Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Twierdzą, że dzieci hałasują, więc chcą zlikwidować plac zabaw. Zapadła decyzja o referendum w tej sprawie

Kiedyś obok bloku przy ul. Bursztynowej 37 było boisko, obecnie jest sklep sieci Biedronka. Teraz mieszkańcy mają się wypowiedzieć w referendum, co do przyszłości placu zabaw.

127 komentarzy

  1. niekturym to wszystko przeszkadza .pewnie grunt pod kolejna biedre

    • Tak.
      A administracja to nie umie sformułować prawidłowych pytań lub instrukcji.
      „1. Znajdź pytanie na które chcesz głosować”
      X trzeba stawiać przy odpowiedzi a co wtedy z głosem?

      Odpowiadać/głosować to należy na 1 pytanie czy na wszystkie?

      Powinno być 1 pytanie z odpowiedziami, nic nie robić, usunąć czy zmniejszyć.

  2. Zapomniał wół jak cielęciem był

  3. Czytelniczka która wzniosła LARUM robi zamęt i deninfirmuje ludzi. Nie chodzi o krzyczące dzieci. Tylko o to że jest to jedyny plac w pobliżu gdzie gromadzą się dzieci. Kiedyś każdy blok miał swój plac zabaw a teraz jest w okolicy jeden. I nie tylko na tym placu bawią się dzieci z bursztynoweJ 37 ale i z z innych bloków. Ludzie mają dość hałasu. Zrozumiałym jest ze dzieci powinny mieć gdzie się wybawic. Niedorzecznym jest ze plac jest tylko przy jednym bloku. Kiedyś plac zabaw był przy bloku 35 przy bloku 32 i innych. 112 nim coś napiszecie dobrze byłoby poznać zdanie obu stron konfliktu.

    • Jak nie chodzi o krzyczące dzieci, skoro w tej kwestii wypowiedział się administrator osiedla i m.in. z tego powodu jest to referendum. Najpierw pisze Pan/Pani, że nie chodzi o krzyczące dzieci, a trzy zdania dalej „Ludzie mają dość hałasu”…

      • Widać stronniczosc w sprawie. Zapytano tych ludzi starszych lub Panią przewodnicząca o zdanie o których mowa w artykule ? NIE. Nie ma tego w artykule.

    • Pabloo(oryginał)

      Dzieci to dzieci, one są przyszłością tego miasta, wara wam od nich mohery i turbany osiedlowe, czas na eutanazję. PiS wam już nie pomoże, a Bóg da, to dołoży do zastrzyku. Jeszcze raz, wara wam od dzieci. Jakby głośno nie darły ryja.

  4. Dodam, że gdy likwodiwano huśtawki i urządzenia przy innych blokach to administracja referendum nie robiła. Proszę o przejrzenie się sprawie. A hałas NIE przeszkadza tylko ludzie starszym. Administracja powinna być pociągnieta do odpowiedzialności za zaistniałą sytuację

  5. Przede wszystkim, redakcja jest stronnicza i artykuł prawdopodobnie sponsorowany, Porozmawiano tylko z administracja która wskazuje na przedstawicielkę nieruchomości oraz na osoby starsze oraz bardzo zbulwersowana Panią, która przedstawiła swoją wersje wydarzeń. Gdzie jest relacja tych osób „starszych” i gdzie jest opinia Pani przedstawicielki?????????? NIE MA !!!! 🙂
    Zaznaczam
    Nie robiono referendum gdy likwidowano boisko, plac zabaw przy bloku 35 przy bolku 32? Gdzie było referendum? NIE BYŁO.
    nagle jest referendum i sprawa jest nagłaśniania,
    Koszty utrzymania placu zabaw ponoszą mieszkańcy budynku 37 a na plac zabaw przychodzą dzieci 32 35 41 i inne bloki.
    I to jest najlepsze w tym wszystkim, że te budynki zlikwidowały place zabaw dla swojej korzyści a obarczają inny budynek kosztami w którym powinni partycypować.

    • Prosimy zawrzeć swoją relację, skoro się tak Pani/Pan bulwersuje 🙂 i napisać w czym jest problem, jeżeli nie w hałasie, na który się skarżą niektórzy… A swoje domysły (sponsorowany) potraktować jako jedną wielką bzdurę.

      Dla nas wiążąca jest informacja zarządcy osiedla, cytujemy: „Pani przedstawicielka nieruchomości i część starszych mieszkańców skarżą się na hałasujące dzieci.”. Tekst nie opiera się tylko na informacji jednej strony, także prosimy sobie darować uwagi w styl „stronnicza, sponsorowany”, bo są one co najmniej nie na miejscu. Skoro doszło do takiego referendum, to prosimy sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego do niego doszło ;).

      • Po raz kolejny pytam gdzie jest opinia ” pani przedstawicielki i wskazanych osób starszych ” Przedstawiliście Państwo jedną stronę w konflikcie, Artykuł jest nierzetelny. Myślę, że państwo jako dziennikarze powinni kierować się zasadą rzetelności i niezaginania faktów. W tym artykule tek rzetelności brakuje.
        Wskazuje Państwo, że tekst nie opiera się na jednej stronie,
        Administracja i Pani zbulwersowana nie chcą likwidacji placu zabaw ani wybudowania placu w innych miejscach- to jest jedna strona. Administracja zdecydowała o referendum, które nie było gdy były likwidowane inne place zabaw oraz boisko.
        Druga strona: mieszkańcy którzy skarżą się na hałas. I zapewniam,że nie są to tylko ludzie starsi- brak relacji tych osób

        ARTYKUŁ JEST STRONNICZY.

        Argumenty podałam powyżej. Czy nie zmieniają obrazu całej sytuacji? Zmieniają !

        • Co to znaczy „niezaginania” faktów? Nie interesują nas inne place zabaw, tekst jest o konkretnym placu zabaw. Po drugie mamy stanowisko administracji w tej sprawie i jest ono wiążące. Tekst jest o referendum i o tym, dlaczego ono jest. Nie jest to wywiad rzeka, z 50 mieszkańcami, tylko opis problemu i tego, dlaczego się on pojawił. Jeżeli mamy kilka informacji dotyczących tego, że plac zabaw przeszkadza, bo jest hałas, co sama/sam Pani/Pan potwierdził/potwierdziła, to co mamy jeszcze zrobić, po raz 5,6,7 potwierdzić u kolejnych mieszkańców: Czy to jest hałas? Tak to jest hałas? Przepraszamy, czy Państwu przeszkadza hałas? Tak przeszkadza. Mamy robić sondę wśród 100 mieszkańców?

          Sednem problemu jest po prostu hałas i to, że Państwo jako mieszkańcy nie potrafią się między sobą dogadać, stąd jest interwencja administracji i to referendum. Niestety, jeżeli między sobą Państwo nie potrafią się porozumieć, czy też pomiędzy sobą a administracją, to dochodzi do takiej sytuacji do jakiej doszło. Wystarczy odrobina dobrej woli, a nie wojna na jednym podwórku.

          • Szanowni Czytelnicy, powyższy tekst mówi wszystko 🙂

            Nic dodać nic ująć 🙂

            Każdy niech sam sobie odpowie jak działa redakcja i jak rzetelnie pisze artykuł 🙂

            Pozdrawiam 🙂

            • Po prostu po wpisach szanownego/szanownej Czytelniczki/Czytelnika widać, że konfliktować się Pan/Pani lubi :). A o swoją rzetelność jesteśmy spokojni ;).

  6. Mieszkaniec Bursztynowej 37

    Coś niedobrego się dzieje ze starszymi ludźmi skoro dzieci im przeszkadzają… Bardziej niż hałas dzieci może przeszkadzać szkolne towarzystwo czyli wymalowane Julki i Brajany z elektronicznymi fajkami, którzy przesiadują w przejściu od strony Topazowej lub na garażami i prześcigają się w ilości przekleństw wypowiadanych w ciągu minuty.

    • Mieszkańcu Bursztynowej 37 apropo Topazowej to Topazowa ma plac zabaw ale wyłącznie dla swoich mieszkańców a ty płacisz za plac zabaw z które korzysta każdy i na który to Ty płacisz 🙂

      • Mieszkaniec Bursztynowej 37

        Korzystamy z dziećmi z naszego placu jak i z placu przy Topazowej. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby ktoś nas stamtąd wyganiał 🙂

    • też jestem mieszkańcem od 1992r i jakoś zaobserwowałem że obecnie dużo mniej jednak ich tam przesiaduje jak niegdyś. Nie wyolbrzymiaj problemu lepiej dla własnych celów. Swego czasu dla twojej wiadomości też były starania by te przejście zamknąć, może nie ze względu na przesiadująca młodzież a z powodu stanu garaży i machlojek „zarządcy osiedla” czyli owej Pani Zielińskiej i spółki która to chciała je odremontować kosztem mieszkańców bloku i to nawet tych którzy tam garaży nie posiadali, podczas gdy podobny taras za pieniądze spółdzielni został odremontowany w bloku nr.32. Tak własnie działa mafijny system spółdzielni mieszkaniowej Czuby. Radziłbym się bardziej interesować swoim blokiem i czynszem który pan opłaca na co idą pańskie środki. Co do dzieci, place zabaw miały niemal wszystkie bloki poza może wieżowcami, gdzie sa one teraz?? Kto wydał pozwolenie na ich likwidacje?? Rozumiem pańskie poruszenie ale kiedy na tym placu zabaw przesiadywała młodzież z tego bloku, nikt nie darł się o 22 drugiej bo każdy rozumiał problem że się roznosi dźwięk po blokach, obecnie jak pan wspomniał młodzież która tutaj znalazła swoje miejsce do schadzek jak i dzieci nie zwracają na to uwagi bo nie mieszkają tutaj.

    • nieścisłość – nie tylko starszym ludziom przeszkadzają ciągłe wrzaski, do starszych się nie zaliczam i też mam dosyć, wymalowanych Julek i Brajanów z elektronicznymi fajkami również – zresztą nie raz zwracałam im uwagę. Podkreślam, dzieci trzeba wychowywać, bo z tych co nie mają żadnych ograniczeń w postaci „to można, a tego nie” i zostawione samym sobie ganiają całymi dniami na jednym placu wyrastają właśnie te Julki i Brajany – taka jest moja opinia, do czego mam prawo

  7. Tutaj to by się dopiero przydał plac z prawdziwego zdarzenia. Ten co jest to już się prosi o remont. Teraz przy niektórych blokach są takie ładne place zabaw, ale to musi się tym zająć ktoś kto ma do czynienia z dziećmi. Tak samo brakuje konkretnego placu przy Topazowej. Czynsz coraz droższy ale nie widać żeby infrastruktura wokół bloków się poprawiała.

  8. Chciałbym by moje posty były widoczne

    Miałem kupić mieszkanie właśnie przy tym placu zabaw. Było tak głośno, że zrezygnowałem. Tych, którzy tam nie byli ale chcą uchodzić za mądrości tutaj, zapraszam na Bursztynową. Huk niesamowity, pisk i krzyk od godziny 10 do 18 – wypytałem lokalsów jak to wygląda bo faktycznie jest bardzo głośno.

    Aż się przeszedłem po okolicy. Jest jeden plac zabaw po drugiej stronie ulicy ale jest kompletnie pusty – pewnie dlatego, że w cieniu przez większość dnia. A ten plac przy Bursztynowej 17 jest jak koloseum – z każdej strony obudowany blokami przez co dźwięk się odbija i wzmacnia.

  9. To nie jest pierwszy wypadek tego typu w Lublinie. Na ul. Hirszfelda zrobili dokładnie to samo. Zlikwidowali plac zabaw bez referendum. Dzieci nie mają się gdzie bawić a pobliskie place zabaw są ogrodzone i nie chcą wpuszczać obcych dzieci. Paranoja.

  10. Trzeba mieć trociny zamiast rozumu żeby wnioskować za likwidacja placu zabaw dla dzieci.
    W Świdniku pojawiają się co chwilę nowe płacę zabaw, a w wielkim Lublinie likwidują ?

    • Jak dobrze Państwo napisaliście” co chwilę powstają nowe place zabaw”. Na bursztynowej co chwilę znikają place zabaw bez referendum. Administracja doprowadziła, do sytuacji, gdzie w jednym miejscu kumulują się wszystkie dzieci z osiedla i nie tylko. Obciążając jeden blok kosztami. Gdyby było jak w Świdniku, że każdy blok posiada swój plac zabaw natężenie dzieci by się rozłożyło proporcjonalnie i nikt nie miałby problemu.
      Panie w administracji zarządziły likwidacją placu przy swoich posesjach bez referendum a tam gdzie mieszkańcy mają dość skupiska wszystkich dzieci z osiedla i gwaru proponują referendum.