We wtorek właściciel sieci sklepów Stokrotka wygrał spór z fiskusem. Chodziło o żądanie zapłaty blisko 200 mln zł naliczonego spółce podatku. Jak orzekł Sąd Administracyjny, Urząd Skarbowy nie miał do tego prawa.
urzędowe janusze urodzone z d3bilizm3m we krw1e, kare powinni ponieść i jeszcze odszkodowanie za nerwy i zdrowie drugie tyle dopłacić i to z własnej kieszeni !!
Bum
Kontrola skarbowa w ostatnim czasie specjalizuje się w wymószaniu wszelkiego rodzaju nienależnych jej opłat. Wystarczy że przyjdą na kontrolę krzyżową dzięki której mogą lekko ominąć prawo, bo przecież „my pańskiej firmy teraz nie kontrolujemy tylko firmę pana dostawcy” posiedzą z tydzień poprzeszkadzają w normalmym funkcjonowaniu a na koniec powiedzą że niby wszystko się zgadza ale jednak według ich wiedzy powinien Pan dopłacić tyle i tyle podatku, bo jak nie to przyjdziemy skontrolować pana firmę, kwota z reguły jest taka żeby lepiej opłacało się zapłacić niż latać kolejny tydzień z papierami dookoła kontrolerów. Wszyscy płacą a jak taki dostawca ma za dużo kontrahentów to mu się na przestępstwo skarbowe uzbiera i działalność do zamknięcia.
urzędowe janusze urodzone z d3bilizm3m we krw1e, kare powinni ponieść i jeszcze odszkodowanie za nerwy i zdrowie drugie tyle dopłacić i to z własnej kieszeni !!
Kontrola skarbowa w ostatnim czasie specjalizuje się w wymószaniu wszelkiego rodzaju nienależnych jej opłat. Wystarczy że przyjdą na kontrolę krzyżową dzięki której mogą lekko ominąć prawo, bo przecież „my pańskiej firmy teraz nie kontrolujemy tylko firmę pana dostawcy” posiedzą z tydzień poprzeszkadzają w normalmym funkcjonowaniu a na koniec powiedzą że niby wszystko się zgadza ale jednak według ich wiedzy powinien Pan dopłacić tyle i tyle podatku, bo jak nie to przyjdziemy skontrolować pana firmę, kwota z reguły jest taka żeby lepiej opłacało się zapłacić niż latać kolejny tydzień z papierami dookoła kontrolerów. Wszyscy płacą a jak taki dostawca ma za dużo kontrahentów to mu się na przestępstwo skarbowe uzbiera i działalność do zamknięcia.