Zakochała się w amerykańskim komandosie, wysłała mu pieniądze, aby do niej przyjechał. Żołnierz zniknął
13:03 14-02-2018
Wszystko zaczęło się w grudniu ub. roku. Na jednym z portali społecznościowych kobietę zaprosił do grona znajomych 52-letni Amerykanin. Oboje zaczęli korespondować, mężczyzna wyjaśnił, że jest żołnierzem amerykańskiej armii, a obecnie przebywa na misji w Iraku. Para tylko do siebie pisała przez internet, gdyż komandos zapewniał, że ze względów bezpieczeństwa, na misji nie może posiadać telefonu komórkowego.
Internetowa znajomość szybko przerodziła się w głębsze uczucie. Po dwóch miesiącach wymiany wiadomości, mężczyzna zaproponował spotkanie, na co kobieta od razu się zgodziła. Nie było to jednak takie proste. Żołnierz wyjaśniał, że może przylecieć do Polski, jednak potrzebuje zgody amerykańskiego departamentu obrony. Do tego konieczne jest wcześniejsze opłacenie jego dwumiesięcznego pobytu w naszym kraju, na co potrzebna jest spora suma pieniędzy.
Oczywiście jak to bywa, zapewniał, że jak tylko spotka się z kobietą, wszystkie pieniądze jej zwróci. Ta zaś poinstruowana przez komandosa, rozpoczęła korespondencję mailową z rzekomymi urzędnikami departamentu. Następnie trzykrotnie dokonała przelewów na wskazane w mailach konto. Łącznie wpłaciła kilkadziesiąt tys. złotych.
Okazało się jednak, że potrzebna jest kolejna wpłata. Kobieta nie tracąc nadziei na spotkanie, udała się do banku, by zapytać o możliwość zaciągnięcia kredytu. Zapytana o cel pożyczki, opowiedziała swoją historię. Pracownik banku słysząc tę miłosną opowieść z Amerykaninem w roli głównej, polecił kobiecie, żeby nie myślała o pożyczaniu pieniędzy, a o wizycie na komisariacie policji.
W trakcie spotkania z policjantami kobieta w końcu zrozumiała, że padła ofiarą perfidnego oszusta, który wykorzystał jej uczucia. Rzekomego amerykańskiego komandosa poszukują teraz lubelscy policjanci.
(fot. pixabay)
2018-02-14 12:59:31
Sweet, sweet tulipan… 😀
Ten komandos na gg pisze bo do mnie też pisał żebym mu kasę zaplacila.no niestety postraszyła mam go policja i znikł