Tajemniczy fotoradar pojawił się przy jednej z dróg naszego regionu. Przed nim zamontowano też znak ograniczenia prędkości. Co ważne, wszystkie instytucje zapewniają, że nie mają z tym nic wspólnego. Jak się okazuje, jest to atrapa.
Winowajcę poszukać to żaden problem gdyż raczej nikt inny by nie postawił atrapy komuś pod płotem jak tylko właściciel dzialki
Kupiec
Jak cos to chętnie odkupie fotoradar zamontuje u siebie bo tez jest problem z wariatami prędkośći a to widać dziala jak płachta torreadora widac piszcza i skamla demony prędkosci obawiają sie ze przyjdzie fotka pieniężna i uszczupli ich budżet
Anam
Płachta torreadora działa raczej wręcz przeciwnie. Jeśli chodzi o zdjęcie nogi z gazu, to jakieś inne porównanie bardziej by pasowało.
gg
Z treści artykułu wynika, że wszyscy szukają właściciela fotoradaru, a dlaczego nikt nie rozważa zasadności i potrzeby jego ustawiania w tym miejscu. Nie żyje w RP kult kierowcy i samochodu. Przejechać na czerwonym przez skrzyżowanie, żaden problem nikt nie zauważy, a tym bardziej nikt nie zareaguje. Pieszy przebiega przez przejście dla pieszych aby być niepotrąconym, zimą wszyscy płaczą drogi nie odśnieżone drogowcy zaspali, a pieszy po chodniku brnie w śniegu i błocie. Pieszy w tym kraju praktycznie nie ma szans z kultem samochodu.
Marian
lepiej atrapę auta z pasami odblaskowymi jak policja i każdy zacznie zwalniać bo może kiedyś przed atrapą pojawi się prawdziwy radiowóz ps. jest mapa zagrożeń i można tam zgłaszać przekraczanie prędkości – nie widzą o tym mieszkańcy?
Mieszkaniec
Medal dać, a nie karać. Tam jest ciasna droga, szkoła i szereg zakrętów. Asfalt dobry więc ludzie lekceważą ograniczenie prędkości, teren zabudowany i to że prędkość trzeba dostosować do warunków. Rozumiem tego kto postawił skrzynkę. A jeżeli na posesji prywatnej poza pasem drogowym to wara!
Abc
Popieram gościa w 100% co go postawił zrobił to z własnej iniciatywy dla bezpieczeństwa mieszkańców i okolicy nikt mu nie dołożył ani złotówki a widzicie jakie są koszty zamontowania takiego fotoradaru idą w setki tysięcy czemu gmina nie zamontuje czy inny samorząd nie zamontuje w okolicy takiego urzadzenia bo ich poprostu nie stać
Winowajcę poszukać to żaden problem gdyż raczej nikt inny by nie postawił atrapy komuś pod płotem jak tylko właściciel dzialki
Jak cos to chętnie odkupie fotoradar zamontuje u siebie bo tez jest problem z wariatami prędkośći a to widać dziala jak płachta torreadora widac piszcza i skamla demony prędkosci obawiają sie ze przyjdzie fotka pieniężna i uszczupli ich budżet
Płachta torreadora działa raczej wręcz przeciwnie. Jeśli chodzi o zdjęcie nogi z gazu, to jakieś inne porównanie bardziej by pasowało.
Z treści artykułu wynika, że wszyscy szukają właściciela fotoradaru, a dlaczego nikt nie rozważa zasadności i potrzeby jego ustawiania w tym miejscu. Nie żyje w RP kult kierowcy i samochodu. Przejechać na czerwonym przez skrzyżowanie, żaden problem nikt nie zauważy, a tym bardziej nikt nie zareaguje. Pieszy przebiega przez przejście dla pieszych aby być niepotrąconym, zimą wszyscy płaczą drogi nie odśnieżone drogowcy zaspali, a pieszy po chodniku brnie w śniegu i błocie. Pieszy w tym kraju praktycznie nie ma szans z kultem samochodu.
lepiej atrapę auta z pasami odblaskowymi jak policja i każdy zacznie zwalniać bo może kiedyś przed atrapą pojawi się prawdziwy radiowóz ps. jest mapa zagrożeń i można tam zgłaszać przekraczanie prędkości – nie widzą o tym mieszkańcy?
Medal dać, a nie karać. Tam jest ciasna droga, szkoła i szereg zakrętów. Asfalt dobry więc ludzie lekceważą ograniczenie prędkości, teren zabudowany i to że prędkość trzeba dostosować do warunków. Rozumiem tego kto postawił skrzynkę. A jeżeli na posesji prywatnej poza pasem drogowym to wara!
Popieram gościa w 100% co go postawił zrobił to z własnej iniciatywy dla bezpieczeństwa mieszkańców i okolicy nikt mu nie dołożył ani złotówki a widzicie jakie są koszty zamontowania takiego fotoradaru idą w setki tysięcy czemu gmina nie zamontuje czy inny samorząd nie zamontuje w okolicy takiego urzadzenia bo ich poprostu nie stać