Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Przesadził z prędkością. W Garbowie młody motocyklista wypadł z zakrętu

Z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala młody mężczyzna, który jadąc motocyklem, miał wypadek. Przyczyną miała być nadmierna prędkość.

Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 16:30 w Garbowie. Na „starej” drodze krajowej przewrócił się motocyklista. Na miejscu interweniowała straż pożarna z OSP KSRG Garbów, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak wstępnie ustalono, kierujący motocyklem młody mężczyzna na łuku drogi na wysokości stacji paliw stracił panowanie nad pojazdem. W wyniku tego jednoślad zjechał na pobocze a następnie się przewrócił. 19-latek został przetransportowany do szpitala w Lublinie.

Wstępną przyczyną zdarzenia miało być niedostosowanie prędkości do warunków na drodze. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności wypadku.

51

(fot. OSP Garbów)
2017-09-09 18:39:31

27 komentarzy

  1. Haha kolejny produkt harniepodobby ………… Czyt : mysli ze jest motocyklista
    X D

  2. blisko cmentarza się wyłożył…lokalni „przedsiębiorcy” już pewnie zacierali ręce…..a tak zeniowi i wiesiowi kasa przeszła bokiem

  3. Ależ skąd wina motocyklisty??? Droga jest winna. To ona skręciła, motocyklista zaś jechał prawidłowo.

  4. Nie zauważył, że droga w bok mu poszła?

  5. Jak czytam te wasze komentarze to cisnie mi sie stwierdzenie „nie znam sie a, a wypowiem sie” a szczegulnie Berm

  6. widzę że prawie sami fachowcy w tych komentarzach, Honda NSR 125 [Sto Dwadzieścia Pięć!, nie Lit] jest tylko na kat A i ma więcej jak 35kW, tak samo jak na ziemi żyje 7 mln ludzi a ziema ma 2019 lat, brawo dla naszych fachowców z komentarzy, brawo. Honda NSR 125 JC22 posiada koni… i teraz dwie liczby, bo jak dobrze pamiętam NSRka w 2000 została blokowana fabrycznie, żeby spełniała wymogi europejskie, i dlatego modele 1993-2000 miały 28.5 koni, czyli dokładnie 21kW i osiągała 160km/h, oczywiście to nie litr, więc prędkość maksymalna jest uzależniona jeszcze od oporu powietrza, trochę wag i tp, więc te liczby mogą trochę iść w górę, albo w dół. Druga liczba to w modelach 2000-2003 czyli tych zablokowanych i jest 15 koni, czyli 11kW i osiągała maksymalnie 120km/h. NSRka po 2000 była blokowana głównie w 3 punktach, na module, wydechu oraz gaźniku, przez co zdjęcie blokad wcale nie było takie trudne i przez co również sporo NSRek tych co miały być zablokowane są po prostu odblokowane i jeżdżą po 160. Warto jeszcze wspomnieć naszym ekspertom w temacie NSR, że NSRka nie zależnie przed 2000 czy po, w dowodzie rejestracyjnym miała wpisane 11kW i 124cm3 albo 125cm3, więc można było takową poruszać się na A1, o które można się starać po ukończeniu 16 lat; oczywiście są również te NSR gdzie w dowodzie mają prawdziwą moc, ale znaczna przewaga jest tych 11kW. O NSRce z oznaczeniami nadwozia JC20 nie piszę ponieważ nie mam o niej zbyt wielu informacji przez co nie będę rozpowiadał głupot jak np JC20 leci 250 czy inne bzdury jak nasi specjaliści wyżej. Tak więc mam nadzieję że w tym temacie nie będę musiał więcej czytać takich bzdur jak NSR na A, czy NSR ma 70kW, co do samego wypadku zdarza się najlepszym, chwila nie uwagi i potem leci się w rów i niby nie jest trudne z takiej sytuacji wyjść, ale gdy na liczniku liczby większe jak 50 czy 60 km/h to czasu zbyt nie ma, a mózg w trybie OFF robi swoje, i nie wie się gdzie jechać w prawo czy w lewo, hamować czy lepiej przyspieszyć zeskoczyć, czy siedzieć, nie ma czasu na to, siedząc w domu i czytając to odpowiedzi są jasne, w stronę przeciwną od rowu, hamować i najlepiej do ostatniej chwili siedzieć i starać się uratować, potem zeskoczyć, ale na motocyklu to są sekundy, wiem bo miałem podobnie, jechałem crossem a z 80 może miałem, tylko że jechałem w ekipie i w pewnym momencie pomyślałem że na policja mnie zatrzyma to sam nic nie wymyślę, więc lepiej że jak już by mieli to żeby nas zatrzymali razem, wtedy jeden trzeźwo pomyśli i powie co robić, więc popatrzyłem się do tyłu, bo lusterek nie miałem bo to cross a nie enduro, żeby zobaczyć jak daleko jadą koledzy, i nagle patrzę przed siebie a ja prawie w rowie siedzę, a głowę odwróciłem na maks 2 sekundy, to oczywiście, hamowałem, jednak nie pomyślałem żeby tylnego jeszcze użyć, i chwilę później byłem w rowie, w tym momencie miałem w głowie myśl „co jak ktoś zadzwoni po policję i pogotowie bo miałem takie zdarzenie, co jak przyjadą i zastaną mnie w rowie a obok motocykl bez totalnie niczego, sama rama, silnik i plastiki? ile mi wsadzą mandatu, nie myślałem jak uciec, tylko jak to się skończy, więc nie piszcie znowu że koleś nie miał umiejętności i nawet rowerem nie jechał, bo ja 6 lat motocyklami jeżdżę, a jednak zdarzyło się i mi, prawo jazdy zdane bez problemu, przeciwskręt, wheelie czy inne takie wygibasy na motocyklu nie są mi obce a jednak stało się i jestem ciekaw jak ci komentujący zachowają się w takiej sytuacji i czy po tym dalej będą pisać „jak koleś nigdy roweru nie miał a bierze się za moto, to tak jest”. Na sam koniec chciałbym dodać że współczuję chłopakowi tego zdarzenia i mam nadzieję że nie skończy przez takie coś ze swoją pasją, życzę też tysięcy kolejnych, szczęśliwych kilometrów i umiejętności rozsądnego myślenia, bo to głównie przez nie dochodzi do takich sytuacji, 200 pytań w głowie a żadnej myśli jak z tego wyjść. Pozdro 600 LwG

Z kraju