Szpital przy al. Kraśnickiej z certyfikatem „Szpital Przyjazny Dziecku”
10:01 07-11-2024 | Autor: redakcja
„Szpital Przyjazny Dziecku” to międzynarodowa inicjatywa stworzona przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) i Fundusz Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci (UNICEF). Potwierdza ona stosowanie w opiece nad matką i dzieckiem procedur sprzyjających karmieniu piersią, zgodnych z najwyższymi standardami Światowej Organizacji Zdrowia WHO.
– W Polsce tytuł „Szpitala Przyjaznego Dziecku” przyznawany jest na okres 5 lat. Po tym czasie jednostki przechodzą procedurę recertyfikacji. Nasz szpital przeszedł pomyślnie ten proces w czerwcu tego roku. Musieliśmy spełnić szereg wymagań, które realizujemy w oddziale położniczym, noworodkowym oraz we wszystkich innych miejscach szpitala, gdzie może znajdować się kobieta ciężarna, rodząca i karmiąca piersią – mówi dr n.med. Justyna Domosud, kierownik Oddziału Neonatologii, Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie.
Wszystkie szpitale na całym świecie odznaczone tym tytułem przestrzegają jednolitych zasad sprzyjających prawidłowemu karmieniu. Wdrożenie systemu opieki, opisanego w „10 Krokach do udanego karmienia piersią”, wiąże się ze zmianą organizacji pracy oddziału patologii ciąży, położniczego i noworodkowego. Najważniejsze dotyczą wdrożenia nowych lub zmodyfikowanych zasad postępowania z kobietą rodzącą i położnicą. Cały personel powinien być systematycznie szkolony i musi zrezygnować z wielu dotychczasowych rutynowych praktyk. 80% noworodków musi być karmionych piersią. Matki otrzymują wsparcie personelu, który przekazuje wiele praktycznych wskazówek na temat rozpoczęcia i utrzymania laktacji oraz bezpieczeństwa dziecka na oddziale i po wypisie do domu.
– Gratuluję serdecznie uzyskania certyfikatu, który świadczy o tym, że placówka przy alei Kraśnickiej w Lublinie wypełnia służbę wobec swoich pacjentek i noworodków. Jestem przekonany, że szpital będzie chętne polecany wśród kobiet ciężarnych. Życzę dalszych sukcesów dla całego Oddziału – dodał marszałek Jarosław Stawiarski.
Na terenie Szpitali Przyjaznych Dziecku musi być również przestrzegany „Międzynarodowy Kodeks Marketingu Produktów Zastępujących Mleko Kobiece”. Obowiązuje m.in. zakaz rozpowszechniania informacji o mieszankach mlekozastępczych oraz akcesoriów do sztucznego żywienia, ograniczając ich używanie do przypadków uzasadnionych medycznie. Dzięki temu umożliwia się matkom podjęcie decyzji o karmieniu swojego dziecka opartej na współczesnej wiedzy medycznej, a nie reklamie.
– Przyznanie certyfikatu jest dla nas ogromnym wyróżnieniem i potwierdzeniem, że świadczenia realizowane w naszej placówce są na wysokim poziomie, a pracownicy dokładają wszelkich starań, aby zadania wynikające z poszczególnych „10 kroków…” były stałą pracą, którą należy kontynuować dla dobra matek i ich dzieci – dodaje dr n. med. Małgorzata Piasecka, Zastępca Dyrektora ds. Lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie.
Ale sikorki
Ważne by pisiory były honorowe, choć trudno to wymagać od tych istot i odmawiały leczenia sprzętem z serduszkiem 🤣
Twój czas na leczenie w abramowicach nadszedł
Chamstwo i prostactwo
Najgorszy szpital w jakim byłem, siksy pielęgniareczki mają za nic seniorów… chamskie odzywki (wodę to mogę przynieść ale z kranu, a moze mam jeszcze nakarmić), zero pomocy… Zgłaszałem sprawę do NFZ do dziś cisza
To w jaki sposób kobieta będzie karmiła swoje dziecko, to zależy tylko i wyłącznie od niej, a nie od zdewociałych, starych bab, które za takie coś biorą grubą kasę….
Jestem za, to przez co przeszłam w jednym z lubelskich szpitali właśnie przez tą chorą akcje karmienia tylko i wyłącznie piersią zostanie ze mna na zawsze.
HAHAHAH!!! Komuś się chyba z głupkiem na głowy udało zamienić, że temu „szpitalowi” dał jakąkolwiek nagrodę. Niepełnosprawne dziecko czekało 8 (!) godzin na przyjęcie, po czym zostało zbadane przez lekarza innej specjalizacji, niż wskazana na skierowaniu. A na szpitalnym wypisie wpisano, że ma zakraplaną do oczu ADRENALINĘ (zamiast ATROPINĘ…) Kopia wypisu wraz ze skierowaniem i wynikami badań leci do gazet…Niech ludzie zobaczą, za co płacimy na ZUSy, srusy i insze NFZy