Odór był nie do wytrzymania a jego źródło pochodziło z zaparkowanego samochodu. Jak się okazało, nieznany sprawca oblał auto odstraszaczem na dziki.
Kierowca solarki nie zdołał się zatrzymać i wjechał w tył hondy. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Policjanci ustalają, który z kierowców zignorował wskazania sygnalizacji świetlnej i doprowadził do wypadku. Ucierpiała jedna osoba.
Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną nocnego zderzenia pojazdów na jednym z lubelskich skrzyżowań. Sygnalizacja świetlna była wyłączona.
Wieczorem lubelscy strażacy interweniowali, aby ściągnąć z drzewa kota. Prosili o to mieszkańcy zaniepokojeni losem zwierzęcia.
Choć całość wydaje się nieprawdopodobna, zdarzyła się w niedzielny wieczór na lubelskich Bronowicach. Kierująca kią kobieta trzeźwieje w areszcie. Tym razem grozi jej wieloletnia kara więzienia.
Na lubelskich Bronowicach, w tym tygodniu, został otworzony nowy hotel. Od początku cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.
Nikt nie ucierpiał w zderzeniu dwóch aut, jakie miało miejsce na ul. Krańcowej. Nie było też utrudnień w ruchu.
Trwa ustalanie przyczyn śmierci mężczyzny, którego znaleziono w zaroślach obok ruchliwej ulicy w Lublinie. W ubiegłym tygodniu zmarł jego brat.
Mieszkaniec Lublina dwukrotnie jednego dnia wpadł na kierowaniu samochodem po pijanemu. Za drugim razem doprowadził do groźnego wypadku, trafił do aresztu.
Kolejne w dniu dzisiejszym zderzenie pojazdów na rondzie przy Makro. Przyczyny kolizji były takie same jak zawsze, czyli wymuszenie pierwszeństwa przejazdu.
Po wypadku zablokowany jest jeden pas jezdni na ul. Krańcowej. Na miejscu pracują policjanci.
Kolejny kierowca wjeżdżając na znane z licznych zdarzeń rondo, nie zastosował się do obowiązujących znaków. Tym samym doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym pojazdem.
Spore utrudnienia w ruchu napotkają kierowcy na ul. Krańcowej w Lublinie. Zablokowane są dwa pasy jezdni.
Po raz kolejny wymuszenie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną zderzenia dwóch aut na jednym z najbardziej kolizyjnych miejsc na mapie Lublina. Na szczęście nikt nie ucierpiał.