Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kierowcy autobusów komunikacji miejskiej nie stosują się do sygnalizacji świetlnej. Dochodzi do groźnych sytuacji

W ostatnich dniach otrzymujemy liczne sygnały od czytelników, związane z zachowaniem kierowców autobusów komunikacji miejskiej w Lublinie, którzy nie stosują się do sygnalizacji świetlnej. Przede wszystkim widoczne to jest na al. Tysiąclecia.

Problem dotyczy przystanków przy dworcu głównym PKS w Lublinie. Od ponad roku, kiedy to odcinek od ronda przy zamku do ul. Lubartowskiej został przebudowany, powstały tam buspasy. Jego użytkownicy mają dodatkową sygnalizację świetlną, która umożliwia im ruszenie znacznie wcześniej, niż pozostałym kierowcom. Dzięki temu uprzywilejowaniu, mogą bez problemu zająć wybrany pas jezdni, którym chcą dalej się poruszać.

Problem jest jednak w tym, że wielu kierowców autobusów komunikacji miejskiej nie zwraca uwagi na owe sygnalizatory i wyjeżdża nawet wtedy, kiedy wyświetlany jest sygnał zakazu wjazdu za sygnalizator. Powoduje to dodatkowe utrudnienia w ruchu i jeszcze większe korki w tym miejscu.

– Nie dość, że kierowcy autobusów są, można powiedzieć uprzywilejowani, gdyż otrzymują tzw. „zielone” światło znacznie wcześniej niż inni, to i tak notorycznie jeżdżą, kiedy mają sygnał „czerwony”. Kiedy na lewym pasie stoi sznur pojazdów, autobusy wyjeżdżające z przystanku blokują pas środkowy, a zdarza się, że i prawy pas ruchu. Ich kierowcy przejawiają w tym przypadku totalnie lekceważący stosunek do innych użytkowników ruchu, wychodząc z założenia, sam nie pojadę, ale innym też nie dam – tłumaczy Michał.

– Przejeżdżam al. Tysiąclecia nawet po kilka razy w ciągu dnia, i praktycznie za każdym razem widzę, jak kierowcy autobusów nie stosują się do przeznaczonego dla nich sygnalizatora. Pomimo, że wyświetlany sygnał zabrania im wyjazdu z zatoki przystankowej, nic sobie z tego nie robią. Często też doprowadzają do niebezpiecznych sytuacji. Uważam, że swoim zachowaniem powodują jeszcze większe korki, gdyż blokują pasy ruchu do jazdy na wprost – dodaje Jakub.

– Proszę o sprawdzenie, czy kierowcy autobusów komunikacji miejskiej mają wiedzę, co oznaczają sygnalizatory, jakie są zamontowane tuż za przystankiem na al. Piłsudskiego oraz na al. Tysiąclecia. Zauważyłem bowiem, że notorycznie łamią oni przepisy podczas wyjeżdżania z zatok przystankowych, kiedy sygnalizator im tego zabrania. Podobnie jak wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle, tak i to postępowanie sprawia, że dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji. W tym przypadku są one o wiele groźniejsze, gdyż w autobusach niejednokrotnie znajduje się po kilkudziesięciu pasażerów. Kiedy dojdzie do wypadku, rannych z pewnością zostanie dużo osób – pisze Grzegorz.

(fot. nadesłane – Grzegorz)
2018-03-26 22:16:51

108 komentarzy

  1. Z autobusami jest tragedia. Opuszczenie skrzyżowania na czas? Wjeżdżają na czerwonym. Tobie od kilku sekund pali się zielone a przegubowiec wciąż jest na skrzyżowaniu. Na kilku skrzyżowaniach się trochę poprawiło – wystarczy spisać numer autobusu, godzinę i lokalizację i wysłać do ZTM. Autobusy mają kamery. ZTM to urząd więc musi zareagować i gania firmę transportową po wytłumaczenie i video. Nawet jak nie wlepią mandatów to od samego pisania maili pogadają z kierowcami i zrobi się jednak kulturalniej na drodze.

  2. Ładny shit storm powstał. Ja tu jeszcze jedno bym dodał. Kilka razy zjeżdżając z ronda zostałem praktycznie zepchnięty pod sam krawężnik lub też na pas w przeciwnym kierunku przez jadący obok autobus. Zdaję sobie sprawę, że ulice mamy wąskie, tak że przegubowcom jest ciężko przez nie przejechać w niektórych miejscach, no ale to tak nie powinno wyglądać. W takich miejscach powinny własnie powstać buspasy. Nawet po Warszawie nie jeździło mi się nigdy na tak minimalna grubość lakieru, jak od jakiegoś czasu po Lublinie.

  3. Nie stosują się ponieważ nie muszą się stosować. W Lublinie przy żadnym sygnalizatorze SB nie ma tabliczki bus (sygnalizator bez tabliczki dotyczy kierującego tramwajem). Sygnalizator SB jest dla kierujących pojazdami na regularnych liniach (a w drugą stronę do tego sygnalizatora ma stosować się taxi ). To wszystko jest źle zrobione.

  4. Podobnie jest na Racławickich nie wiem kto rozklad ukladal z tyloma autobusami bo nie mieszcza sie na zatokach i wlasnie przez nie jest problem sa blokowane pasy ruchu gdzie powstaja gigantyczne korki moze ruch drogowy i itd by sie tym zainteresowaly bo w miescie takie wykroczenua to powazny paraliz miasta przez cymbalow co jada na czerwonym badz lipowa narutowicza staja na srodku i wszystko stoi wiec do pracy a kierowcom MPK mysle szkolenie sie przyda i to konkretne bo ja bede zglaszal blokowanie skrzyzowan i pasa ruchu przez te niedojdy!!!!

  5. czemu moj sie nie ukazal??

  6. Marcin z Lublina

    Czesto wjezdzaja tez na skrzyzowania na pomaranczowym czy czerwonym swoetle i czesto blokuja w ten sposob skrzyzowania.

  7. Może powinni zamontować przy światłach sekundnik za ile będzie zmiana światła.
    Często zmienia się na czerwone w trakcie jazdy.
    Nie zahamuje na środku skrzyżowania.. A tym bardziej autobus. Każdemu się zdarza…

    • Farmazony pociskasz. Przypadkiem, przepisy nie zakazują wjazdu na skrzyżowanie, bez możliwości jego opuszczenia?

  8. A co jeśli dzisiaj na porebie (skrzyżowanie roztocza z jantarowa)skręcałam w lewo na światłach. Miałam zielone. A MPK tak zapieprza. Ze nie dał rady się zatrzymać, mimo ze miał już czerwone. Musiałam się zatrzymać i także za mną kilka aut, bo jedzie MPK. I co jemu wolno, bo jest uprzywilejowany? Może odpowie mi jakiś madry kierowca autobusu?

Z kraju