Wtorek, 25 marca 202525/03/2025
690 680 960
690 680 960

Pieszy, który wczoraj zginął pod kołami volkswagena, nie miał odblasków. Ofiarą jest 31-latek

Policjanci ustalili już wstępne okoliczności wczorajszego, tragicznego w skutkach wypadku koło Garbowa. Kierowca miał nie zauważyć pieszego, który nie miał na sobie żadnych elementów odblaskowych.

Jak już informowaliśmy, do wypadku doszło w piątek po godzinie 17 w miejscowości Wola Przybysławska w gminie Garbów. Na drodze powiatowej nr 1524 Garbów – Abramów samochód osobowy potrącił pieszego. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Policjanci ustalili, że kierujący volkswagenem 22-letni mieszkaniec Mińska Mazowieckiego jechał od strony miejscowości Abramów w kierunku Garbowa. Na prostym odcinku drogi w obszarze zabudowanym, jednak w miejscu nieoświetlonym, przednią prawą stroną pojazdu potrącił pieszego.

Mężczyzna poruszał się w przeciwnym kierunku przy prawej krawędzi jezdni względem jazdy pojazdu. Nie posiadał na sobie elementów odblaskowych, przez co mógł być niewidoczny dla kierującego pojazdem. W wyniku zdarzenia 31-letni mieszkaniec gminy Garbów zginął na miejscu.

(fot. nadesłane – Dawid)
2017-12-16 11:21:41

37 komentarzy

  1. Wiklinowy Nocnik
    Ocena: 0

    nie slyszal o akcji 'wiesniaku zaloz odblask’ to sie doigral za kare…

    • Ty jesteś się wieśniakiem idioto, a nie zauważyłeś in plus że szedł po dobrej stronie drugi, tak się składa że znałem tą osobę

      • Ocena: 0

        jak by szedł tak jak jest przykazane to by zył do dzisiaj a tak łajzy łażą jak te bezpańskie psy…

        • W ciebie kiedyś ktos przypierdo….. jak będziesz szedł.
          A inni napiszą o tobie _szedł jak lajza! Ha ha

      • Ocena: 0

        Xyz a przepisy znasz? Może i w terenie zabudowanym nie obowiązują odblaski ( aczkolwiek są potrzebne moim zdaniem ) ale pochwał się do czego jest zobowiązany pieszy idący jezdnią gdy zbliża się pojazd?

      • jak go znałeś to trzeba było go uświadomić że istnieje obowiązek używania odblasków , a pomijając ten obowiązek to każdy rozgarnięty chce być widoczny —-nie ma kogo żałować jedno zagrożenie wyeliminowane ze społeczeństwa

    • Ocena: 0

      może odblaski leżały nieopodal, albo kierowca miał w bagażniku, różnie bywa

    • Tam nie ma terenu zabudowanego, zrozumcie ludzie

  2. Przeciez w tym miejscu nie ma obszaru zabudowanego !

  3. Pan Sołtys z Miasta Inspiracji k/Świdnika
    Ocena: 0

    Teraz, po śmierci to mu przynajmniej znicz postawia, ale przedtem nie było mądrego, żeby doradził żeby se coś świecącego w garść wziął.

  4. Kierowca miał nie zauważyć pieszego, który nie miał na sobie żadnych elementów odblaskowych.To znaczy,że jednak zauważył pieszego szanowny redaktorze.

  5. wiele by pomogło pasy na krawędziach wymalować starczyło by na kilka dobrych lat ale niestety polski na to nie stać
    a ten odcinek drogi jest naprawdę niebezpieczny nie jednokrotnie kominiarza tam bym trafił

  6. Ciekawe ile wykaże mu promili podczas sekcji???

    • Uwierz mi że zero chyba że o kierowcy piszesz, to fakt coś może mieć jak z pobocza pieszych zgarnia

  7. I tak wlasnie nieodpowiedzialny pieszy stracil zycie i narobil klopotow niewinnej osobie. Rodzina zaplaci odszkodowanie kierowcy?.

    • Dziwne, że po jeden stronie się opowiadasz.
      Pieszy wczoraj był pieszym – a kierowca wczoraj był kierowcą.
      Dzisiaj mogłoby być dokładnie odwrotnie.

      Piszesz o kłopotach. Jakie kłopoty? Przesłucha go policja ze 2 razy. Raz prokurator. 1 sprawa w sądzie – wyrok w zawieszeniu. Jeżeli w obszarze zabudowanym potrąca się śmiertelnie pieszego – to bardzo rzadko nie ma w tym winy kierowcy. Kierowca powinien dostosować prędkość do warunków i uniknąć najechania na przeszkodę – w tym przypadku pieszego na jezdni.

      Jak się ma ta cała rozprawa sądowa/wyrok do śmierci? Nawet jeżeli pieszy się do niej przyczynił?
      Masz tak wypaczony system wartości, że żal Ci jest kierowcy, a nie ofiary? Trzeba było na etykę chodzić a paciorki klepać, bo jak widać coś zawiodło w Twojej edukacji i wychowaniu.

      • Ocena: 0

        Franiu odpowiedz mi na jedno pytanie, do czego zobowiązany jest pieszy poruszający się po drodze względem nadjeżdżającego pojazdu? Podpowiedź tylko Ruch Rogowyz Rozdział 1 – ruch pieszych, art 11. Czekam na odpowiedź.

      • Ale on nie zyje!! To beda umarlego sadzic ? Wyrok w zawieszeniu? Dla trupa? Franek – lecz sie !!!

  8. Nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Ok, idę ubrany/-a na czarno, bez odblasków, kamizelki czy latarki. Słyszę nadjeżdżający samochód – czy tak ciężko zejść wtedy na pobocze?? I to w większości dorośli ludzie. Kto ma za nich myśleć? Kierowca z noktowizorem w oczach?

    • Ktoś tu nie wie po której stronie ma się poruszać. Ty nie masz słyszeć tylko widzieć. A widząc nadjeżdżający z na przeciwka pojazd, zejść na pobocze. To, że ty widzisz pojazd, nie oznacza, że kierowca widzi ciebie. Skutej opisany w artykule.

  9. Znowuu…(bez odblasków). Wyrazy współczucia dla rodziny. Niestety, ale odblaski nie są „na nic” , często jeżdzę w nocy i widzę takie osoby… złość we mnie wrze i mam ochotę czasem wysiąść z auta i przemówić do rozsądku, ale cóż… Każdy ma swój rozum. Mieszkam na wsi i takich osób jest multum (zwłaszcza takich pijaczków, którzy wracają po nocy do cieplutkiego domku). przykre to, ale prawdziwe.. ech 🙁

    • Ocena: 0

      Olu piszesz że masz ochotę przemówić do rozsądku i może masz rację ale czy jak spotkasz łosia czy jelenia „bez odblasków to to też im przemówisz do rozsądku a może warto byłoby zastosować tzw metodę ograniczonego zaufania
      Poddaję to pod rozwagę.
      Pozdrawiam

  10. Ocena: 0

    Jak jeżdżę do pracy to codziennie rano (jest ciemno) mijam dwóch rowerzystów (w swych różnych miejscach) oczywiście ubrani na czarno lub szaro i zero oświetlenia czy najmniejszych odblasków… Zawsze zastanawiam się kiedy będę mijał ich leżących w czarnych workach…

    • Jestem kierowcą. Niestety, miałam już kilka razy sytuację, w której nieoznakowanego nawet najmniejszym odblaskiem pieszego zauważyłam w ostatniej chwili. Takie sytuacje są bardzo stresujące – praktycznie za każdym razem mam obawy przed dalszą jazdą. Skoro mężczyzna poruszał się w przeciwnym kierunku przy prawej krawędzi jezdni względem jazdy pojazdu, musiał go widzieć. Nie ma innej opcji. Instynkt nakazuje odskoczyć w takiej sytuacji od jezdni i zbliżającego się pojazdu, tak po prostu, naturalnie – jeśli chce się nadal żyć…

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Polityka

Społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia