Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ponad 600 zdarzeń związanych z wichurą na Lubelszczyźnie. Uszkodzonych jest blisko 100 budynków

W porównaniu z innymi regionami, na Lubelszczyźnie skala zniszczeń wywołanych przez wichurę jest mniejsza, jednak i tak strażacy oraz energetycy mają pełne ręce roboty. Co więcej, cały czas wpływają kolejne zgłoszenia.

Przechodzące nad Polską wichury sprawiły, że straż pożarna zanotowała rekord interwencji związanych z usuwaniem skutków niekorzystnych zjawisk pogodowych. Jeżeli chodzi o województwo lubelskie, to od wczoraj do godziny 15:00 strażacy mieli już 607 różnego typu wyjazdów. Z tego 372 interwencje dotyczą dzisiejszej doby. Liczba ta z pewnością będzie większa, gdyż jak ustaliliśmy, obecnie działania są prowadzone w kilkunastu miejscach, cały czas wpływają też kolejne interwencje.

W większości wyjazdy strażaków dotyczyły połamanych drzew i konarów. Tego typu zdarzeń zanotowano aż 256. Przy czym należy podkreślić, że chodzi tylko o te drzewa czy konary, które spadły na drogi publiczne lub na budynki. W innych przypadkach usuwanie drzew powalonych np. na posesje, czy drogi prywatne, leży już w gestii właściciela terenu.

Uszkodzonych zostało też blisko sto budynków. Jak wyjaśnia wojewoda lubelski Lech Sprawka, w 65 przypadkach były to budynki gospodarcze, jednak są też 33 budynki mieszkalne. Jeżeli chodzi o te ostatnie, to 6 takich zdarzeń miało miejsce w powiecie lubelskim, po 5 w powiatach chełmskim i opolskim, po 3 w powiatach kraśnickim, puławskim i zamojskim, oraz po dwa w bialskim i janowskim. W pozostałych powiatach były pojedyncze przypadki. Zanotowano też 5 podtopień. Miały one miejsce w powiatach: chełmskim, biłgorajskim, łukowskim i opolskim.

Wojewoda podkreśla, iż w porównaniu z z innymi regionami, skala zniszczeń na Lubelszczyźnie jest znacznie mniejsza. Jednak niestety miały miejsce również trzy zdarzenia drogowe, gdzie drzewa spadły na przejeżdżające samochody. Jedno z nich zakończyło się tragicznie w skutkach. Chodzi o poranny wypadek w Międzyrzecu Podlaskim, w którym zginął 71-latek.

Na skutek uszkodzeń linii energetycznych, w południe ok. 40 tys. odbiorców nie miało dostępu do prądu. Obecnie liczba ta z godziny na godzinę się zmniejsza. O godz. 17 w wyniku uszkodzeń na liniach wysokiego i średniego napięcia bez prądu było 8 tys. odbiorców z czego 5 tys. w rejonie Lublina, 2,5 tys. w rejonie Zamościa reszta w okolicach Łukowa. Wiadomo już, że część prac naprawczych uda się wykonać jeszcze dzisiaj. Jednak wiele z nich będzie musiało poczekać do jutra.

– Jeżeli nie nastąpią kolejne negatywne zjawiska, to awarie na liniach wysokiego i średniego napięcia zostaną usunięte do późnych godzin nocnych. Myślę, że do godziny 23 prąd powinien wrócić do mieszkańców. Jednak nie oznacza to, że do wszystkich. Ok 5 tys. odbiorców pozostaje bez prądu na skutek awarii na liniach niskiego napięcia. Tutaj prace naprawcze się przedłużą, jednak mam nadzieję, że jutro do północy powinny w większości zostać usunięte – mówi Lech Sprawka.

(fot. KP PSP Krasnystaw)

3 komentarze

  1. Jasny Gwint !!!

    Na teraz, prawie zaraz będziecie mieć prąd, ale to nie ostatnia wichura w tym roku, pomyślcie se o jakimś alternatywnym „prundzie”.

  2. Ubezpieczalnie płaczą odszkodowania trzeba wypłacać.

  3. Z tego co zauważyłem większość budynków które mają uszkodzone dachy to są dachy dwu spadowe,czy nie lepiej by było odrazy robić solidne dachy 4 spadowe?

Z kraju