Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Kombajniści igrają z życiem innych uczestników ruchu drogowego. – Tylko dwóch jechało zgodnie z przepisami

Jeden z naszych czytelników przesłał do nas opis sytuacji, jaką każdego dnia widuje się na drogach naszego regionu. Jak wyjaśnia, notorycznie spotyka kombajnistów, którzy igrają z życiem innych uczestników ruchu drogowego. Publikujemy całą treść listu, który otrzymaliśmy od Grzegorza.

85 komentarzy

  1. Schowaj się idioto z Dysa

  2. Tak czytam te komentarze i szlag mnie na niektórych trafia, taki GS, jaki podatek drogowy jest od kombajnu,już ci to czyszczenie kuwety rozum pomieszało, może tak byś wspomniał ile biorą kombajniści za godzinę koszenia, u mnie 400 zeta, a odczepienie hedera i umieszczenie go na tzw. lawecie zajmuje 10-15 minut, ale to może być strata ok 60 zł i jeszcze jedno który rolnik odprowadza podatek do US od zarobionej kasiory.

  3. ten list do redakcji to na bank napisał ten – samozwańczy,naczelny komentator,biegły ze wszystkich zakresów, aczkolwiek jednak cofnięty umysłowo – kuba (tylko podpisał się grzegorz)

    grzegorza znam,on by tak nie napisał

  4. Jakby przyszło takim MIASTUCHOM zdjąć heder i podpiąć kilka razy to by zdanie zmienili odrazu . Powinna policja bardziej się wsiąść za samochody w mieście i za ich porkowanie na trawnikach i na zakazach a na za rolników co pojawiają sie tylko na okres żniw na polu.

  5. Od bizonow się odczep. Piękna maszyna.

  6. W Kalinówce grasuje szarak w kombajnie:)

  7. Żniwa to były kiedyś jak chłopi żniwowali teraz jest biznes kombajnista jeździ z poletka na poletko bierze grube pieniądze i nawet nie dba o bezpieczeństwo innych uzużytkownik dróg , płacących podatki bo sæ żniwa trwajæce 2 godziny dopłaty i te inne sprawy

    • Ale masz fantazję. Wiesz ile kosztują części do kombajnu, byle dołek na polu i masz coś urwane, a spróbuj naprawić taką maszynę sama, w polu, gdzie czas goni, bo raz słońce, a raz deszcz. Ceny za hodzinę koszenia nie wynikają z chciwości, tylko z kosztów. Paliwa za darmo też nikt nie da. 200 litrów to nie obejrzysz się kiedy wyparuje że zbiornika, a wszystko w pocie i kurzu, aby zdążyć przed deszczem, a w kolejce 10 sąsiadów i co, odmówisz? Przecież to sąsiedzi, najbliżsi, bo ko przyjdzie pomóc jak co się stanie?

  8. 5 lat temu przeprowadziłam się na wieś i co mnie drażni najbardziej: palenie zimą w piecach czym popadnie -okna uchylić nie mozna, rowerzyści jadacy jak chcą bez sygnalizowania skrętu i jakichkolwiek manewrów, trzymanie psów w pseudo- budach z metalowych beczek i karmienie ich…ziemniakami (sic!) , wciskanie nosa przez ludzi w nie swoje sprawy, w lecie traktory,kombajny ,motorynki 24h na dobę. Wsi spokojna wsi wesoła….

    • Czy widziałaś gdzieś wieś bez traktorów i kombajnów? trzeba było to przemyśleć przed przeprowadzką na wieś a jeżeli tyle problemów to nie widzę przeszkód w drodze powrotnej do miasta… Niedługo to rolnicy całkiem będą mieli zakaz wyjazdu na drogi publiczne czy to traktorem czy kombajnem a nawet na własne pole bo za dużo hałasujemy i nagle „nowobogadzkim” zaczęło to przeszkadzać….

    • Widziały galy co brały. Kto ma się dostosować rolnik do Ciebie czy Ty do rolników? Może inaczej, to oni mieszkali szybciej na wsi niż Ty i to Ty powinnaś się do tego dostosować. My nie pracujemy po 8 godz i koniec tak jak robią to w miastach tylko nie raz 24 na dobę.

    • Wróć do miasta głupia pipo będzie Ci mniej śmierdziało

    • Tak. Rzepak śmierdzi- dzwoń na policję, pies szczeka – dzwoń na policję, traktor w polu pracuje za głośno-dzwoń na policję. Oj znamy my takich ” kulturalnych ” mieszczuchów, co na wsi tylko wieśniaków widzą, a sami bułkę przez bibułkę( A ch…..uja całą garścią)

    • Gorsze od wyciskania nosa w nie swoje sprawy jest kochanie swojego ryja do cudzej psiej miski

  9. Ja uważam, że widok kombajnu powoduje zmniejszenie prędkości pojazdów, a tym samym poprawę bezpieczeństwa. Wolę powoli ominąć kombajn, niż wypatrywać wściekłego nosorożca z naprzeciwka. Największym problemem jest nadmierna prędkość i oczekiwałbym podania przypuszczalnej prędkości nieżyjącego motocyklisty, a nie robienie bandytą kombajnisty. Gdyby na miejscu kombajnu było dziecko, motocyklista stanął by w miejscu? Powstają drogi z zakazem ruchu pojazdów wolnobieżnych i tam kombajny nie wjadą, ale tam będą największe karambole, wystarczy poczekać na mgłę, albo jakąś czekoladkę.

  10. Gdybym tak nagrał wyprzedzające B- emki z narysowaną na nich prędkością i sytuacjami podbramkowymi, powstałby horror. Tacy uważają się za dobrych kierowców, mimo że notorycznie łamią prawo!