Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Cud czy złudzenie: W Zamościu Matka Boska ma mrugać do wiernych

Od kilku miesięcy na jednym z zamojskich osiedli trwa poruszenie. Znajdująca się w jednej z kapliczek figura Matki Boskiej miała kilkukrotnie mrugnąć do modlących się osób.

Wszystko zaczęło się w maju, gdy w stojącej pomiędzy blokami, zapomnianej, ponad stuletniej kapliczce, grupa starszych kobiet postanowiła odprawiać majowe i czerwcowe nabożeństwa. Podczas którejś z kolei wieczornej modlitwy, uczestnicząca w niej 13-letnia dziewczynka stwierdziła nagle, że stojąca w kapliczce Matka Boska, w formie gipsowej figury, spogląda na nią i nawet do miej mrugnęła. Osoby biorące udział w nabożeństwie z niedowierzaniem przyjęły słowa dziecka, jednak kilka starszych kobiet postanowiło dokładnie przyjrzeć się figurce.

W ciągu kilku dni kobiety potwierdziły słowa dziewczynki, gdyż również przyznały, że Matka Boska do nich mrugała. Wiadomość ta lotem błyskawicy obiegła najpierw Zamość a następnie okoliczne miejscowości. Do zapomnianej dotychczas kapliczki zaczęły ściągać tłumy, nie tylko z okolic, lecz trafiały się także osoby które przebyły setki kilometrów. Nikt nie potwierdza tego oficjalnie, jednak przez kilkanaście dni, figura miała mrugnąć do kilkunastu osób. – Ja osobiści niczego nie widziałam, ale sąsiadki znajoma doznała objawienia- wyjaśnia nam jedna z kobiet spotkana przy kapliczce. Jednak pomimo usilnych prób dotarcia do jakiejkolwiek osoby, do której figura miałaby mrugnąć, okazała się niemożliwa, żadna z kobiet nie chce się przedstawić, ani tez wskazać nam kogokolwiek, kto by widział to zdarzenie.

-Dziwi się pan, ubzdurały sobie że Matka Boska puszcza im oczka i robią z naszego miasta pośmiewisko- Nie oszczędza słów znajdujący się w pobliżu mężczyzna. I twierdzi, że owszem, na początku było wielkie poruszenie tym faktem, jednak po miesiącu, gdy nikt z licznie przyjeżdżających tu wiernych nie potwierdził faktu mrugania, ludzie dali sobie spokój i nikt tu już nie zagląda. Kobiety, które cały czas modlą się przed kapliczką nie zwracają uwagi na liczne słowa krytyki pod ich adresem i jak mówią – My wiemy swoje. -Panienka dała nam znak i wyraźnie chce coś nam przez to przekazać – wyjaśnia jedna z nich.

Okoliczni mieszkańcy również nie chcą na ten temat rozmawiać, tłumacząc że mają już dosyć ciągłych pytań o ich zdanie na ten temat. – Był tu jakiś znawca, co wyraźnie stwierdził, że to gra świateł, zwłaszcza że dzieje się tak tylko gdy włączane jest oświetlenie figurki – mówią. –To niemożliwe wyjaśnia jedna z kobiet, ta kapliczka przetrwała wojny, bombardowania, komunę a nawet budowę nowego osiedla, samo w sobie to oznacza dużo, a że ludzie są niewierzący to ich sprawa. Nikt z osób duchownych nie chce również wypowiadać się na ten temat- Nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia – słyszymy od jednego z księży.

null
null

Komentarze wyłączone

Z kraju