Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Koniec litości dla załatwiających się w basenach. MOSiR będzie żądał zwrotu kosztów

Ponieważ apele nie pomagają, lubelski MOSiR sięga po drastyczniejsze środki. Osoby, które zanieczyszczą basen, będą musiały ponieść finansowe konsekwencje swojego czynu. Wprowadzono już odpowiednie zmiany w regulaminie.

Ubiegłotygodniowe zdarzenie, do jakiego doszło na terenie Aqua Lublin przy al. Zygmuntowskich sprawiło, że zarządzający obiektem Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji postanowił z całą stanowczością ścigać osoby, które nie dbają o podstawowe zasady higieny. W sobotę wieczorem nadzorujący zewnętrzny basen ratownik zauważył, że woda została zanieczyszczona.

Natychmiast zadecydowano o wyłączeniu basenu z użytkowania. Pobrano próbkę wody, zaś obiekt musiał przejść czyszczenie i dezynfekcję. Jak wyjaśniał wtedy Miłosz Bednarczyk z lubelskiego MOSiR-u, jeden z gości aquaparku zachował się nieodpowiedzialnie i pozbawił możliwości korzystania z basenu zewnętrznego nie tylko siebie, ale i pozostałych gości Aqua Lublin.

Ponieważ był to kolejny już tego typu przypadek, zadecydowano o napiętnowaniu sprawcy oraz podjęciu działań w celu wyciągnięcia konsekwencji. Zwłaszcza że podobne przypadki załatwiania potrzeb fizjologicznych zdarzały się już w innych obiektach zarządzanych przez MOSiR. Wcześniej jednak przedstawiciele spółki jedynie apelowali do gości o rozsądek, zachowanie higieny jak też przypominali, że toalety są bezpłatne i ogólnodostępne.

Ponieważ problem nie zniknął, postanowiono sięgnąć po bardziej stanowcze środki, których użycie przewiduje zmieniony niedawno regulamin korzystania z basenów. Mówi on, że w przypadku zanieczyszczenia niecki basenowej z winy korzystającego z obiektu, spowoduje nałożenie sankcji finansowych w wysokości spowodowanej szkody.

W każdym przypadku kwota ta ma być obliczana w zależności od danej sytuacji. Składać się na nią będą koszty poniesione przez spółkę na wymianę wody czy też oczyszczenie basenu, do tego straty związane z brakiem przychodów spowodowanych zamknięciem obiektu. Są to wartości od tysiąca do kilku tysięcy złotych. Obecnie trwa ustalenie sprawcy zanieczyszczenia basenu, dowodem mają być zapisy kamer monitoringu. Następnie osoba zostanie wezwana do pokrycia kosztów, gdy nie przyniesie to skutku, spółka będzie musiała wstąpić na drogę sądową z powództwem cywilnym.

(fot. MOSiR Lublin)
2017-12-21 20:19:47

39 komentarzy

  1. Jak za komuny, zrbic zdjęcie facjaty i powisic w głównym holu.

Z kraju