Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kombajniści igrają z życiem innych uczestników ruchu drogowego. – Tylko dwóch jechało zgodnie z przepisami

Jeden z naszych czytelników przesłał do nas opis sytuacji, jaką każdego dnia widuje się na drogach naszego regionu. Jak wyjaśnia, notorycznie spotyka kombajnistów, którzy igrają z życiem innych uczestników ruchu drogowego. Publikujemy całą treść listu, który otrzymaliśmy od Grzegorza.

– Pomimo tego, że mieszkam w mieście, urodziłem się i wychowałem na wsi. Dlatego rolnicze sprawy nie są mi obce. Co roku w okresie wakacyjnym pojawiają się informacje o wypadkach z udziałem kombajnów, jednak nie chodzi tutaj o zdarzeniach, jakie miały miejsce na polach, lecz te na drogach. Często są one tragiczne w skutkach, tak jak ostatni wypadek na trasie Józefów – Hamernia, gdzie motocyklista poniósł śmierć po tym, jak uderzył w heder jadącego z naprzeciwka kombajnu zbożowego. Podobnych wypadków jest wiele.

Tymczasem kombajnista, podczas poruszania się drogą publiczną, tak jak każdy inny uczestnik ruchu drogowego ma obowiązek przestrzegania przepisów. Kombajn musi posiadać sprawnie działające światła, mieć zamontowany trójkąt, który wyróżnia pojazdy wolnobieżne, a także mieć uruchomione światło błyskowe barwy żółtej. Jednak co najważniejsze, rolnik wjeżdżając kombajnem na drogę publiczną ma obowiązek zdemontowania znajdującego się z przodu pojazdu urządzenia tnącego, które ma być transportowane na specjalnym wózku z tyłu pojazdu.

 

Każdego dnia pokonuję setki kilometrów po drogach naszego regionu i co jakiś czas widzę, że mało który kombajnista się do tego stosuje. Nie chodzi mi tu o lokalne gminne drogi, po których mało kto się porusza, jednak o drogi krajowe, czy też wojewódzkie. We wtorek przez blisko 10 km jechałem w sznurze pojazdów z prędkością 20 -30 km/h drogą krajową nr 19 Kock – Radzyń Podlaski, gdyż z przodu poruszał się kombajn którego heder zajmował 3/4 szerokości drogi. Szczególnie jest to widoczne na drogach wojewódzkich, które nie tylko są węższe od krajowych, lecz również bardziej kręte. Tak było m.in. na drodze wojewódzkiej nr 812 Biała Podlaska -Wisznice. Kierowcy wyjeżdżając zza zakrętu, w ostatniej chwili dostrzegali jadący z naprzeciwka kombajn, przed zderzeniem ratowali się awaryjnym hamowaniem i zjeżdżaniem na pobocze.

Ponieważ żniwa w pełni, w ostatnim czasie każdego dnia na swojej drodze mijam nawet około 15-20 kombajnów. W okresie ostatnich dwóch tygodni widziałem zaledwie dwie maszyny, które poruszały się zgodnie z przepisami. Pozostali rolnicy nic sobie nie robią z przepisów i wyjeżdżają na ruchliwe drogi nie demontując urządzenia tnącego, przez co nie tylko stwarzają duże utrudnienia w ruchu, lecz również ogromne zagrożenie. Zaznaczam, że szanuję rolników oraz ich ciężką pracę, jednak wydaje mi się, że większość wyznaje zasadę „tyle razy się udawało, uda się i teraz”. Jednak ze starym porzekadłem „Polak mądry po szkodzie”, warto mieć świadomość, że jest to igranie z ludzkim życiem.

 

60

61

62

63

64

65
(fot, wideo – nadesłane -Grzegorz)
2018-07-25 20:40:01

85 komentarzy

  1. Skoro autor jest taki przepisów to niech zgłosi się na policję w celu ukarania go mandatem za korzystanie z telefonu w czasie jazdy samochodem?

  2. Co tu się wyrabia na tym portalu
    Konfident konfidenta pogadania
    Pewnie zabronić im wyjeżdżać niech kosą może żniwuja i cepem….
    zboże kupimy z zagranicy albo po co chleb odrazu sprowadzajmy i problem z głowy.
    „Jedziecie” po tych rolnikach a to jeden z najważniejszych zawodów na świecie który daje nam pokarm
    Postaw sie jeden z drugim, dziesiątym i wychoduj sam coś a potem słuchaj, obornik beee kombajn beee, owoc tani….
    po co po co pytam uprzykrzać życie sobie na wzajem
    Jak pisał ktoś wyżej dwa tygodnie trwają żniwa
    2-3-4 razy kombajn mijam i wy pewnie też ale sprawia to widzę większości problem i to nie na drodze ale w życiu
    Pozdrawiam kumatych

  3. Grzegorzu, może snickersa? to po pierwsze, po drugie też już trochę jeżdżę i jeszcze nie widziałem kombajnu z podpiętym hedrem, który przekraczałby tymże hedrem oś jezdni. Mało tego, większość kombajnistów dobrze wie,że ryzykują i łamią przepisy jadąc z hedrem przypiętym, więc widząc auto jadące z naprzeciwka a nawet z tyłu (też parę razy mi się zdarzyło) zjeżdżają na pobocze ile tylko mogą, żeby ułatwić przejazd. A jak jedzie kombajn jak na zdjęciu trzecim od końca, ten z niebieskim rozdrabniaczem, to jak tak bardzo ci przeszkadza to zatrąb a na pewno ci zjedze, może zwyczajnie cię nie zauważył, albo dzwoń na policję i zostań „łowcą kombajnów”

  4. Śmierć konfidentom

  5. A na podwójnej ciągłej się nie wyprzedza ha

Z kraju