Rolnicy walcząc o swoją przyszłość wyszli na drogi. Tym razem sprawa dotyczy żywności, jaką każdy z nas spożywa (zdjęcia z protestu)
15:15 13-12-2024 | Autor: redakcja
Punktualnie o godzinie 10:00 rozpoczął się protest rolników w miejscowości Kamień w powiecie opolskim. Zablokowana została droga wojewódzka nr 747 przy wjeździe na most nad Wisłą. Jak zaznaczają pikietujący, zgromadzenie jest apolityczne, biorą w nim udział osoby niezrzeszone w żadnych organizacjach, a ich działania mają tylko i wyłącznie walkę o poprawę sytuacji w polskim rolnictwie.
Rolnicy podkreślili również, że nie chcą utrudniać życia kierowcom, dlatego też jezdnia blokowana jest przez 30 minut, a następnie kolejne pół godziny ruch odbywa się bez problemu. Na bieżąco przepuszczane są też m.in. autobusy. Całość zabezpieczają policjanci z Opola Lubelskiego oraz Lublina.
Jak tłumaczy organizator akcji Mateusz Woźniak, dziś mamy 43. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Wtedy nie brakowało patriotów, którzy działali na rzecz poprawy sytuacji w kraju. Teraz rolnicy wychodzą na drogi walcząc o swoją przyszłość. Chodzi głównie o Zielony Ład czy też umowę z Mercosur, gdyż jeżeli zostaną one wprowadzone, wówczas Polskę zaleje żywność nie spełniająca żadnych standardów.
– Nasze rolnictwo już teraz wygląda tragicznie. Co roku jesteśmy dociskani przez zwiększanie kosztów produkcji, natomiast ceny płodów stoją, a opłacalność spadła do granicy akceptowalności. Bronimy się jedynie skalą. Natomiast jeżeli umowa z krajami Mercosur wejdzie w życie, wówczas i skala nie pomoże. Żywność, która w żaden sposób nie przystaje do norm żywności, jaką mamy dziś w Unii Europejskiej, zaleje nasz rynek. Jedynym plusem dla zwykłych konsumentów będą tańsze cytrusy i banany. Natomiast ceny wszystkich owoców i warzyw, a także innych płodów rolnych produkowanych w Polsce spadną, jednak tylko w zakupie od rolnika. Natomiast proszę mi uwierzyć, żywność na pewno nie nie stanieje – wyjaśniał przewodniczący zgromadzenia Sylwester Dziewulski.
Protestujący rolnicy wskazują na jak to określili kuriozum. Chodzi o to, że Unia Europejska cały czas nakłada na nich kolejne obowiązki, muszą być podnoszone normy, zabrania się korzystania z coraz to kolejnych środków ochrony roślin, a wszystko to jest ciągle kontrolowane. Natomiast z drugiej strony rozważa się umożliwienie importu żywności produkowanej przy znaczącym wykorzystaniu zabronionych od lat u nas środków.
– Przecież to są oficjalne dane. Kiedy u nas w Polsce, czy w Unii Europejskiej, na rolników z roku na rok narzuca się nakaz kolejnego ograniczania stosowania środków ochrony roślin, tak w krajach Mercosur zużycie pestycydów w ostatnich latach wzrosło nawet czterokrotnie. Ale to nie wszystko. Tam stosowane są środki, które u nas są zabronione z uwagi na ich znaczną szkodliwość dla zdrowia. Od dawna Polska szczyci się tym, że rolnicy produkują żywność najwyższej jakości oraz, że nasz kraj ma zapewnione bezpieczeństwo żywnościowe. Ale jak tak dalej pójdzie, to ludzie będą jedli śmieciowe jedzenie i będziemy uzależnieni od dostaw produktów rolnych z innych krajów. Wtedy może społeczeństwo się obudzi – mówi nam jeden z rolników.
Protest w Kamieniu przebiega w sposób pokojowy. Policjanci tłumaczą, iż zgromadzenie odbywa się spokojnie a zwiększone siły funkcjonariuszy związane są z tym, aby nie dochodziło do żadnych incydentów i nie chodzi tu wyłącznie o stronę rolników. Mowa np. o kierowcach, którzy co się już zdarzało, potrafią eskalować emocje czy też na siłę przejeżdżać przez blokadę. Tu jednak wszyscy cierpliwie czekają.
– Osobiście jestem za rolnikami. Choć mieszkam w mieście to pochodzę ze wsi i wiem doskonale, że większość znajdujących się w sklepie produktów spożywczych to praca ich rąk. Oczekujemy jako konsumenci coraz wyższej jakości wędlin czy nabiału, a tymczasem coraz częściej się słyszy, że nasz kraj ma być zalewany żywnością niewiadomego pochodzenia. Przecież prawa rynku są stałe. Nagle nie zaczniemy spożywać więcej mięsa czy pić więcej mleka. A jeżeli to zacznie być importowane w dużych ilościach, to polscy producenci będą musieli się zwijać. Na pewno nam to na dobre nie wyjdzie – mówi jeden z oczekujących w kolejce na przejazd kierowców.
Protest w Kamieniu ma potrwać do godz. 17:00. Podobną akcję zorganizowano także przy wjeździe na most nad Wisłą w Annopolu. Tam do godziny 15:00 blokowana była droga krajowa nr 74 Kraśnik – Opatów.
Rolnik nigdy nie będzie protestował w imieniu ochrony jakości polskiej żywności, ani produktów, które Polacy kupują w sklepach. Rolnik protestuje zawsze we własnym interesie, mniej lub bardziej klarownym, ale własnym. Taka jest specyfika chłopskiej/rolniczej aktywności.
A w przerwie na protest- na kebaba. Dostają już dotacje do wszystkiego co możliwe, mają tanie ubezpieczenie w KRUS, hektary na dzieci przepisane, bo na rolniczej emeryturze można wszak w polu pracować, a dodatkowy stały grosz zawsze się przyda. Że dzieci w mieście i nawet na żniwa nie przyjadą? Nie szkodzi. Kombajny za miliony dadzą radę.
Nic tylko życzyć Ci KRUS-owskiej emerytury i pracy do śmierci 😉 Na ZUS-ie nie można dopracować filozofie?
Jak im tak źle, to mogą sobie założyć działalność i płacić zus. Zostaną tylko ci, którzy potrafią produkować i zarabiać.
Dlaczego oni nie płacą ZUS~u jak wszyscy?
Ponieważ każdy kolejny rząd boi się ich ruszyć i zrównać KRUS z ZUS-em.
W większości krajów EU są odpowiedniki KRUSu..!!
Po to żeby ZUSowcy zap*erdalali 2x więcej i dostawali tyle samo świadczeń
Niech zrezygnują z dopłat unijnych i wtedy nie będą musieli się dostosowywać do unijnych norm, bardzo proste rozwiązanie, pytanie tylko dlaczego tego nie zrobią, tylko chcą dopłaty ale bez żadnych obowiązków
Nie popieram rolników i górników, ciągle im małą i państwo musi do nich dopłacać.
Dodaj jeszcze mundurowych i przede wszystkim lekarzy.
Teraz protestują,a półtora roku temu to gdzie byli? Region opolski LOP to pisowskie zagłebie jak podkarpackie. A w Wigilię bimberek i marzenia o władaniu światem.
Chłopki pola obsiali to teraz czas utrudniać pracę innym pozatym czy żywność która produkują to jest zdrowa?wystarczy poobserwować ile chemii leją w owoce oraz warzywa tego nawet robak nie chce ruszyc
PUSTY ROLNIKU nie musisz stosować się do niczego co narzuca UE, wystarczy nie żebrać o dopłaty i ich nie brać. Miejmy nadzieje ze posprzątają po sobie brudasy, bo ostatnio po protestach nie zawsze to robili.
a gzie Kołodziejczak
pisowskie wieśniaki w akcji, nie ma nic do roboty to we łbach zaczęło fermentować. Jak unia taka zła to niech nie biorą dopłat i oddadzą dofinansowanie na traktory.