przedstawicieli mających bardzo duże doświadczenie na rynku pracy. Do połowy b. roku mają oni opracować dwa projekty ustaw. Będzie to Kodeks Pracy oraz Kodeks Zbiorowego Prawa Pracy.

Największe zmiany maja dotyczyć tzw. umów śmieciowych, na które od lat narzeka bardzo dużo pracowników. W planach jest bowiem stosowanie tylko dwóch rodzajów umów o pracę: etatowej i nieetatowej. Pierwsza dla wszystkich pracujących w pełnym wymiarze czasu pracy, druga dla pracujących dorywczo lub sezonowo. Zatrudnieni na nieetatowej umowie, która ma zastąpić obecną umowę – zlecenie, mogliby pracować maksymalnie 16 godzin w tygodniu w przypadku umowy dorywczej, lub kilka miesięcy w roku, jeżeli chodzi o umowę sezonową. Ukrócone mają być też przypadki pracowników, którzy zmuszani są zakładać własną działalność gospodarczą. Przedsiębiorca, u którego w firmie znajdą się tego typu osoby, będzie musiał udowodnić, że nie są to tzw.”regularni” pracownicy. W innym przypadku będzie musiał zatrudnić ich na umowę o pracę.

Kolejną z planowanych zmian ma być obowiązek wykorzystywania urlopu wypoczynkowego w danym roku kalendarzowym, w jakim jest on nabywany przez pracownika. Obecnie w wielu firmach istnieje z tym spory problem, a pracownicy mają niewykorzystane urlopy nawet z kilku lat wstecz. Do tego każdemu pracownikowi zatrudnionemu w pełnym wymiarze czasu pracy będzie się należało 26 dni urlopu w ciągu roku. Tym samym jego długość nie będzie już uzależniona od stażu pracy. Co więcej, zostanie zostawiona furtka, dzięki której poszczególne firmy będą mogły same ustalać długość urlopu dla swoich pracowników.

Będzie ona jednak działała tylko w jedną stronę – do wydłużenia urlopu a nie jego skrócenia. Plany zakładają także zmiany w tzw. urlopach na żądanie. Pracownik, który skorzysta z tzw. „kacowego” nie otrzyma za te dni wynagrodzenia. Zmieniając miejsce zatrudnienia, będzie z kolei możliwość przejścia do nowej firmy wraz z urlopem, którego nie udało się wykorzystać u poprzedniego pracodawcy. Nowością będzie też tzw. urlop godzinowy. Pracownik, który będzie potrzebował np. dwóch godzin na załatwienie jakiejś sprawy, nie będzie musiał brać całego dnia wolnego. Otrzyma tzw. urlop godzinowy.

W planach są również regulacje prawne dotyczące takiego samego traktowania pracowników różnych płci. Chodzi o to, aby zarówno kobiety jak i mężczyźni mogli liczyć na takie same wynagrodzenie na tym samym stanowisku pracy. W nowym kodeksie pracy znajdą się również przepisy regulujące sprawy składników pensji. Ma to rozwiązać problem dużych różnic w comiesięcznym wynagrodzeniu.

(fot. pixabay.com)
2018-02-11 18:40:51

44 komentarze

  1. gdzie macie sumienie

    Wiecie gdzie są wszystkie niepłacone przez pracodawców składki ZUS pracownikom? To spójrz na ulicę te wszystkie samochody za 200 czy 300 tysięcy… to tam są nasze składki zus. Oni się teraz bawią, a my nie będziemy mieć emerytury

    • Nikt nikomu nie broni otwierać własnej firmy jak również nikt nie broni kupować samochodów za 200 czy 300 a nawet 500 tys.

  2. gdzie macie sumienie

    ok, nikt nikomu nie broni kupywać takich samochodów… ale niech pracodawcy najpierw się wywiążą z zusu. A jak nie, to niech zwolnią pracowników i sami pracują. Ile zarobią bez ludzi???

    • Powiedzmy sobie szczerze, mało jest ludzi poważnych myślących o uczciwej pracy – pracowników. Najczęściej mamy do czynienia z odwalaniem dniówki, a to niestety nie zachęca pracodawcy do dzielenia sie swoimi zyskami. Jak słucham kogoś kto kompletnie nie przykłada się do pracy, nie poniósł nawet wysiłku żeby skończyć choćby zawodówkę, olewa wszelkie zasady uczciwości i mówi, że mu sie należy, to zwyczajnie żygać się chce, ręce opadają. A najgłośniej zawsze drą się niedouki, myślą, że każdy chce ich wyzyskać, żaden nie pomyśli nawet żeby coś dać z siebie. Myślę że dobrze by było gdyby każdy zaczynał od własnej działalności, poznając wysiłek jaki trzeba w to wnieść zmieniłby gadanie i podejście.

      • Stwórz godne warunki pracy, zapłać uczciwą stawkę, przestrzegaj czasu zatrudnienia, pomyśl o funduszu socjalnym to zatrudnią się porządni pracownicy.
        Warunki dajesz byle jakie to i masz to co masz.

  3. Przeczytałem wszystkie komentarze i jestem zszokowany poziomem wiedzy. Z drugiej strony już wiem kto i dlaczego wybrał obecną władzę. Ludzie ogarnijcie się, to zmiany nie są dla Was tylko dla rządu!!! Takie rozwiązania zwiększają koszty związane z produkcją, podatki i ZUS, a w zamian dostajemy kolejki do lekarzy, niskie emerytury i dziurawe drogi. Państwowe „firmy” i instytucje są prymitywne albo drogie. W prywatnej firmie kupujesz albo nie bo za drogo lub za niska jakość. W państwowej nie masz już wyboru i do tego musisz „kupić”.

    • Czy oprócz szoku potrafisz wykrzesać z siebie jakiś konkretny pomysł na poprawę obecnej sytuacji pracowników i pracodawców?

  4. jak to Dojna zmiana , musimy się dobrze pozapinać ostatnią koszulę zedrą na pomniki , ja nie wiem o co chodzi ? wystarczy jak bezdomni zamiast do Torunia będą samochody przekazywać dla rządu i po problemie

  5. Urlop godzinowy rzekomą nowością…!? Przecież takowy funkcjonuje.

  6. Były agent ochrony.

    Urlop. Pracowałem kiedyś w różnych agencjach ochrony 10 lat. I słowo urlop było mi obce dlatego zmieniłem branże. Najgorsza branża jaka może być licencja, pozwolenie na broń a zarobki ehh szkoda gadać. 10 lat byłem głupi jak but.

  7. Jezeli nie bedzie kontroli z pipu, tak jak ich nie ma teraz to NIC sie nie zmieni. Dalej ludzie beda mieli „umowy” na 40godzin miesiecznie, gdzie w praktyce robia prawie 200

  8. Chwila, to żeby teraz zamówić obraz u artysty (obecnie umowa o Dzieło), albo 15-letniego syna sąsiada legalnie zatrudnić do skoszenia mi trawnika* (umowa zlecenie) to trzeba ich będzie przyjąć na etat (albo zarówno artysta jak i dorabiający na nowy komputer syn sąsiada będą musieli założyć firmy)?

    Absurd.
    Dotychczasowe prawo jest już dostatecznie absurdalne.
    Wszelkie kroki obecnej władzy mające je „uszczelnić” idą w kierunku odwrotnym niż ustanowienie normalnego systemu.

    *ta gwiazdka jest tam dlatego, że w każdym normalnym kraju, przykładowo w USA czy Wielkiej Brytanii 15-latek koszący mi trawnik zgłosiłby dochód uzyskany z koszenia trawnika do Urzędu Skarbowego, a ten w ramach kwoty wolnej od podatku by to przyjął do wiadomości (albo wcale nie byłoby obowiązku zgłoszenia). U nas kwota wolna od podatku jest tak śmieszna, że nawet pracujący dorywczo w wakacje 15-latek (podejrzewam, że nie wiecie, ale umowę zlecenie może legalnie zawrzeć, za zgodą rodziców, już 13-latek) może ją przekroczyć. A formalności jest w wuj i ciut ciut. Czy to oznacza, że fiskus zgarnia więcej pieniędzy? Wprost odwrotnie, dlatego też czytelniku popukałeś się w czoło czytając o „legalnym zatrudnieniu do skoszenia mi trawnika”. A pukałeś się nie dlatego, że to ja jestem głupi, a dlatego, że to ty masz beret zryty już od życia w nienormalnym i opresyjnym systemie.

    • Jest gorzej niż• myślisz. Dochody małoletniego wchodzą w dochody rodziców a jeśli dobrze zarabiają to jeszcze zapłacą wg stawki 32% podatku dochodowego. O kwocie wolnej dla małolata zapomnij ;-(

      • Też racja.
        No chyba, że starzy z zasiłku żyją, a młody „orze jak może”. Wtedy ich kwota wolna od podatku jest jego.
        W każdym normalnym kraju kwota wolna od podatku zbliżona jest do minimum egzystencjalnego.
        W Polsce kwota wolna to chyba 6600… w Wielkiej Brytanii 11500. Różni je nie tylko kwota, ale także waluta.

Z kraju