Jeden z naszych czytelników przesłał do nas opis sytuacji, jaką każdego dnia widuje się na drogach naszego regionu. Jak wyjaśnia, notorycznie spotyka kombajnistów, którzy igrają z życiem innych uczestników ruchu drogowego. Publikujemy całą treść listu, który otrzymaliśmy od Grzegorza.
Tak czytam te komentarze i szlag mnie na niektórych trafia, taki GS, jaki podatek drogowy jest od kombajnu,już ci to czyszczenie kuwety rozum pomieszało, może tak byś wspomniał ile biorą kombajniści za godzinę koszenia, u mnie 400 zeta, a odczepienie hedera i umieszczenie go na tzw. lawecie zajmuje 10-15 minut, ale to może być strata ok 60 zł i jeszcze jedno który rolnik odprowadza podatek do US od zarobionej kasiory.
GS
Podatek nie od kombajnu, tylko zawarty w paliwie. Koszac też placi!
białe ałdi
ten list do redakcji to na bank napisał ten – samozwańczy,naczelny komentator,biegły ze wszystkich zakresów, aczkolwiek jednak cofnięty umysłowo – kuba (tylko podpisał się grzegorz)
grzegorza znam,on by tak nie napisał
Onn
Jakby przyszło takim MIASTUCHOM zdjąć heder i podpiąć kilka razy to by zdanie zmienili odrazu . Powinna policja bardziej się wsiąść za samochody w mieście i za ich porkowanie na trawnikach i na zakazach a na za rolników co pojawiają sie tylko na okres żniw na polu.
lucypher
No patrz. Jakoś nikt się nie chce braść.
Maniek
Od bizonow się odczep. Piękna maszyna.
Albo alo
W Kalinówce grasuje szarak w kombajnie:)
Ivoon
Żniwa to były kiedyś jak chłopi żniwowali teraz jest biznes kombajnista jeździ z poletka na poletko bierze grube pieniądze i nawet nie dba o bezpieczeństwo innych uzużytkownik dróg , płacących podatki bo sæ żniwa trwajæce 2 godziny dopłaty i te inne sprawy
Jj
Ale masz fantazję. Wiesz ile kosztują części do kombajnu, byle dołek na polu i masz coś urwane, a spróbuj naprawić taką maszynę sama, w polu, gdzie czas goni, bo raz słońce, a raz deszcz. Ceny za hodzinę koszenia nie wynikają z chciwości, tylko z kosztów. Paliwa za darmo też nikt nie da. 200 litrów to nie obejrzysz się kiedy wyparuje że zbiornika, a wszystko w pocie i kurzu, aby zdążyć przed deszczem, a w kolejce 10 sąsiadów i co, odmówisz? Przecież to sąsiedzi, najbliżsi, bo ko przyjdzie pomóc jak co się stanie?
Aga
5 lat temu przeprowadziłam się na wieś i co mnie drażni najbardziej: palenie zimą w piecach czym popadnie -okna uchylić nie mozna, rowerzyści jadacy jak chcą bez sygnalizowania skrętu i jakichkolwiek manewrów, trzymanie psów w pseudo- budach z metalowych beczek i karmienie ich…ziemniakami (sic!) , wciskanie nosa przez ludzi w nie swoje sprawy, w lecie traktory,kombajny ,motorynki 24h na dobę. Wsi spokojna wsi wesoła….
harnaś
Czy widziałaś gdzieś wieś bez traktorów i kombajnów? trzeba było to przemyśleć przed przeprowadzką na wieś a jeżeli tyle problemów to nie widzę przeszkód w drodze powrotnej do miasta… Niedługo to rolnicy całkiem będą mieli zakaz wyjazdu na drogi publiczne czy to traktorem czy kombajnem a nawet na własne pole bo za dużo hałasujemy i nagle „nowobogadzkim” zaczęło to przeszkadzać….
Rolnik
Widziały galy co brały. Kto ma się dostosować rolnik do Ciebie czy Ty do rolników? Może inaczej, to oni mieszkali szybciej na wsi niż Ty i to Ty powinnaś się do tego dostosować. My nie pracujemy po 8 godz i koniec tak jak robią to w miastach tylko nie raz 24 na dobę.
Aaa
Wróć do miasta głupia pipo będzie Ci mniej śmierdziało
Jj
Tak. Rzepak śmierdzi- dzwoń na policję, pies szczeka – dzwoń na policję, traktor w polu pracuje za głośno-dzwoń na policję. Oj znamy my takich ” kulturalnych ” mieszczuchów, co na wsi tylko wieśniaków widzą, a sami bułkę przez bibułkę( A ch…..uja całą garścią)
Gig
Gorsze od wyciskania nosa w nie swoje sprawy jest kochanie swojego ryja do cudzej psiej miski
Bławat
Ja uważam, że widok kombajnu powoduje zmniejszenie prędkości pojazdów, a tym samym poprawę bezpieczeństwa. Wolę powoli ominąć kombajn, niż wypatrywać wściekłego nosorożca z naprzeciwka. Największym problemem jest nadmierna prędkość i oczekiwałbym podania przypuszczalnej prędkości nieżyjącego motocyklisty, a nie robienie bandytą kombajnisty. Gdyby na miejscu kombajnu było dziecko, motocyklista stanął by w miejscu? Powstają drogi z zakazem ruchu pojazdów wolnobieżnych i tam kombajny nie wjadą, ale tam będą największe karambole, wystarczy poczekać na mgłę, albo jakąś czekoladkę.
Bławat
Gdybym tak nagrał wyprzedzające B- emki z narysowaną na nich prędkością i sytuacjami podbramkowymi, powstałby horror. Tacy uważają się za dobrych kierowców, mimo że notorycznie łamią prawo!
Schowaj się idioto z Dysa
Tak czytam te komentarze i szlag mnie na niektórych trafia, taki GS, jaki podatek drogowy jest od kombajnu,już ci to czyszczenie kuwety rozum pomieszało, może tak byś wspomniał ile biorą kombajniści za godzinę koszenia, u mnie 400 zeta, a odczepienie hedera i umieszczenie go na tzw. lawecie zajmuje 10-15 minut, ale to może być strata ok 60 zł i jeszcze jedno który rolnik odprowadza podatek do US od zarobionej kasiory.
Podatek nie od kombajnu, tylko zawarty w paliwie. Koszac też placi!
ten list do redakcji to na bank napisał ten – samozwańczy,naczelny komentator,biegły ze wszystkich zakresów, aczkolwiek jednak cofnięty umysłowo – kuba (tylko podpisał się grzegorz)
grzegorza znam,on by tak nie napisał
Jakby przyszło takim MIASTUCHOM zdjąć heder i podpiąć kilka razy to by zdanie zmienili odrazu . Powinna policja bardziej się wsiąść za samochody w mieście i za ich porkowanie na trawnikach i na zakazach a na za rolników co pojawiają sie tylko na okres żniw na polu.
No patrz. Jakoś nikt się nie chce braść.
Od bizonow się odczep. Piękna maszyna.
W Kalinówce grasuje szarak w kombajnie:)
Żniwa to były kiedyś jak chłopi żniwowali teraz jest biznes kombajnista jeździ z poletka na poletko bierze grube pieniądze i nawet nie dba o bezpieczeństwo innych uzużytkownik dróg , płacących podatki bo sæ żniwa trwajæce 2 godziny dopłaty i te inne sprawy
Ale masz fantazję. Wiesz ile kosztują części do kombajnu, byle dołek na polu i masz coś urwane, a spróbuj naprawić taką maszynę sama, w polu, gdzie czas goni, bo raz słońce, a raz deszcz. Ceny za hodzinę koszenia nie wynikają z chciwości, tylko z kosztów. Paliwa za darmo też nikt nie da. 200 litrów to nie obejrzysz się kiedy wyparuje że zbiornika, a wszystko w pocie i kurzu, aby zdążyć przed deszczem, a w kolejce 10 sąsiadów i co, odmówisz? Przecież to sąsiedzi, najbliżsi, bo ko przyjdzie pomóc jak co się stanie?
5 lat temu przeprowadziłam się na wieś i co mnie drażni najbardziej: palenie zimą w piecach czym popadnie -okna uchylić nie mozna, rowerzyści jadacy jak chcą bez sygnalizowania skrętu i jakichkolwiek manewrów, trzymanie psów w pseudo- budach z metalowych beczek i karmienie ich…ziemniakami (sic!) , wciskanie nosa przez ludzi w nie swoje sprawy, w lecie traktory,kombajny ,motorynki 24h na dobę. Wsi spokojna wsi wesoła….
Czy widziałaś gdzieś wieś bez traktorów i kombajnów? trzeba było to przemyśleć przed przeprowadzką na wieś a jeżeli tyle problemów to nie widzę przeszkód w drodze powrotnej do miasta… Niedługo to rolnicy całkiem będą mieli zakaz wyjazdu na drogi publiczne czy to traktorem czy kombajnem a nawet na własne pole bo za dużo hałasujemy i nagle „nowobogadzkim” zaczęło to przeszkadzać….
Widziały galy co brały. Kto ma się dostosować rolnik do Ciebie czy Ty do rolników? Może inaczej, to oni mieszkali szybciej na wsi niż Ty i to Ty powinnaś się do tego dostosować. My nie pracujemy po 8 godz i koniec tak jak robią to w miastach tylko nie raz 24 na dobę.
Wróć do miasta głupia pipo będzie Ci mniej śmierdziało
Tak. Rzepak śmierdzi- dzwoń na policję, pies szczeka – dzwoń na policję, traktor w polu pracuje za głośno-dzwoń na policję. Oj znamy my takich ” kulturalnych ” mieszczuchów, co na wsi tylko wieśniaków widzą, a sami bułkę przez bibułkę( A ch…..uja całą garścią)
Gorsze od wyciskania nosa w nie swoje sprawy jest kochanie swojego ryja do cudzej psiej miski
Ja uważam, że widok kombajnu powoduje zmniejszenie prędkości pojazdów, a tym samym poprawę bezpieczeństwa. Wolę powoli ominąć kombajn, niż wypatrywać wściekłego nosorożca z naprzeciwka. Największym problemem jest nadmierna prędkość i oczekiwałbym podania przypuszczalnej prędkości nieżyjącego motocyklisty, a nie robienie bandytą kombajnisty. Gdyby na miejscu kombajnu było dziecko, motocyklista stanął by w miejscu? Powstają drogi z zakazem ruchu pojazdów wolnobieżnych i tam kombajny nie wjadą, ale tam będą największe karambole, wystarczy poczekać na mgłę, albo jakąś czekoladkę.
Gdybym tak nagrał wyprzedzające B- emki z narysowaną na nich prędkością i sytuacjami podbramkowymi, powstałby horror. Tacy uważają się za dobrych kierowców, mimo że notorycznie łamią prawo!