Nie chciał poddać się tak łatwo. Więzień, który uciekł ze szpitala, został zatrzymany
21:24 28-10-2016
Zaledwie 36 godzin cieszył się wolnością Bartosz L., który wczoraj ok. godziny 6.50 rano uciekł ze szpitala MSWiA przy ul. Grenadierów w Lublinie. Mężczyzna po dokonaniu samookaleczenia trafił na oddział na drugim piętrze budynku, celem przeprowadzenia zabiegu. Pomimo tego, że był pilnowany przez funkcjonariuszy Służby Więziennej, w pewnym momencie dobiegł do jednego z okien i wyszedł przez nie na zewnątrz. Korzystając ze znajdującej się obok rynny zszedł na dół i rzucił się do ucieczki. Funkcjonariusze ruszyli w pościg, jednak nie przyniósł on skutku.
Mężczyzna skazany był za liczne przestępstwa przeciwko mieniu, odsiadywał wieloletnią karę pozbawienia wolności. Początkowo poszukiwali go sami funkcjonariusze Służby Więziennej, później o jego ucieczce poinformowano także policję.
Sprawdzano m.in. wszystkie miejsca, gdzie 24-latek mógł się ukryć. Kontrolowano także jego znajomych oraz rodzinę. Dzisiaj policja opublikowała dane i wizerunek skazanego. Na efekty nie trzeba było długo czekać. O godzinie 18:10 lubelscy kryminalni wraz z funkcjonariuszami Służby Więziennej podjechali na dworzec PKS przy al. Tysiąclecia.
Tam Bartosz L. został zatrzymany, gdy wysiadał z taksówki. Jak ustaliliśmy, mężczyzna nie chciał tak łatwo się poddać. Doszło do szarpaniny, jednak po kilku minutach 24-latek został skutecznie obezwładniony. Teraz trafił do policyjnej celi, niebawem zostanie przetransportowany do Aresztu Śledczego. Bartosz L. więzienne mury miał opuścić w 2024 roku, pewne jest jednak, że wyrok zostanie przedłużony. Za ucieczkę po raz kolejny stanie przed sądem, grozą mu kolejne dwa lata pozbawienia wolności.
(fot. policja, lublin112)
2016-10-28 21:04:25
Czy ci z SW poniosą konsekwencje niedopełnienia obowiązków?
To nie urzędnicy gminni czy zusu, więc swoje na pewno też odcierpią.
jak stawiał opór to powinni go zastrzelić
ciekaw jestem kto tu z piszących dał by się grzecznie skuć… i nie nie jestem kryminalistą…. jak na ciebie polują jak na zwierzę to i jak zwierzę się zachowujesz…. prawa logiki, a młody to i ma siłę a nie jakiś zenek spod żabki
Nie można było go mocno tłuc bo miał połknięte 5 żyletek dlatego był w szpitalu…nikt nie chciał ryzykować pajdy gdyby w trakcie zatrzymania coś mu się stało…
A czemu on teraz ma zasłonięte oblicze a we wcześniejszym artykule nie??