Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Al. Spółdzielczości Pracy: Wpadła toyotą w poślizg, uderzyła w sygnalizator

W niedzielę rano na skrzyżowaniu ul. Do Dysa z al. Spółdzielczości Pracy auto osobowe uderzyło w sygnalizator. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Do zdarzenia doszło w niedzielę rano w rejonie skrzyżowania ul. Do Dysa z al. Spółdzielczości Pracy. Kierująca autem marki Toyota, jadąc w kierunku centrum Lublina, straciła panowanie nad pojazdem, który zjechał następnie na wysepkę rozdzielającą pasy jezdni i uderzył w słup sygnalizatora.

Na miejscu interweniowała policja. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. W wyniku uszkodzenia sygnalizatora na skrzyżowaniu, ul. Dożynkowej, al. Sp. Pracy i ul. Do Dysa nie działa sygnalizacja świetlna.

2017-02-05 11:19:32
(fot. lublin112.pl)

7 komentarzy

  1. To co się działo rano na ulicach to masakra. Widziałem kilka stłuczek na odcinku kilku kilometrów a jazda powyżej 30 na godzinę musiała się w niektórych miejscach skończyć stłuczką. Na ulicy Do Dysa jechałem 30 na godzinę i widzą jak mnie wyprzedza gość z prędkością 60 na godzinę wiedziałem, że nie wyhamuje przed skrzyżowaniem na choinach. Fart że był jeden pas wolny to ominą stojące auta, ale na następnym skrzyżowaniu koleś felicją na moich oczach przywalił w znak. Dobrze ze nikogo nie było na przejściu. Brawo drogowcy. Jak zwykle na posterunku.

    • Człowieku , co chcesz od drogowców, milion osób przeturlało się przez miasto bez kolizji a z tego może 1 procent się rozwalił to chyba nie wina drogowców, tylko imbecyli za kierownicą. Ona też , skręcała , ale auto nie skręcało, to czyja wina, za szybko po prostu było. Jak jest ślisko , to sie wolniej jedzie. Myślisz że drogowcy mogą być wszędzie od razu? Są jakieś dyżury , siedzi 10 chłopów , pada deszczyk i zamarza, dzwonią do reszty żeby ktoś przyjechał , a że to sobota, to kto Ci przyjdzie , każdy weekenduje!! Po za tym, na marznący deszcz nie ma mocnych , sól też nie pomaga za bardzo. Jakie jest rozwiązanie, sok z buraka cukrowego, który stosuje się na powiedzmy na Alasce!! Tam leją sokiem ulicę i nawet mżawka jest nie straszna, ale nie w europie, bo przecież u nas sól tańsza. Pierwsza sprawa, to mamy zbyt gładkie drogi, na całym świecie robi się drogi szorstkie, owszem, szybciej zdziera opony, ale przyczepność super, woda wpływa w chropowatości, tam nawet z solą nie zamarza, gdyby był sok, było by jeszcze lepiej, ale jak u nas się asfaltu mało nie wypoleruje to o czym mowa!!

      • Nie pij już więcej . Dziś jest niedziela nie sobota , ale co do reszty to sie zgadzam 🙂 gdybyśmy mieli drogi o nawierzchni chropowatej to o wiele by polepszylo sytuację na drogach . Ale druga strona medalu to sytuację w której kierowcy nie potrafią dostosować prędkości do warunków ma drodze . Przejechałem dzisiaj z 40 km po Lublinie i niestety imbecyli nie brakuje . Pozdrawiam

  2. „Kierująca autem marki Toyota…”

    Przecie zimówki miałam!!!

  3. Świński Cycek

    To dama z LUB ………wyszła tylko na chwilę z kuchni i narobiła bigosu !!!.

  4. KUPIETOYOTE

Z kraju