Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Nadchodzi koniec koszmaru kierowców. Droga z betonowych płyt przejdzie do historii

Koszmar dla kierowców i wstyd dla województwa – tak w skrócie można określić ponad 13-km odcinek drogi wojewódzkiej nr 812 z Włodawy w kierunku Wisznic. Zbudowana tuż po wojnie, z betonowych płyt droga nie była nigdy remontowana. Po tylu latach jej stan jest opłakany.

Droga wojewódzka nr 812 z Wisznic do Włodawy kierowcom kojarzy się tylko z jednym, obawą o zawieszenie w samochodzie. O ile odcinek z Wisznic do miejscowości Kaplonosy posiada nawierzchnię bitumiczną to jednak jest ona pełna odkształcenia, uszkodzeń nawierzchni, spękań i kolein. Dalej, do samej Włodawy, jest już tylko gorzej. Nawierzchnia ułożona z betonowych płyt, która od początku istnienia nie doczekała się żadnego większego remontu, pełna jest uskoków, szczelin i odprysków. Jazda tą drogą sprawia, że kierowcy nie raz się zastanawiają, czy się nie pogubili i jadą prawidłową trasą.

O remont tej drogi, którą przejazd jest dla wielu kierowców koszmarem, od lat apelują lokalni samorządowcy. Inicjatywę o jak najszybszą przebudowę zbudowanej zaraz po wojnie betonowej trasy, podjął kilka lat temu starosta włodawski Wiesław Holaczuk. Niebawem dołączyli do niego starostowie parczewski i bialski oraz wójtowie gmin, przez których teren przebiega ułożona z płyt droga. Wysyłano liczne pisma i apele do władz województwa, wskazując że droga o znaczeniu strategicznym, nie może znajdować się w tak fatalnym stanie. Zwłaszcza 13,5 km odcinek Kaplonosy – Włodawa, gdzie betonowe płyty są spękane i pełne kolein. Jednak za każdym razem władze województwa rozkładały ręce tłumacząc, że brakuje funduszy na tą inwestycję.

Potrzeby bowiem są znaczne, droga ze względu na swój opłakany stan, nie nadaje się do jakiegokolwiek remontu. Musi ona zostać rozebrana, a następnie zbudowana od podstaw. Jednak przed kilkoma dniami, zapaliło się światło w ciemnym dotychczas tunelu. Okazuje się, że jest duża szansa, że w następnym roku kierowcy doczekają się przebudowy tej trasy. Mianowicie ministerstwo infrastruktury uległo apelom lokalnych samorządowców i przeznaczyło 5 mln euro na ten cel. Pieniądze mają pochodzić z funduszy transgranicznych, jednak na przebudowę całego odcinka betonowej drogi jest ich zbyt mało. Jednak władze wojewódzkie zadeklarowały, że gdy inwestycja dojdzie do skutku, wspomogą ją finansowo, by betonowy koszmar przestał być udręką kierowców.

Nadchodzi koniec koszmaru kierowców. Droga z betonowych płyt przejdzie do historii

(fot. lublin112)
2015-06-29 09:00:27

19 komentarzy

  1. To już ZABYTEK i nie wolno go ruszać bo pójdziecie do więzienia. (Nasz RZĄD czuwa nad Ważnymi Sprawami). Droga biegnie po lini CURZONA.

  2. Mówcie sobie co chcecie ale ta droga jest tam już od wielu lat można nawet powiedzieć że od dekad. Niech mi ktoś pokaże 2 taką która w naszym kraju wytrzyma takie natężenie ruchu przez taki okres. Takie drogi nie powinny być niszczone i robione od podstaw a raczej powinny być podstawą na której można by wylać dobrą mieszankę i chwalić się odcinkiem który przetrwa wieki.

  3. no to mieszkańcy dostaną nowoczesnego bubla który wytrzyma 5-10 lat no ale cóż taka moda ….

  4. Przez lata A4 posiadała taką nawierzchnię ale „męka ” się skończyła i co?, mamy narzekać że teraz jest tam autostrada?

  5. Natężenia ruchu tam duzego nie ma, jeździłam kilka razy ta drogą. Ale po co robić od podstaw, jak mozna na to wylać, skoro stara droga z płyt wytrzymala tyle.

    • Niestety nie nadaje się do takiego remontu ponieważ pod wpływem temperatury te płyty zmieniają swoją objętość a dwa asfalt który zostałby wylany po kilku miesiacach nie latach spękałby i nawijałby się na koła więc dobrze piszą ze musi zostać zrobiona od podstaw..

  6. W końcu nie będą mi się trzęsły wszystkie meble w pokoju, kiedy próbuję zasnąć, a tiry postanawiają akurat tłumnie jeździć w 'tę i we wtę’ ..

  7. Trzeba było Romańczuka żeby coś się zmieniło. W końcu!

Z kraju