Wyszedł z więzienia, zagroził sąsiadom, że ich pozabija
14:49 07-04-2020
W poniedziałek policjanci z Opola Lubelskiego odebrali telefon z rozpaczliwym wołaniem o pomoc. Jedna z mieszkanek gminy Wilków powiedziała dyżurnemu policji, że znany jej mężczyzna, który wyszedł z więzienia, grozi jej trzymając w ręku kawałek metalu albo strzelbę.
Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Okazało się, że mężczyzna widząc radiowóz ukrył się w swoim mieszkaniu. 46-latek nie reagował na polecenia otwarcia drzwi. Na miejscu interweniowali strażacy, dzięki którym udało się wejść do mieszkania mężczyzny.
Policjanci obezwładnili mężczyznę i osadzili w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze dodatkowo ustalili, że w 2015 roku Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim orzekł wobec zatrzymanego zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej kobiety przez okres 10 lat od opuszczenia zakładu karnego. Wkrótce o losie 46-latka zadecyduje sąd. Mężczyźnie za stosowanie gróźb grozi kara 2 lat pozbawienia wolności. W trakcie postępowania policjanci ustalą również zakres odpowiedzialności mężczyzny za naruszenie sądowego zakazu zbliżania się do kobiety.
(fot. pixabay.com)
Takie sprawy załatwia się po cichu, przecież wypadki chodzą po ludziach ?
wystarczy ze trzech świadków że koleś biegał po wsi z siekierą i tak niefortunnie upadł że wbiła mu się w czoło i po sprawie
Taa, a potem Ci wszyscy świadkowie będą siedzieć w więzieniu…
najwyraźniej podobało mu się w ZK
powiśloki to jednak bardzo specyficzny naród
Tak powinno być ale też nie powinno dojść do takiej sytuacji …niestety większość z mieszkańców zamieszkuje z podobnymi sąsiadami na których nie ma rady Policyjnej…zostaje tylko jak jeden czytelnik napisał ” takie sprawy załatwia się po cichu”…każdy z nas ma prawo do bezpiecznego życia bez warunkowo.
I co ? znowu biedaczysko trafi do ZK ? i wszyscy bedziemy łożyć na jego utrzymanie ? A co z resocjalizacją którą tam niby przeszedł zanim wyszedł ? nie zadziałała ? nie może być …wychowawcy ,psycholodzy rozmowy ,kary i nic ? To po co te wiezienia są się pytam ?
Brak dyplomacji, mógł powiedzieć, że jest mu przykro, że ma takich sąsiadów i nie chce ich już więcej oglądać.