Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Na terenie szkoły podstawowej nagrali reklamę dodatków do e-papierosów. – Miał być „film dydaktyczny” (zdjęcia)

W niedzielę w serwisie YouTube pojawił się film reklamujący dodatki do e-papierosów, nakręcony na terenie Szkoły Podstawowej nr 47 w Lublinie. O sprawie poinformowała nas zbulwersowana Czytelniczka.

W mailu, który dotarł w niedzielę do redakcji czytamy:

– Witam, dzisiaj na YouTube opublikowano film reklamujący e-papierosy. Film pojawił się o godz. 10, usunięty został ok godz. 17. Obejrzało go ponad 45000 osób!!! Nie byłoby to możne dziwne, gdyby nie to, że całość nagrano w Szkole Podstawowej nr 47 w Lublinie przy ul. Zdrowej 1. Zdjęcia zostały nagrane między innymi w sali do nauczania początkowego, gdzie widać niezabezpieczone dokumenty, zawierające wrażliwe dane, szatni, toalecie i sali gimnastycznej. Jako rodzic jestem zniesmaczona, że szkoła udostępnia miejsce w takim celu!!! Jaki to przykład dla wszystkich uczniów?

Nagranie otrzymaliśmy w mailu. Początek filmu rozpoczyna się planszą informującą, że wideo nie jest reklamą, ma być „przedstawieniem subiektywnego zdania dotyczącego produktu przedstawionego w materiale filmowym”. Co więcej przedstawiony jest adres sklepu internetowego, w którym możemy zakupić asortyment używany do e-papierosów. Na drugiej planszy mamy informację o zakręconej promocji w weekend, podczas której można było zakupić produkty o 30% taniej.

Następnie akcja filmu przenosi się na teren Szkoły Podstawowej nr 47 w Lublinie. Podczas aranżowanych lekcji, różnych przedmiotów (matematyka, fizyka, WF, czy informatyka) przez dialogi i ujęcia przewija się cały czas tematyka dodatków do e-papierosów dostępnych na stronie reklamowanej na początku filmu. W jednej ze scen widzimy trzech „uczniów” zaciągających się elektronicznymi papierosami na sali gimnastycznej. Przez cały film niemal wszyscy bohaterowie nagrania zaciągają się aromatycznym dymem, a sale lekcyjne wypełnione są oparami z e-papierosów.

Na terenie szkoły podstawowej nagrali reklamę dodatków do e-papierosów. – Miał być „film dydaktyczny” (zdjęcia)

Czy szkoła podstawowa to dobre miejsce na nagranie tego typu reklamy? Wysłaliśmy zapytanie w tej sprawie na adres mailowy szkoły, niestety nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Do filmu odniosło się zaś Kuratorium Oświaty w Lublinie.

W przesłanej informacji czytamy:

Informuję, że Lubelski Kurator Oświaty podjął czynności wyjaśniające okoliczności opisanego zdarzenia. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dyrektor szkoły wydał zgodę na nagranie filmu, ale nie został poinformowany przez wnioskodawców o jego rzeczywistej tematyce. Widoczni na filmie młodzi ludzie nie byli uczniami SP nr 47 w Lublinie, ale studentami, a kilkuminutowy „film dydaktyczny” miał być, jak zapewniali, pomocny w prowadzonych na uczelni ćwiczeniach. Dyrektor szkoły wyznaczył również pracownika, który miał nadzorować przebieg nagrania (nagrania dokonano w dzień wolny od pracy szkoły); wobec tej osoby zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe w związku z brakiem należytej kontroli.

Informuję również, że w związku z faktem udostępnienia tzw. osobom trzecim pomieszczeń szkolnych Lubelski Kurator Oświaty poinformuje o zdarzeniu Prezydenta Miasta Lublin jako organ, który ustala zasady udostępniania pomieszczeń i zasobów w prowadzonych przez siebie placówkach innym podmiotom oraz jest organem właściwym do kontroli realizacji tych zasad przez dyrektorów.

Niezależnie od stwierdzonych nieprawidłowości w nadzorowaniu omawianych zdarzeń przez szkołę rodzi się jednak smutna refleksja i nad postawą tych młodych ludzi, i nad kolejnym medialnym przykładem działań, które niszczą systematycznie zasady zaufania w kontaktach społecznych, a zwłaszcza w obszarze edukacji. Bardzo niedobrze by się stało, aby naturalna przecież otwartość i życzliwość dyrektorów oraz pracowników szkół, zwłaszcza wobec oczekiwań młodzieży (przynajmniej jeden z uczestników nagrania jest absolwentem tej szkoły) była wykorzystywana do niszczenia wizerunków tych placówek i powodowała wzrost nieufności w kontaktach ze środowiskiem pozaszkolnym.

Jolanta Misiak dyrektor Wydziału Pragmatyki zawodowej i Analiz KO w Lublinie.

Na terenie szkoły podstawowej nagrali reklamę dodatków do e-papierosów. – Miał być „film dydaktyczny” (zdjęcia)

Czym jest e-papieros?

To nic innego jak elektroniczny inhalator nikotyny. Urządzenie zasilane jest akumulatorem i daje użytkownikowi wrażenie jak przy paleniu tradycyjnego papierosa. Urządzenie powoduje zamianę roztworu inhalacyjnego na wdychany przez użytkownika aerozol (zamiast dymu wdychanego przy paleniu papierosów). Roztwór inhalacyjny (tzw. liquid) składa się zazwyczaj z glikolu propylenowego, gliceryny, aromatów oraz nikotyny w różnym stężeniu (od 0 do 36 mg/ml). Czasami dodaje się także do roztworu inhalacyjnego niewielkie ilości wody demineralizowanej oraz etanolu. Podstawowa zasada działania e-papierosa to podgrzanie płynu (zazwyczaj zawierającego nikotynę) do temperatury, w której przechodzi on w stan lotny i może być wdychany. W e-papierosie nie zachodzi spalanie, dzięki czemu nie wydziela się silny zapach i powstaje bardzo niewiele substancji ubocznych.

Jak mówią specjaliści w e-papierosie mniej jest środków rakotwórczych, ale nadal one tam są. Co więcej, elektroniczny papieros może dawać złudne poczucie walki z nałogiem palenia tradycyjnych papierosów. Największe zagrożenie elektroniczne papierosy niosą dla osób młodych. Ktoś, kto zaczął od e-papierosa może skończyć na tradycyjnych papierosach. To co wdychają użytkownicy e-papierosów to nie jest czysta „para”. Są tam szkodliwe składniki, na pewno z mniejszej ilości niż w normalnych papierosach.

Niestety elektroniczne papierosy cieszą się dużą popularnością wśród młodzieży. Głównie przez to, że można ukryć nieprzyjemny zapach i dym. Badacze stwierdzają, że elektroniczne papierosy mogą być przyczyną  problemów zdrowotnych w najbliższych latach.

Tak naprawdę nie do końca wiadomo jaki jest skład niektórych produktów. Od września 2016 roku sprzedaż e-papierosów nieletnim jest zabroniona. Co więcej elektronicznych papierosów nie można palić na przystankach, w szkołach oraz w wielu miejscach publicznych, m.in. w centrach handlowych, pociągach, autobusach, przychodniach i sądach. Za e-dymek w tych miejscach grozi kara nawet 500 zł.

(fot. nadesłane)

12 komentarzy

  1. To przyćmi aferę KNF.

  2. Eeee wielkie halo. Gdyby to był pornos to co innego…

  3. Nie mieli sie do czego prz***bać klasy 7 i 8 również inhalują swoje płuca także na terenie szkoły ale nikt nie zauważył tego bo nie wszystkie kamery działają
    Plus jest w tej szkole przy**bany dyrektor

  4. Każdy kto pali e-papierosy czy papierosy powinien odprowadzać większą składkę na ubezpieczenie zdrowotne.

    • Onanis Samokopulos

      A nieubezpieczeni??? A jedzący białe pieczywo??? A pijący alkohol??? A chodzący po mieście??? A idioci, marnujący swój wzrok na komentowanie każdego artykułu???

  5. Ale wy moher po**ione jesteście xddddd
    A dyrcio to łeb essa

  6. Proszę państwa, proszę państwa, a teraz, proszę państwa nagramy reklamę e-papierosów, proszę państwa… XD

  7. No cóż, ja jako zatroskany rodzic, poszłabym rozwiązać ten problem osobiście, z dyrektorem szkoły a nie donosiła do pierwszych lepszych mediów, tylko po to, żeby rozdmuchać sprawę. Jak nudne ludzie muszą mieć życie, żeby „bezinteresownie” donosić, przykre.

    • Z takiej bezpośredniej interwencji, najbardziej ucieszyłoby się Twoje dziecko. Miałoby u dyrektora specjalne względy. Nagłośniona sprawa, każe zastanowić się innym pseudo dyrektorom nad swoimi decyzjami.

  8. Co to za afera, co to za bzdura jak pierdnąć w mąkę i też będzie chmura….xd

  9. „Dyrektor szkoły wyznaczył również pracownika, który miał nadzorować przebieg nagrania (nagrania dokonano w dzień wolny od pracy szkoły); wobec tej osoby zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe w związku z brakiem należytej kontroli.”
    Jak zwykle oberwał niewinny – ten na dole. Dyrektor zezwolił a obrywa pewnie jakiś portier.

  10. Ludzie nie mają co z czasem robić. xDDD I zgłaszająca i nagrywający durne filmiki. xDDD

Z kraju