Sobota, 18 maja 202418/05/2024
690 680 960
690 680 960

Był hejt w sieci i stanowcza reakcja kościoła. Sklepy Kaufland pozostały zamknięte w niedzielę

Wielu klientów się ucieszyło, jednak nie brakowało też słów krytyki. Zareagowali również przedstawiciele kościoła i związki zawodowe. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, sklepy Kaufland pozostają zamknięte w niedziele.

89 komentarzy

  1. Oj tą jedną niedzielę w miesiącu mógł by być otwarty kaufland,wszystkie niedziele wolne oprócz jednej ,w każdym miesiącu.

  2. Oczywiście, przecież nie można zmuszać do pracy w niedzielę pracowników hipermarketów i galerii handlowych, w przeciwieństwie do pracowników:
    – małych, osiedlowych sklepików,
    – stacji paliw,
    – kin,
    – teatrów,
    – muzeów,
    – restauracji,
    – hoteli i pensjonatów,
    – komunikacji autobusowej,
    – komunikacji kolejowej,
    – komunikacji lotniczej,
    – telekomunikacji,
    – rozgłośni radiowych,
    – stacji telewizyjnych,
    – redakcji serwisów internetowych 😉
    – policjantów,
    – strażaków,
    – lekarzy,
    – pielęgniarek,
    – ratowników medycznych,
    – pracowników pogotowia,
    – pracowników ochrony,
    – żołnierzy,
    – pracowników elektrowni,
    – pracowników elektrociepłowni,
    – pracowników wodociągów,
    – itp., itd.
    Oni mogą pracować nawet w Wigilię, czy Wielkanoc, prawda?
    Ja też pracuję w niedziele. Dzięki takiej pracy mam długi weekend teraz, a nie wtedy, kiedy pół Polski i nie muszę narzekać na tłumy. I bez ruszania urlopu 🙂

  3. Kasjerzy to wybrańcy, którzy nie mogą pracować w niedzielę. Każdy inny człowiek może, ale nie kasjer w sklepie. Ciekawe, czemu akurat kasjer w sklepie, bo taki w kinie, teatrze, czy nawet w kasynie może, ale w sklepie nie, bo inaczej bóg się wkurzy.

  4. hahahaha…myślą, ze jak ktoś nie pójdzie do sklepu, to pójdzie do kościoła…odwrotny skutek

  5. O proszę. I jak zwykle księża wtracja się we wszystko. Kler jak zwykle dba o swój interes. Oni chcą mieć ludzi w kościołach, zbierać jak największe pieniądze. Na wsiach i w małych miasteczkach ludzie chodzą do kościoła jeszcze. W dużych miastach do Galerii! I to była dobra prawidłowość. Więc kler przeforsowal pomysł aby w niedzielę ograniczyć chandel…i tak się stało.
    Ludzie mają prawo robić zakupy w dużych sieciach tam gdzie jest taniej!!
    W małych sklepach które są otwarte w niedzielę jest drogo. U prywaciarzy towar jest nieświeży i drogo.

    • Po pierwsze słownik języka polskiego wiek kłania, po drugie w małych sklepach wcale nie jest drogo. Sprawdź gimbazo.

  6. Kościół niech pilnuje swoich spraw bo okazuje się, że jego przedstawiciele też dużo mają za uszami. Ale o tym abp nie słyszał?

  7. Te pisowskie łajna razem z usłużnymi klechami będą WYWOŻONE NA TACZKACH prosto do piekła, gdzie ich miejsce!!!

    • Z obalaniem PIS- u, jest jak z obaleniem butelki wódki. Jedną możesz obalić, ale druga i trzecia już obala Ciebie. Właśnie obaliłeś swoją kulturę.

  8. Wiadomo, że są profesje, gdzie praca w niedziele i święta to rzecz normalna i konieczna. Służby, od których zależy nasze życie i zdrowie oraz bezpieczeństwo, gastronomia, rozrywka i fitness, czy turystyka. kto idzie do tych branż, wie, że tak jest.
    Czy trzeba sprzedawać marchew chipsy i chleb w niedzielę? W zasadzie nie. Nie powinno to być normą.
    Nie można zakładać, że niedziela jest warta tyle samo, co wolny czwartek, czy środa, bo życie rodzinne czy towarzyskie najczęściej jest bardziej intensywne właśnie w weekendy. Wtedy jednak większość pracujących oraz dzieci ma wolne. Właśnie dlatego uważam, że należy ograniczać pracę w niedziele.
    Jednak, handel w niedzielę powinien być obarczony dodatkową opłatą, powiedzmy 10% za obsługę w niedzielę (taki jakby napiwek) który powinien być dzielony na osoby pracujące tego dnia w sklepie. Bez dzielenia na sprzedawców z Kauflandu albo np. Stokrotki.

  9. I od razu widać, dla kogo zakaz handlu w niedzielę został wprowadzony. Tylko że i tak w żaden sposób nie przełożył się na zwiększenie frewkencji w kościołach, ale chyba nawet księża nie byli tak naiwni, że w to wierzyli. Dlaczego jednak arcybiskup nie broni prawa do dnia wolnego od pracy dla wszystkich Polaków, nie tylko tych zatrudnionych w galeriach handlowych i sklepach uslugowych? Dlaczego nie zażądał wespół z kolegami z Episkopatu kategorycznego zalazu pracy np: dla kierowców zawodowych, służb mundurowych, pracowników mediów, albo stacji paliw? Rozumiem, że Kaufland nagina przepisy, ale nie tylkl Niemcom, którzy chcą zarabiać na Polakach nie podoba się niedzielny zakaz handlu. Wielu naszym również, czego jednak rządzący sojaliści tworzący dziurawe przepisy nie rozumieją…

  10. Ehm, gdyby Kościół częściej i poważniej koncentrował się w swoim przekazie na ewangelizacji i tłumaczeniu prawd wiary, głoszeniu Chrystusa i nauczaniu o filozofii chrześcijańskiej, a mniej politykował, moralizował i krytykował innych, miałby jakiś głębszy sens istnienia. Tymczasem nie ma soę czemu dziwić, że ludzie odchodzą od katolickiej religii, skoro Kościół sam odszedł o swojej wiary, ograniczając ją do moralności, polityko prorodzinnej i posłuszeństwa wobec kleru.