Al. Kompozytorów Polskich: Jedna osoba ranna po zderzeniu bmw z mercedesem
21:42 08-10-2015
Do zdarzenia doszło w czwartek przed godziną 13 na skrzyżowaniu al. Kompozytorów Polskich z al. Smorawińskiego. Jak wstępnie ustalono kierujący mercedesem jadąc od strony ul. Braci Wieniawskich i skręcając na rondzie w al. Smorawińskiego zderzył się z bmw poruszającym się al. Kompozytorów Polskich w kierunku ul. Elsnera.
Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Jedna osoba z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. W rejonie wypadku przez kilkadziesiąt minut były spore utrudnienia w ruchu.
Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze lubelskiej drogówki do zdarzenia przyczynił się kierowca mercedesa, który zignorował sygnalizację świetlną i wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Galeria zdjęć
2015-10-08 21:26:11
(fot. Nadesłane)
dawać trole dawaaaaaaaaaaaaaaać
I niech mi nikt nie mówi że zawsze winne jest BMW.
Żal tej E36… choć rzadko której E36 żal.
Rzadko kiedy widzi się zdrowy blacharsko egzemplarz tego modelu.
Zaraz będzie „I znowu BMW”… a kretyn ML-em akurat jechał.
Ale widać dysproporcję mas niestety. Fizyki nie oszukasz. Nawet z pierwszeństwem burak z ML-a może sobie kpić ze swojej ofiary, która leży w szpitalu.
Osobiście posiadam E36 nie z wyboru oczywiście ale jest w idealnym stanie blacharskim (jest trochę porysowane ale nie widać aż tak) oraz mechanicznym. Jak widzę inne E36 to mi po prostu ich żal. I nie chodzi mi tylko o bmw ale to co jeździ po drogach to nic tylko siąść i płakać…oh wait! do takich wsiadać to strach bo nogą podłogę można przebić….
A ja mam E36 z wyboru.
Stoi większość czasu w garażu, wyjeżdża w ładną pogodę i robi góra 4000km rocznie.
Kiedyś było „pierwszym autem w rodzinie”, potem „drugim” a teraz czeka na powrót szwagra, bo żal było sprzedawać komuś spoza rodziny (ze względu na rażącą dysproporcję pomiędzy możliwą do uzyskania ceną a stanem technicznym auta, które jeszcze ładnych parę lat pojeździ).
Ale co racja, to racja.
Większość E36 przypomina auta Freda Flinstone’a od spodu. Do tego pożarte błotniki, klapy, progi, drzwi… żal na to patrzeć.
jemu nic a bemki nie ma, jednak co masa to masa.
Obstawiam, że mercedesem jechała jakaś pusta lala z komórką przy uchu, ewentualnie tuman nowobogacki, za którego myśli komputer w samochodzie.
ile obstawiasz ? może się z Tobą założę
Sprzedam całą lub na części dokładnie tą bmw. Tak dla sprostowania i kierowca i pasażer trafili do szplitala, pasażer zostanie tam dłuzej.
Proszę o numer kontaktowy chętnie kupię całość samochodu lub proszę pisać na e-mail: [email protected]
na bank to wina kolesia z bmw! to on uderzył w merca z impetem ,gdyby dostosował prędkość dalby rade zahamować kropka. Pewnie klocki się skończyły 🙂 Jeżeli kupujesz jeden z drugim bmw, licz się z konserwacja i wydatkami na auto. Znam przypadki gdy kierowca oczarowany faktem,ze „to jeździ”, ma gdzieś wymianę części opon albo zwykłej konserwacji. Paląc gumę trzeba mieć na uwadze, ze później nie będzie miała przyczepności 😛
głupi jesteś czy dopiero chcesz być ?
Kowalski, naprawdę jesteś niedorozwinięty skoro tak uważasz. Samochód był w 100% sprawny technicznie, miał nowe klocki i tarcze. Jak wyobrażasz sobie palenie gumy w 1.8 ? Pochwal się czym Ty jeździsz. Ja jeździłem tym na co było mnie stać i o to dbałem. Co do wypadku, to Ty zawsze zwalniasz kiedy masz zielone światło i przepuszczasz tych którzy stoją na czerwonym? Debil po prostu Debil i tyle.