Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

O włos od potrącenia na ul. Abramowickiej

Otrzymaliśmy nagranie od naszego Czytelnika, na którymi widać bardzo niebezpieczną sytuację drogową z udziałem pieszego. Mężczyzna wszedł na przejście nie upewniając się, czy nic nie nadjeżdża.

154 komentarze

  1. Co z tym sprostowaniem „zasad poruszania się” w kwestii tego, że piesi muszą się zatrzymać i ustąpić pojazdom.
    Bo tego, że takie przejście traktuje się jako dwa osobne nikt nie kwestionował. Chodziło tylko i wyłącznie o kwestię tego, kto ma komu ustąpić. Bez względu na to, czy to jest przejście z azylem, czy bez.

    „„należy zatrzymać się na terenie tzw. azylu dla pieszych i ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom”” – czy to jest prawda, jeśli tak to proszę o paragraf.

  2. Z tym „luzackim” podejściem do przepisów to nie ma żartów. Ktoś coś napisał i bez sprawdzenia jest to rozpowszechniane. A od tych „porad” zależy ludzkie życie. Za słowa się odpowiada. Od dziennikarza należy wymagać rzetelności.

    Jestem stałym użytkownikiem tego portalu. Nigdy (do dziś) nie miałem zastrzeżeń.
    Dlatego mocno nalegam na usunięcie tego zapisu, do czasu, aż nie znajdzie się jakakolwiek podstawa do takiego stwierdzenia.

    • To tak z ciekawości zapytamy, który fragment tekstu jest nierzetelny ???

      • „należy zatrzymać się na terenie tzw. azylu dla pieszych i ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom”

        „NALEŻY ZATRZYMAĆ SIĘ na terenie azylu dla pieszych i USTĄPIĆ PIERWSZEŃSTWA PRZEJAZDU POJAZDOM”

        Nigdzie w ustawie: PoRD nie ma zapisu, że pieszy ma się zatrzymać i ustąpić pierwszeństwa przejazdu. I nie ma żadnego znaczenia jakie to jest przejście: czy z azylem, czy bez.

        • Czy coś zmieniło się w przepisach ? Pieszy ma pierwszeństwo przed pojazdami ?

          Na przejściu owszem. Ale stojąc na wysepce nie znajduje się na przejściu i tym samym nie ma pierwszeństwa przed pojazdami. Coś jest niejasne ? Ma obowiązek zatrzymania się na azylu. Bo przepisy zobowiązują go tak jak kierowcę do zachowania należytej ostrożności.

          • W tej kwestii nic się nie zmieniło.
            Czy pieszy ma pierwszeństwo przed pojazdami? – oczywiście, że ma – to jasne jak słońce, po to są przejścia dla pieszych.
            Stojąc na wysepce – rozmawiamy o pieszym na przejściu, nie na wysepce

            Gdzie piesze, że pojazdy mają pierwszeństwo lub że pieszy ma im ustąpić pierwszeństwa?
            Gdzie piesze, że pieszy ma się zatrzymać i przepuszczać pojazdy?

            A jeżeli nie ma takich zapisów, to znaczy, że zapis:

            „należy zatrzymać się na terenie tzw. azylu dla pieszych i ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom”

            nie ma żadnych podstaw.

            • Wysepka (azyl) nie jest przejściem w tym konkretnym przypadku, bo o nim piszemy.

              Pieszy na przejściu – bezwzględne pierwszeństwo, ale nie na wysepce. Piesi poruszający się po przejściu dla pieszych mają pierwszeństwo do momentu, w którym znajdują się na jezdni. W momencie, w którym wejdą na wysepkę rozdzielająca pasy o przeciwległych kierunkach ruchu nie mają już pierwszeństwa i znajdują się w sytuacji analogicznej do tej, jakby czekali na przejście przez jezdnię przed pasami.

              Kolejny tekst mówiący o tym:
              http://zlotow.naszemiasto.pl/artykul/czy-pieszy-zawsze-ma-pierwszenstwo,3715948,artgal,t,id,tm.html

              PRD art. 13 pkt.8

              Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.

        • pieszy nie zachował szczególnej ostrożności, nawet nie raczył spojrzeć czy coś nadjeżdżai wszedł bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd

          Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany
          zachować szczególną ostrożność

          Art. 14. Zabrania się:
          1) wchodzenia na jezdnię:
          a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
          pieszych,

          • Domyślam się, że w Twojej ocenie to było wejście bezpośrednio przed jadący pojazd?
            Ty tak to oceniasz. Ja inaczej. Pomimo różnicy zdań, jednak kierującemu udało się zatrzymać pojazd i ustąpić pierwszeństwa pieszemu na przejściu.
            Gdyby kierowca zawczasu zwolnił, to nie zaszła by konieczność gwałtownego hamowania.

  3. Lublin112 co wy pier****** o tym ze przejście rozdzielone wysepka to dwa przejścia??? Dalej tak piszcie ro sam Was podam na Policjze ze prowokujecie do wypadkiw i Wam zamkną ten portal.

    • Oczywiście, że traktuje się je jak dwa odrębne przejścia, ale widocznie nie do wszystkich to dociera.

      Może lektura tego tekstu pozwoli rozjaśnić nieco ten problem:

      http://www.szkola-jazdy.pl/artykuly/single/id/1545

      • Lublin112. Macie rację że to dwa osobne przejścia. Ale z tym że należy zatrzymać się na wysepce i ustąpić pierwszeństwa pojazdom, to już Wasza interpretacja. Moim zdaniem jest ona nieprawidłowa, gdyż wg przepisów pieszy ma tylko jedno ograniczenie – nie może wejść przed jadący pojazd, ale to na kierowcy leży obowiązek redukcji prędkości, zachowania szczególnej ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa. Podobne zdanie mają sądy, czego przykłady przedstawiłem w jednym z komentarzy powyżej, także uważam że Bob ma rację pisząc że wprowadzanie czytelnika tym zdaniem w błąd. Wierzę, że nieświadomie. Każdy msz prawo interpretować przepisy, ale pamiętajmy, że to interpretacja sądu jest ostateczna.

    • @Adam, tak, to są dwa odrębne przejścia. Tak je traktuje prawo:

      „art.13 ust.8 „Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.”

      Nie o to jednak chodzi. Idzie o to, co napisała redakcja lublin112, odnosząc się do animowanego, instruktażowego filmu:

      „należy zatrzymać się na terenie tzw. azylu dla pieszych i ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom”

      Na przejściu dla pieszych to pieszy ma pierwszeństwo, a nie pojazdy przejeżdżające po tym przejściu. Pieszy byłby zobowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom, jeśli przechodziłby przez jezdnię BEZ wyznaczonego przejścia dla pieszych – wtedy tak.

    • jeżeli je masz, to powinieneś oddać (prawo jazdy)

      Art 13
      8. Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej,
      przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się
      odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest
      rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.

    • Szkoda że na tym przejściu no byłeś ty a w tym samochodzie ja to bym cię rozjechał i nawet nie poniósł żadnych konsekwencji a ty byś umarł w przekonaniu że miałeś pierwszeństwo

      • Bimmer to Ty? Przeginasz trochę z tą prowokacją. Jest wielu „prawdziwych sebixów” w prawdziwych blaszanych auŁdiach lub BEEMWU, którzy jeszcze wezmą to na serio.

  4. jeżdże tą ulicą codziennie, tam piesi nagminnie wyskakują na ulicę przed jadącym samochodem(jak psy!)miałem przypadek,że mamuśka wypchała wózek z dzieckiem pod mojego dostawczaka, troche towaru wytlukłem,ale kur…we tak zwymyślałem,że spier..ała.na 2 przejscia dalej

  5. Miećka Aniołowa

    Cały ten bałagan wprowadziła zapowiedź wprowadzenia przepisu o bezwzględnym pierwszeństwie pieszego zbliżającego się do przejścia. Ostatecznie przepisu tego nie wprowadzono, więc nadal pieszy będący poza przejściem NIE MA pierwszeństwa. Uzyskuje je dopiero po wejściu na przejście. Do tego pieszy ma obowiązek upewnienia się, czy może bezpiecznie wejść na przejście nie zmuszając kierowców do gwałtownego hamowania.

    • Miećka, super. Sama esencja problemu.

    • Właśnie – esencja problemu – kiedy to jest gwałtowne hamowanie? Jakieś inne spojrzenie na to samo. Kto ma rację? Kto ma komu ustąpić? Wszystko sprowadza się do różnicy prędkości.
      Albo piesi przechodzą zbyt wolno, albo kierujący poruszają się zbyt wolno.

  6. Piesi chodzą jak chcą. Kierowcy też niewiele lepsi na wschodniej ścianie czytaj ” Ukrainie” mentalnej. Przedwczoraj wyjeżdżam z zatoki na ul.Lipowej,oczywiscie zawsze włączam kierunkowskaz,przepuszczam jedno,drugie.trzecie auto…bo nikt oczywiście nie raczy się zatrzymać i przepuscic autobus,po chwili widze w oddali jakiś mercedes jedzie ale ja sobie wyjezdzam pomalu..w końcu migacz mam włączony od jakiś 30 sekund..zobaczyl mnie..przyspieszyl nagle…on jedzie na mnie..a ja nic sobie z tego nie robie wyjezdzam…po chwili trabi…zajezdza mi droge, cos gestykuluje,twierdzac ze się wpier…alam a nie mam prawa, ze zadzwoni na mnie do ITD. Po chwili za nim jechal taksówkarz, tez mowi przez szybe uchylona..panie szanowny…jakby on pana uderzyl…to by była Panska wina..tak nie wolno…normalnie…dom wariatow…wschód pełną gęba. Rodzine mam w Poznaniu, tam kierowcy szybko jeżdzą ale tylko się autobus wychyli od razu przepuszczają. Dużo jeżdżę po Europie zachodniej i zawsze jest kultura…a u Nas dzicz wschodnia i tyle. Smutne to jest niestety. Pozdrawiam serdecznie:)

    • Powiadasz: Chodzą jak chcą. A co mają robić? Latać? Nikt Cie nie zmusza do współżycia z pieszymi. Jeździj sobie ekspresówkami – tam nie ma tego „robactwa”.
      Ale w każdym europejskim mieście to miasto jest właśnie dla ludzi. Lublin ma 700 lat. I przez 650 lat doskonale sobie radził bez tego blaszanego stolca na gumowych kołach.

      • taa, akurat na ekspresówkach nie ma „robactwa”
        ja co rusz na S17 pod Świdnikiem widzę jakiś rower…

  7. ma szczęście kierowca bohater w Szwecji za ten wyczyn kierowca miał by już sprawę w sądzie mandat a nawet poszedł by siedzieć do więzienia za pieszego na przejściu,szwedzki widząc osobę zbliżającą się do przejścia od razu hamują dęba tak się boja przepisów

    • To wychrzaniaj do Szwecji, może cię tam ubogacą kulturowo. Tu jest Polska i stosujemy się do przepisów tu obowiązujących,

      • @brzoza, właśnie sęk w tym, że NIE STOSUJEMY się do przepisów tu obowiązujących. Masa pieszych zostaje potrącona, bo nagminne jest wyprzedzanie/omijanie na przejściu dla pieszych.

      • Spójrz w statystyki. Sprawdź co, czy kto jest przyczyną rozjeżdżania pieszych na przejściach. Bo właśnie w nie przestrzeganiu tutejszych przepisów leży problem.

      • Stosujemy się? Ktoś kto jedzie przepisowo jest zawalidrogą, a zatrzymanie się lub zwolnienie z jakiegokolwiek powodu może być uznane za stwarzanie zagrożenia.
        Obaliła się Twoja teoria. Ale mimo wszystko czekam na kontrargumenty.

  8. tak poza ten kierowca bohater szos opanowany aktor celowo jechał i przyhamował żeby nagrać ten film ,mógł się zatrzymać jaj by mu nie ubyło i jego wielkiemu pojazdowi widoczność dobra celowo to zrobił powinna zająć się bohaterem szos kierowcą policja

    • Reżyser tego filmu to jest „Miś”. Ale wschodniopolscy kierowcy potrzebują takich Misiów. Bo dzięki takim „Misiom” widać złych pieszych i dobrych kierowców.
      I w razie czego, jakby co, to Ci wschodniopolscy mają alibi na „przejechanie robaka”.
      Wtedy przestaje być istotne to, że na 100 przypadków poprawnego zachowania: kierowców wobec pieszych i odwrotnie: pieszych wobec kierowców pojawia się taki filmik z dwoma imbecylami drogowymi.

      W tej historii z filmu:
      Jeden uczestnik jest warty warty drugiego – trudno ocenić, który głupszy – jeden i drugi mają wszystkich w nosie. I za nic mają przepisy ruchu drogowego. Kierujący nie powinien posiadać prawa jazdy, ani pieszy prawa chodzenia z prędkością większą niż 2 km/h – bo, wtedy nie zrobi sobie krzywdy.

      Pieszy wygląda na wysoko ubezpieczonego, a kierujący na mającego dojścia w prokuraturze i do puki nie narobi sobie poważnych kłopotów, to może mieć „robaków’ w nosie.

      Ale te osobniki to są tylko osoby ludzkie – działające impulsywnie w zmieniającej się dynamicznie sytuacji, to jest zrozumiałe – mają prawo się mylić, aczkolwiek nie znaczy żeby za to nie odpowiadać – wręcz przeciwnie.

      Występują różne patologie na świecie. Ale żeby redaktorzy wykorzystywali to i chełpili się bezpodstawnie temu to już jest podłość i wykorzystywanie ludzkich instynktów to usprawiedliwiania

      Najgorsze jest to co wyprawili dzisiaj redaktorzy niniejszego serwisu w sprawie sporu (pieszy-kierujący). Za wszelką cenę bronili „jakiegoś szeryfa”, który bez żadnego mandatu, ale tylko z wątpliwą znajomością przepisów ruchu drogowego opowiada o obowiązkach poszczególnych uczestników ruchu drogowego. Każdy może coś powiedzieć. Ale na jakiej podstawie.

      Nie mam nic przeciwko żeby edukować społeczeństwo w jakiejkolwiek dziedzinie – jestem jak najbardziej za. Ale publikując jakiekolwiek materiały wymagałbym rzetelności. Co to za autorytet zamieścił ten film?

      Mimo wszystko jestem wdzięczny za próby wyjaśnienia redaktorów L112, aczkolwiek szkoda, że nie były one poparte zapisami ustawy.

      • @Bob, akurat tutaj absolutnie się z Tobą nie zgodzę. Nie ma znaku równości pomiędzy pieszym i kierowcą. Kierowca został przeszkolony w PoRD, musi spełniać wiele warunków, aby kierowcą być, więc oczywiste jest, że od niego wymaga się więcej niż od pieszego.

        Oto główne powody w pigułce, dlaczego od kierowcy wymagamy więcej niż od pieszego:
        -bo jest dorosły – pieszym może być dziecko
        -bo ma PJ – pieszy nie musi mieć
        -bo powinien być trzeźwy – pieszy nie musi być
        -bo jest zdrowy – pieszy może być niepełnosprawny (niedowidzieć, niedosłyszeć itd.)
        -bo za spowodowanie wypadku można pójść siedzieć na 8 lat

        Wolę stu głupich pieszych niż jednego głupiego kierowcę, bo głupi pieszy krzywdy mi nie zrobi, a głupi kierowca może mnie zabić.

  9. Pieszy to kretyn, ewidentne wtargnięcie. To nie wyglądało na 50 km/h.

  10. Ja mam tylko takie pytania do tego pana kierowcy przez duże K
    – jak widziałeś że gościu przechodzi dlaczego się nie zatrzymałeś ustąpić mu pierwszeństwa przejścia fakt była wysepka ale pan kierowca jest bohaterem uniknął potrącenia.
    – może ten pan kierowca też kiedyś będzie szedł pieszo i też będzie przechodził przez przejście,
    zastanów się pan jak następnym razem coś takiego opublikujesz.

    • Dokładnie. Nie każdy pieszy jest kierowcą, ale każdy kierowca jest pieszym.

      • Nie koniecznie się zgodzę. W Lublinie panuje taka moda, żeby wychodząc z klatki nie stawiawszy nogi na chodniku/parkingu od razu wsiąść w swoje Porsche. A wysiadając w mieście nie szukać miejsca postojowego, tylko od razu wjechać jednym kołem od razu pod drzwi: biura, sklepu, urzędu.
        Bycie pieszym to jest wstyd. Nie po to ktoś wymyślił koła, żebyśmy chodzili na nogach.

Z kraju