Otrzymaliśmy nagranie od naszego Czytelnika, na którymi widać bardzo niebezpieczną sytuację drogową z udziałem pieszego. Mężczyzna wszedł na przejście nie upewniając się, czy nic nie nadjeżdża.
Niech nagrywający się cieszy, że w pobliżu nie było lubelskiej drogówki. Mnie ukarali w podobnej sytuacji mandatem i 10pkt. Za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu. Jak zacząłem dyskutować, że pieszy wtargnął to usłyszałem, że mogę stracić prawko. Jako, że pracuję jako kierowca to przyjąłem mandat. Nie chciałem ryzykować utraty pracy. Po tym incydencie zakupiłem kamerkę i zawsze nagrywam, jak jadę autem.
Jan
Sprzedaj kamerkę, i zainwestuj w PoRD. Albo nie. Zostaw sobie tą kamerkę, bo za darmo masz „Kodeks drogowy” tutaj:
W momencie, gdy nagrywający wjeżdżał na przejście, to pieszy już się na nim znajdował (pieszy opuścił wysepkę), więc kierujący powinien pieszemu ustąpić pierwszeństwa. Nie było tu też żadnego zaskoczenia dla kierowcy, czyli tzw. wtargnięcia. Kierujący mylnie założył, że pieszy się zatrzyma? Tylko nie wiem na jakiej postawie tak założył. Czyżby tytko dlatego, że piesi w takich sytuacjach przeważnie się zatrzymują. Jeżeli tak – to zbyt mało, by mieć pewność, że pieszy powstrzyma się przed wejściem na przejście.
Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostroż-ność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.
Kierowca powinien wcześniej zwolnić. Pieszy by sobie przeszedł spokojnym krokiem przez przejście, a kierowca przejechał za nim. W cywilizowanych krajach tak to działa – wszyscy są zadowoleni i jest bezpiecznie.
Ale to co jest przedstawione na filmiku z instrukcją przechodzenia to już jest całkowity analfabetyzm drogowy.
Na jakiej podstawie autor nakazuje pieszym przepuszczanie pojazdów.
Jedynym ograniczeniem pieszego na przejściu jest to, że pieszy nie może
Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych
Ale to dotyczy tylko tych pojazdów, które są na tyle blisko przejścia, że nie jest możliwe ich zatrzymanie.
bimmer
swieta krowa , typowy gatunek plebsu i biedaka bez oczu. Gdyby mnie spotkal w mojej e60 535d to bym sie zatrzymal a potem lekko go puknol w kolano zderzakiem hehehehehe , potem bym zadzwonil po karetke i odjechal i by sie swieta krowa nauczyla ze droga jest dla samochod a nie dla dziadow co chodza piechota.
Aaron Fleischman
Oj, bimmer, bimmer… Lublin112 to też niby nie ośrodek dla upośledzonych dzieci specjalnej troski, a musimy Cię tutaj tolerować…
Ola
Wy ludzie nie rozumiecie jednej rzeczy.
Wczoraj ten kierujący nie miał ochoty zwalnia/zatrzymywać się by umożliwić bezpieczne przejście pieszemu.
Jutro sytuacja się odwróci i ten pieszy z filmu, będąc kierującym też nie będzie mieć ochoty zatrzymać się przed przejściem dla pieszych i zabije jakiegoś innego pieszego na pasach.
Czy zamiast przy każdej możliwej sytuacji kłócić się, kto ma rację nie lepiej ustąpić. Na co te nerwy. Ile razy dziennie zdarzają się takie sporne sytuacje.
Będąc kierowcą: przepuścić/nieprzepuścić
Będac pieszym: wejść teraz, czy przepuścić kilka pojazdów i wtedy wejść
Bzduropis
Mogłeś jeszcze potrącić tego co drogę sprzątał. Miałeś pierwszeństwo na jezdni, a kamizelka była nie właściwego koloru.
Ciekawy
Na filmie mamy przykład zachowania kierowców prowadzącego do tragedii. Kierowca specjalnie nie zwalnia aby zmusić pieszego do pozostania na wysepce. Jak twierdzą kierujący, jadą tak aby „nie zapraszać pieszego na przejście”. W większości przypadków taka taktyka się sprawdza i piesi długo stoją przy krawężnikach czekając na możliwość bezpiecznego przejścia przez jezdnię. Zdarzają się jednak przypadki podobne do tego widocznego na filmie, według mnie nie ma tu mowy o wtargnięciu, gdyż pieszy był widoczny z daleka, a kierowca jak widać nie miał zamiaru zwolnić i przepuścić pieszego.
Rozwiązanie jest proste, to zmiana przepisów na takie, w których pieszy ma pierwszeństwo już w momencie zbliżania się do pasów. Tak jest w całej cywilizowanej Europie. To rozwiąże raz na zawsze problem kiedy pieszy ma pierwszeństwo. Powinien mieć zawsze i kropka, tak jak dzisiaj ma je rowerzysta na przejeździe rowerowym.
Bob
No właśnie. 100% zgodności z Tobą.
Panuje powszechne przyzwyczajenie, że pieszy nie „WLIZIE”. A gdy „WLIZIE”, to wtedy ma to być wtargnięcie. a to jest normalne egzekwowanie „przywileju” bycia pieszym na przejściu.
Co gorsze: Nawet publikowane są filmiki utwierdzające kierowców w takim stanie.
brzoza
„Rozwiązanie jest proste, to zmiana przepisów na takie, w których pieszy ma pierwszeństwo już w momencie zbliżania się do pasów”… no pewnie 🙂 To od przejścia przy Bramie Krakowskiej miałbyś korek przynajmniej do Lubartowa, albo jeszcze dalej.
Aaron Fleischman
@brzoza, nikt nie ma obowiązku jazdy samochodem, a nie przemieszczać się na własnych nogach (zwłaszcza na ulicach zamkniętych dla ruchu samochodowego, jak deptak) to raczej ciężko.
I taka jest właśnie różnica pomiędzy kierowcami i pieszymi.
Piotrek
Rowerzysta nie ma zawsze pierwszeństwa zbliżając się do przejazdu. Tylko wtedy gdy jedzie wzdłuż drogi z pierwszeństwem przejazdu. Co do całej reszty się zgadzam.
Ciekawy
Rowerzysta na przejeździe dla rowerów ma zawsze pierwszeństwo. Chyba, że znaki lub sygnalizacja świetlna mu je odbierają. Proszę nie wprowadzać innych w błąd i samemu się podszkolić zanim dojdzie do tragedii. Przykładem przejazdu na którym kierowcy wymuszają pierwszeństwo na rowerzystach jest ul. Nadbystrzycka przy Lidlu.
„Art. 27. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe.”
stah
Abstrahując od tego czy miał pierszeństwo czy nie …to nawet gdyby miał ,i ktoś go”zdjał ” z tego przejscia ,to ja się pytam :warto było ? Nie ,nigdy nie warto iść nie upewniajac się że kierowca się zatrzyma „bo ma się pierszęństwo ” , nawet jak mam zielone ,to patrzę czy coś nie jedzie …a kilkanascie sekund czy nawet minuta stania ,nie jest na pewno cenniejsza niż zycie czy zdrowie
Ola
Święte słowa. Ale to jego życie. Nic Ci do tego. Jednym bardziej na nim zależy – innym mniej.
Dużo gorsze jest to, kiedy ktoś odbiera życie niewinnej osobie.
Niespotykanie rzadko pieszy zabija kierowcę. Za to w druga stronę to jest codzienność. Dlaczego tak jest: odpowiedź masz na filmiku.
Aaron Fleischman
@stah, to proponuję całkowitą likwidację przejść dla pieszych, bo przecież nigdy nie wiadomo, czy nie trafi się bandyta, który ma w nosie prawo pieszego na przejściu i go po prostu – jak się zgrabnie wyraziłeś – nie „zdejmie”.
Jeśli to tylko piesi zawsze mają uważać, a kierowcy nie muszą nic, to PDP nie mają sensu. Skoro piszesz, że nawet zielone światło dla pieszego nie powstrzyma drogowego pirata, to po co utrzymywać tę fikcję?
Chciałeś tylko pohejtować pieszych, ale poszedłeś za daleko, bo Twój wywód całkowicie dewaluuje samą ideę PDP.
Rider
Proponuję totalne ignorowanie postów aarona fleishmana. Ten człowiek jest niereformowalny, nie przyjmuje absolutnie żadnych racjonalnych tłumaczeń. Wzorcowy człowiek dobrej zmiany. Pozdrawiam
Aaron Fleischman
@Rider, jak na razie, to ignorowanie moich postów bardzo słabo Ci wychodzi.
Rider
@aaron. Staram się. Trudno dyskutować ze ścianą.
Jan
Ten film jest dobrym przykładem jak nie zachowywać się na przejściach dla pieszych.
Pieszy – brak ostrożności, obserwacji.
Kierujący – brak respektowania prawa pieszego do pierwszeństwa na przejściu.
Mandat dla obu. Gdyby kierowca nie zatrzymał się i potrącił pieszego, to wtedy utrata prawa i sprawa w sądzie za spowodowanie potrącenia.
Bob
Emisja tego filmu uzmysławia dwie kwestie:
-jaka wielka i ugruntowana jest niewiedza kierowców na temat pierwszeństwa na przejściach dla pieszych
-jak duży brak jest ostrożności u wszystkich uczestników ruchu drogowego: zarówno u pieszych i u kierowców
pieszy nie upewnił się, że kierujący zatrzyma się
kierujący nie upewnił się, że ma „wolne” przejście dla pieszych, czyli, czy wjeżdżając na nie, nie będzie na nim pieszych
Zarówno gdy jeden albo drugi powstrzymali się przed wejściem/wjazdem to nie doszłoby do tej niebezpiecznej sytuacji. Pieszy pokazał, że się nie boi potrącenia, a kierowca, że ma pieszych w nosie i nie będzie z powodu „robaka na drodze” własnej wygody zwalniał/zatrzymywał się.
ul.makowa
Jan:
Piszesz utrata prawka dla kierowcy,a jaka kara dla pieszego za wtargniecie??? Czemu to zawsze kierowcy mają dostawać mandaty i tracić prawo jazdy??? Za to że jakiś idiota wszedł na przejście „bo miał pierwszeństwo”???
Skoro KAŻDY, podkreślam KAŻDY kierowca płaci OC za auto to czemu takiego ubezpieczenia nie płaci i pieszy???
Proponuje wprowadzić jakieś ubezpieczenie na rok dla każdego pieszego, rowerzysty lub „kierowcy skutera” i będzie po problemie.
Wyjaśniam : chodzi mi o takie osoby, które bez znajomość przepisów o ruchu drogowym (zdania jakiegokolwiek egzaminu) są takimi samymi użytkownikami jezdni jak każdy kierowca, (tu wątpię aby Czesiek na skuterze miał takie same prawa i znajomości o podstawowym zachowaniu na drodze jak kierowca, który ma w dokumenty wbite kilka kategorii.
Kierowca jak ma brak podświetlenia tablicy rejestracyjnej to musi się liczyć że przy kontroli może dostać mandat jak się policja dopatrzy. A jakie są kary dla pieszego za np. po zmroku za brak kamizelki odblaskowej czy jakiegokolwiek odblasku? ŻADNE!!! A jak będzie potrącenie takiego osobnika to standardowo będzie to „wina kierowcy”!!!
Piszcie co chcecie ja jestem za wprowadzeniem obowiązkowego ubezpieczenia dla pieszych oraz wypisywania im mandatów za brak odblasków na nieoświetlonych drogach po zmroku.
Zaznaczę, że kierowcy aut maja obowiązek jazdy na włączonych światłach bez względu na porę roku czy dnia.
wlasciciel szrotu
popieram z tymi odblaskami !
Bob
Każdy kierujący, jak i pasażer pojazdu zanim wsiądą do pojazdu są pieszymi – wiec polecam jutro zakupić po odblasku każdemu z Was. Wnioskuję z wypowiedzi, że bezpieczeństwo leży Wam bardzo na sercu dlatego jak zaczniecie jutro kupować te odblaski Waszym członkom rodzin, przyjaciołom, znajomym – to tych odblasków zabraknie w sprzedaży. Co mają zrobić pozostali?
Bob
Motorniczy pociągu też powinien dostać mandat za to, że kierowca nie respektuje pierwszeństwa na przejściu/przejeździe?
To, że pieszy mógł się powstrzymać przed wejściem na przejście, niewiele zmienia w winie sprawcy ewentualnego potrącenia.
To tak samo jakby obwiniać ofiarę gwałtu o to, że wyszła na ulicę (przejście). Gdyby nie wyszła to nie doszło go gwałtu(potrącenia).
Piotrek
To sporządź projekt ustawy i zbieraj podpisy. Społeczeństwo też ma władzę ustawodawczą. Jak na razie piszesz głupoty na forum.
ixi
Bredzisz makowa panienko i tylko się kompromitujesz nieznajomością prawa – kara dla pieszego za brak elementów odblaskowych jest ustalona w wysokości 100zł i jest egzekwowana przez policję.
I zapytam, czego maiłoby dotyczyć ubezpieczenie pieszych i po co miałoby być ? Taki pieszy może ci co najwyżej stłuc reflektor, czy szybę za 1000zł i jeśli to z jego winy, to oczywiście musi ci za to zapłacić. Ty jeśli nie mając OC złamiesz pieszemu nogę, której nie da się poskładać, zapłacisz za jego leczenie i będziesz mu końca życia płacić rentę. Dostrzegasz różnice ?
zadziwiony
dziki kraj.Kierowca królem. Bliska mi osoba przebywa ostanio dość często w Niemczech. I tam aż czasem nie wie co zrobić gdyz kierowca widząc ją idącą chodnikiem w pobliżu przejścia z automatu niejako zatrzymuje się przed tym przejściem. Chociaż pieszy idzie dalej prosto
Iras
A w Polsce nie da się. Nikt nie będzie spalał drogocennego paliwa dla jakiegoś robaka.
Rider
Nie dziki kraj, tylko odmienne przepisy.
Bob
W czym odmienne? Polskie przepisy zabraniają zmniejszenia prędkości przed PDP? Polskie przepisy zezwalają na potrącanie (nawet; w twojej ocenia głupich) pieszych ?
Ostatni relikt wschodnio-europejskich przepisów drogowych jakie pozostały w demoludach, to te, w których życie ludzie ceni się bardziej niż spalaną ropę. Chyba tylko stąd się to wzięło; żeby kosztem ludu budować potęgę Układu Warszawskiego i pokazywać siłę ustroju komunistycznego.
Czasy się zmieniły, a mentalność do pogardy dla życia ludzkiego pozostały. Parę litrów paliwa i starte klocki są więcej warte niż życie człowieka.
Pamiętaj, że każdego dnia pędząc do pracy jedziesz do pracy m.in. dlatego żeby utrzymywać ofiary wypadków drogowych.
Więc im szybciej jedziesz, tym wolniej jedziesz. Obawiam się, że Emilia tego nie zrozumie. Szkoda dziwczyny, ładne imię. Kiedyś w dziewczynie o takim imieniu się kochałem.
Piotrek
Bob, na szczęście część środków na UFG idzie z funduszy na rzecz pomocy pokrzywdzonym w wypadkach, które są zasilane z kieszeni sprawców na mocy sądowych wyroków skazujących. Natomiast to co piszesz jest oczywiście prawdą. Jakby większość społeczeństwa rozumiała takie rzeczy, mielibyśmy inny kraj, ale niestety elita zginęła podczas wojny, a inteligencja widać się chyba niestety dziedziczy w genach.
Darecki
Na zachodzie Europy kierowca widząc, że pieszy zbliża się do przejścia to hamuje i się zatrzymuje. U nas tego nie ma i chyba szybko nie będzie.
Ola
W tym problem, że tu jest wschód, a nie zachód. I nie chodzi mi o ten geograficzny Europy, ale o ten kulturowy.
Rider
Dlaczego? Jak zmienią się obowiązujące przepisy, to i owszem.
Wystarczy nie być chamem żeby bez przepisów przepuszczać pieszych zbliżających się do przejścia. To już zależy co kto ma w głowie i jak został wychowany.
Niech nagrywający się cieszy, że w pobliżu nie było lubelskiej drogówki. Mnie ukarali w podobnej sytuacji mandatem i 10pkt. Za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu. Jak zacząłem dyskutować, że pieszy wtargnął to usłyszałem, że mogę stracić prawko. Jako, że pracuję jako kierowca to przyjąłem mandat. Nie chciałem ryzykować utraty pracy. Po tym incydencie zakupiłem kamerkę i zawsze nagrywam, jak jadę autem.
Sprzedaj kamerkę, i zainwestuj w PoRD. Albo nie. Zostaw sobie tą kamerkę, bo za darmo masz „Kodeks drogowy” tutaj:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20170001260
W momencie, gdy nagrywający wjeżdżał na przejście, to pieszy już się na nim znajdował (pieszy opuścił wysepkę), więc kierujący powinien pieszemu ustąpić pierwszeństwa. Nie było tu też żadnego zaskoczenia dla kierowcy, czyli tzw. wtargnięcia. Kierujący mylnie założył, że pieszy się zatrzyma? Tylko nie wiem na jakiej postawie tak założył. Czyżby tytko dlatego, że piesi w takich sytuacjach przeważnie się zatrzymują. Jeżeli tak – to zbyt mało, by mieć pewność, że pieszy powstrzyma się przed wejściem na przejście.
Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostroż-ność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.
Kierowca powinien wcześniej zwolnić. Pieszy by sobie przeszedł spokojnym krokiem przez przejście, a kierowca przejechał za nim. W cywilizowanych krajach tak to działa – wszyscy są zadowoleni i jest bezpiecznie.
Ale to co jest przedstawione na filmiku z instrukcją przechodzenia to już jest całkowity analfabetyzm drogowy.
Na jakiej podstawie autor nakazuje pieszym przepuszczanie pojazdów.
Jedynym ograniczeniem pieszego na przejściu jest to, że pieszy nie może
Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych
Ale to dotyczy tylko tych pojazdów, które są na tyle blisko przejścia, że nie jest możliwe ich zatrzymanie.
swieta krowa , typowy gatunek plebsu i biedaka bez oczu. Gdyby mnie spotkal w mojej e60 535d to bym sie zatrzymal a potem lekko go puknol w kolano zderzakiem hehehehehe , potem bym zadzwonil po karetke i odjechal i by sie swieta krowa nauczyla ze droga jest dla samochod a nie dla dziadow co chodza piechota.
Oj, bimmer, bimmer… Lublin112 to też niby nie ośrodek dla upośledzonych dzieci specjalnej troski, a musimy Cię tutaj tolerować…
Wy ludzie nie rozumiecie jednej rzeczy.
Wczoraj ten kierujący nie miał ochoty zwalnia/zatrzymywać się by umożliwić bezpieczne przejście pieszemu.
Jutro sytuacja się odwróci i ten pieszy z filmu, będąc kierującym też nie będzie mieć ochoty zatrzymać się przed przejściem dla pieszych i zabije jakiegoś innego pieszego na pasach.
Czy zamiast przy każdej możliwej sytuacji kłócić się, kto ma rację nie lepiej ustąpić. Na co te nerwy. Ile razy dziennie zdarzają się takie sporne sytuacje.
Będąc kierowcą: przepuścić/nieprzepuścić
Będac pieszym: wejść teraz, czy przepuścić kilka pojazdów i wtedy wejść
Mogłeś jeszcze potrącić tego co drogę sprzątał. Miałeś pierwszeństwo na jezdni, a kamizelka była nie właściwego koloru.
Na filmie mamy przykład zachowania kierowców prowadzącego do tragedii. Kierowca specjalnie nie zwalnia aby zmusić pieszego do pozostania na wysepce. Jak twierdzą kierujący, jadą tak aby „nie zapraszać pieszego na przejście”. W większości przypadków taka taktyka się sprawdza i piesi długo stoją przy krawężnikach czekając na możliwość bezpiecznego przejścia przez jezdnię. Zdarzają się jednak przypadki podobne do tego widocznego na filmie, według mnie nie ma tu mowy o wtargnięciu, gdyż pieszy był widoczny z daleka, a kierowca jak widać nie miał zamiaru zwolnić i przepuścić pieszego.
Rozwiązanie jest proste, to zmiana przepisów na takie, w których pieszy ma pierwszeństwo już w momencie zbliżania się do pasów. Tak jest w całej cywilizowanej Europie. To rozwiąże raz na zawsze problem kiedy pieszy ma pierwszeństwo. Powinien mieć zawsze i kropka, tak jak dzisiaj ma je rowerzysta na przejeździe rowerowym.
No właśnie. 100% zgodności z Tobą.
Panuje powszechne przyzwyczajenie, że pieszy nie „WLIZIE”. A gdy „WLIZIE”, to wtedy ma to być wtargnięcie. a to jest normalne egzekwowanie „przywileju” bycia pieszym na przejściu.
Co gorsze: Nawet publikowane są filmiki utwierdzające kierowców w takim stanie.
„Rozwiązanie jest proste, to zmiana przepisów na takie, w których pieszy ma pierwszeństwo już w momencie zbliżania się do pasów”… no pewnie 🙂 To od przejścia przy Bramie Krakowskiej miałbyś korek przynajmniej do Lubartowa, albo jeszcze dalej.
@brzoza, nikt nie ma obowiązku jazdy samochodem, a nie przemieszczać się na własnych nogach (zwłaszcza na ulicach zamkniętych dla ruchu samochodowego, jak deptak) to raczej ciężko.
I taka jest właśnie różnica pomiędzy kierowcami i pieszymi.
Rowerzysta nie ma zawsze pierwszeństwa zbliżając się do przejazdu. Tylko wtedy gdy jedzie wzdłuż drogi z pierwszeństwem przejazdu. Co do całej reszty się zgadzam.
Rowerzysta na przejeździe dla rowerów ma zawsze pierwszeństwo. Chyba, że znaki lub sygnalizacja świetlna mu je odbierają. Proszę nie wprowadzać innych w błąd i samemu się podszkolić zanim dojdzie do tragedii. Przykładem przejazdu na którym kierowcy wymuszają pierwszeństwo na rowerzystach jest ul. Nadbystrzycka przy Lidlu.
„Art. 27. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe.”
Abstrahując od tego czy miał pierszeństwo czy nie …to nawet gdyby miał ,i ktoś go”zdjał ” z tego przejscia ,to ja się pytam :warto było ? Nie ,nigdy nie warto iść nie upewniajac się że kierowca się zatrzyma „bo ma się pierszęństwo ” , nawet jak mam zielone ,to patrzę czy coś nie jedzie …a kilkanascie sekund czy nawet minuta stania ,nie jest na pewno cenniejsza niż zycie czy zdrowie
Święte słowa. Ale to jego życie. Nic Ci do tego. Jednym bardziej na nim zależy – innym mniej.
Dużo gorsze jest to, kiedy ktoś odbiera życie niewinnej osobie.
Niespotykanie rzadko pieszy zabija kierowcę. Za to w druga stronę to jest codzienność. Dlaczego tak jest: odpowiedź masz na filmiku.
@stah, to proponuję całkowitą likwidację przejść dla pieszych, bo przecież nigdy nie wiadomo, czy nie trafi się bandyta, który ma w nosie prawo pieszego na przejściu i go po prostu – jak się zgrabnie wyraziłeś – nie „zdejmie”.
Jeśli to tylko piesi zawsze mają uważać, a kierowcy nie muszą nic, to PDP nie mają sensu. Skoro piszesz, że nawet zielone światło dla pieszego nie powstrzyma drogowego pirata, to po co utrzymywać tę fikcję?
Chciałeś tylko pohejtować pieszych, ale poszedłeś za daleko, bo Twój wywód całkowicie dewaluuje samą ideę PDP.
Proponuję totalne ignorowanie postów aarona fleishmana. Ten człowiek jest niereformowalny, nie przyjmuje absolutnie żadnych racjonalnych tłumaczeń. Wzorcowy człowiek dobrej zmiany. Pozdrawiam
@Rider, jak na razie, to ignorowanie moich postów bardzo słabo Ci wychodzi.
@aaron. Staram się. Trudno dyskutować ze ścianą.
Ten film jest dobrym przykładem jak nie zachowywać się na przejściach dla pieszych.
Pieszy – brak ostrożności, obserwacji.
Kierujący – brak respektowania prawa pieszego do pierwszeństwa na przejściu.
Mandat dla obu. Gdyby kierowca nie zatrzymał się i potrącił pieszego, to wtedy utrata prawa i sprawa w sądzie za spowodowanie potrącenia.
Emisja tego filmu uzmysławia dwie kwestie:
-jaka wielka i ugruntowana jest niewiedza kierowców na temat pierwszeństwa na przejściach dla pieszych
-jak duży brak jest ostrożności u wszystkich uczestników ruchu drogowego: zarówno u pieszych i u kierowców
pieszy nie upewnił się, że kierujący zatrzyma się
kierujący nie upewnił się, że ma „wolne” przejście dla pieszych, czyli, czy wjeżdżając na nie, nie będzie na nim pieszych
Zarówno gdy jeden albo drugi powstrzymali się przed wejściem/wjazdem to nie doszłoby do tej niebezpiecznej sytuacji. Pieszy pokazał, że się nie boi potrącenia, a kierowca, że ma pieszych w nosie i nie będzie z powodu „robaka na drodze” własnej wygody zwalniał/zatrzymywał się.
Jan:
Piszesz utrata prawka dla kierowcy,a jaka kara dla pieszego za wtargniecie??? Czemu to zawsze kierowcy mają dostawać mandaty i tracić prawo jazdy??? Za to że jakiś idiota wszedł na przejście „bo miał pierwszeństwo”???
Skoro KAŻDY, podkreślam KAŻDY kierowca płaci OC za auto to czemu takiego ubezpieczenia nie płaci i pieszy???
Proponuje wprowadzić jakieś ubezpieczenie na rok dla każdego pieszego, rowerzysty lub „kierowcy skutera” i będzie po problemie.
Wyjaśniam : chodzi mi o takie osoby, które bez znajomość przepisów o ruchu drogowym (zdania jakiegokolwiek egzaminu) są takimi samymi użytkownikami jezdni jak każdy kierowca, (tu wątpię aby Czesiek na skuterze miał takie same prawa i znajomości o podstawowym zachowaniu na drodze jak kierowca, który ma w dokumenty wbite kilka kategorii.
Kierowca jak ma brak podświetlenia tablicy rejestracyjnej to musi się liczyć że przy kontroli może dostać mandat jak się policja dopatrzy. A jakie są kary dla pieszego za np. po zmroku za brak kamizelki odblaskowej czy jakiegokolwiek odblasku? ŻADNE!!! A jak będzie potrącenie takiego osobnika to standardowo będzie to „wina kierowcy”!!!
Piszcie co chcecie ja jestem za wprowadzeniem obowiązkowego ubezpieczenia dla pieszych oraz wypisywania im mandatów za brak odblasków na nieoświetlonych drogach po zmroku.
Zaznaczę, że kierowcy aut maja obowiązek jazdy na włączonych światłach bez względu na porę roku czy dnia.
popieram z tymi odblaskami !
Każdy kierujący, jak i pasażer pojazdu zanim wsiądą do pojazdu są pieszymi – wiec polecam jutro zakupić po odblasku każdemu z Was. Wnioskuję z wypowiedzi, że bezpieczeństwo leży Wam bardzo na sercu dlatego jak zaczniecie jutro kupować te odblaski Waszym członkom rodzin, przyjaciołom, znajomym – to tych odblasków zabraknie w sprzedaży. Co mają zrobić pozostali?
Motorniczy pociągu też powinien dostać mandat za to, że kierowca nie respektuje pierwszeństwa na przejściu/przejeździe?
To, że pieszy mógł się powstrzymać przed wejściem na przejście, niewiele zmienia w winie sprawcy ewentualnego potrącenia.
To tak samo jakby obwiniać ofiarę gwałtu o to, że wyszła na ulicę (przejście). Gdyby nie wyszła to nie doszło go gwałtu(potrącenia).
To sporządź projekt ustawy i zbieraj podpisy. Społeczeństwo też ma władzę ustawodawczą. Jak na razie piszesz głupoty na forum.
Bredzisz makowa panienko i tylko się kompromitujesz nieznajomością prawa – kara dla pieszego za brak elementów odblaskowych jest ustalona w wysokości 100zł i jest egzekwowana przez policję.
I zapytam, czego maiłoby dotyczyć ubezpieczenie pieszych i po co miałoby być ? Taki pieszy może ci co najwyżej stłuc reflektor, czy szybę za 1000zł i jeśli to z jego winy, to oczywiście musi ci za to zapłacić. Ty jeśli nie mając OC złamiesz pieszemu nogę, której nie da się poskładać, zapłacisz za jego leczenie i będziesz mu końca życia płacić rentę. Dostrzegasz różnice ?
dziki kraj.Kierowca królem. Bliska mi osoba przebywa ostanio dość często w Niemczech. I tam aż czasem nie wie co zrobić gdyz kierowca widząc ją idącą chodnikiem w pobliżu przejścia z automatu niejako zatrzymuje się przed tym przejściem. Chociaż pieszy idzie dalej prosto
A w Polsce nie da się. Nikt nie będzie spalał drogocennego paliwa dla jakiegoś robaka.
Nie dziki kraj, tylko odmienne przepisy.
W czym odmienne? Polskie przepisy zabraniają zmniejszenia prędkości przed PDP? Polskie przepisy zezwalają na potrącanie (nawet; w twojej ocenia głupich) pieszych ?
Ostatni relikt wschodnio-europejskich przepisów drogowych jakie pozostały w demoludach, to te, w których życie ludzie ceni się bardziej niż spalaną ropę. Chyba tylko stąd się to wzięło; żeby kosztem ludu budować potęgę Układu Warszawskiego i pokazywać siłę ustroju komunistycznego.
Czasy się zmieniły, a mentalność do pogardy dla życia ludzkiego pozostały. Parę litrów paliwa i starte klocki są więcej warte niż życie człowieka.
Pamiętaj, że każdego dnia pędząc do pracy jedziesz do pracy m.in. dlatego żeby utrzymywać ofiary wypadków drogowych.
Więc im szybciej jedziesz, tym wolniej jedziesz. Obawiam się, że Emilia tego nie zrozumie. Szkoda dziwczyny, ładne imię. Kiedyś w dziewczynie o takim imieniu się kochałem.
Bob, na szczęście część środków na UFG idzie z funduszy na rzecz pomocy pokrzywdzonym w wypadkach, które są zasilane z kieszeni sprawców na mocy sądowych wyroków skazujących. Natomiast to co piszesz jest oczywiście prawdą. Jakby większość społeczeństwa rozumiała takie rzeczy, mielibyśmy inny kraj, ale niestety elita zginęła podczas wojny, a inteligencja widać się chyba niestety dziedziczy w genach.
Na zachodzie Europy kierowca widząc, że pieszy zbliża się do przejścia to hamuje i się zatrzymuje. U nas tego nie ma i chyba szybko nie będzie.
W tym problem, że tu jest wschód, a nie zachód. I nie chodzi mi o ten geograficzny Europy, ale o ten kulturowy.
Dlaczego? Jak zmienią się obowiązujące przepisy, to i owszem.
mniemam, że sam nie wierzysz w to co napisałeś 🙂
Wystarczy nie być chamem żeby bez przepisów przepuszczać pieszych zbliżających się do przejścia. To już zależy co kto ma w głowie i jak został wychowany.