Codzienny korek w rejonie miejscowości Niemce doprowadza kierujących pojazdami do szewskiej pasji. Biorąc pod uwagę takich kierowców, jak ten z ciężarówki, zdenerwowanie stojących w korku może sięgać zenitu. Otrzymaliśmy nagranie prezentujące”drogowego szeryfa”, który skutecznie blokował przejazd lewym pasem.
No i macie w komentarzach wszystko napisane większość z was popiera szeryfów tylko nie zrozumie nigdy dla czego wszyscy narzekający stojący na prawym w kilometrowych korkach nie pójdą na lewy i nie jadą nim. Każdemu się śpieszy ale w takich korkach nie widać pośpiechu ze strony stojących na prawym a jak już korek się skończy to każdy jedzie 60km/h na 90.
Kiko
Prawidłowo, blokować buraków co chcą się wcisnąć pod koniec pasa z lewego na prawy, tak trzymać!!!
Witold
A ten odważny kapuś dlaczego podszedł tylko do tylnej części naczepy? Jeśli ma takie jaja to powinien zrównać się z kierowcą tira i mu okazać swoje niezadowolenie.
Hahaha
Szeryf by tylko spojrzał na gościa w rurkach a ten już by miał pełne galoty.
B.
Bo nagrywający chciał pokazać że to szeryf a nie kierowca który stoi w korku na lewym pasie.
podpis
Jak to czytam to tracę wiarę w ludzi. Postawić znak, że jedziemy na suwak, postawić policjanta z lornetką i kleić mandaty szeryfom. Trzydniowa akcja i zaraz się rozejdzie informacja jak tam się powinno prawidłowo jechać a nie takie cyrki.
VIP
Takim powinni zabierać prawko na 3 miesiące to by się za pierwszym razem, a i miałby dużo czasu na naukę kodeksu drogowego.
Marcin
A ktoś zauważył, że ten broniony i obsmarowany jednocześnie szeryf ma przed sobą miejsce na 10 samochodów i stoi jak ciele? Tu akurat kierowca nagrywał i miał rację… Jazda na suwak to nie stanie na lewym z zapasem 200 czy więcej metrów… Ten baran po prostu zastawił pas i zadowolony…
Lula
Ja mam nagranie jsk typek Oktavia mnie zablokiwal na lewym. Pokazalam mu kamerke i powiedziakam ze zglosze na policje to pojechal do konca lewym pasem. Odechcialo mu sie szeryfowac. I przysuegam ze jesli ktos tak bedzie blokowal to ja takie nagranie zglosze. Pojde na policje… zloze zeznania. A co tam …
Nie jestem cwaniakiem ale nie rozumiem dlaczego ludzie uparli sue na stanie na prawym pasie az po Lublin. To jest przyklad tepoty umyslowej. Po to sa dwa pasy aby nimi jechac. A skoro barany stoja to nuech stoja …. ja nie bede skoro mam wolny pas.
Magda
Jaki suwak? W Lublinie? U nas niestety mało kierowców wpuści inny pojazd przed siebie. Kiedyś widziałam panią instruktorkę w L-ce, która kazała kursantce pilnować zderzaka samochodu przed nią. Zawzięta była okrutnie. Kiedyś myślałam, że to domena starszych kierowców, ale i młodzi się tego uczą.
R.
Prosta zasada: na zwężeniu wpuszczam przed siebie jeden samochód i jadę dalej. Ale jak ktoś się wciska na drugiego, albo jedzie do skrzyżowania pasem do skrętu, a potem chce się wcisnąć na pas do jazdy prosto, to niech szuka innego jelenia. Wiem że przez to drugie czasem się oberwie uczciwym kierowcom, bo jak się nie zna miasta, to można się pomylić i zająć zły pas – ale szczerze, w takiej sytuacji powinien zmienić pas jak tylko się zorientuje po znakach pionowych albo poziomych, a nie tuż przed skrzyżowaniem i na linii ciągłej – albo po prostu pojechać tak jak się już ustawił i potem poszukać innej drogi.
Aaron Fleischman
UWAGA, UWAGA! Oto przyśpieszony kurs terapeutyczny „Szybkie i skuteczne leczenie z szeryfowania”.
1. Musimy poczekać, aż szeryf się zatrzyma.
2. Działamy w trybie „pijanego kierowcy”. Podbiegamy do auta „szeryfa”, otwieramy drzwi, wyciągamy kluczyki i ciskamy nimi najdalej jak się da (najlepiej do jakiejś studzienki kanalizacyjnej, hehehehe).
Teraz mamy dwie możliwości. Jeśli się śpieszymy, to po prostu odjeżdżamy. „Szeryf” może nam naskoczyć, nawet jeśli zapisze nasze numery i zadzwoni na policję, bo to, co zrobiliśmy, to ani pobicie, ani kradzież, ani niszczenie mienia, więc jesteśmy praktycznie bezkarni.
Jeśli chcemy bawić się z „szeryfem” dalej, to czekamy na przyjazd policji. „Szeryf” zapewne pierwszy zadzwoni na policję, choć to przed chwilą to on łamał prawo 🙂 Gdy policja przyjedzie, tłumaczymy funkcjonariuszowi motywy naszego postępowania: wyrzuciliśmy „szeryfowi” kluczyki, bo mieliśmy PODEJRZENIE, że jest pijany. Policjant bada trzeźwość szeryfa i nawet jeśli ten będzie trzeźwy, to nic nam nie grozi, bo było to tylko nasze PODEJRZENIE, więc mogliśmy się mylić. Teraz pokazujemy policjantowi brewerie „szeryfa” uwiecznione na kamerce. „Szeryf” dostaje mandat, a my odjeżdżamy.
Dziękuję za uwagę.
Hahaha
Ty to jednak kretyn jesteś. Własnie podałeś sposób na całkowite zablokowanie drogi.
Aaron Fleischman
Dlaczego całkowite zablokowanie drogi? Tak przynajmniej można ominąć świniowóz „szeryfa”.
olek
Blokowanie nie zgodne ,ale faktem jest ze praktycznie wszyscy pchający sie na chama do przodu ,pchają się tam tylko po to żeby się wcisnać i nikt mi nie powie ze jest inaczej ,takze nie mam żadnych uwag do „szeryfa „
No i macie w komentarzach wszystko napisane większość z was popiera szeryfów tylko nie zrozumie nigdy dla czego wszyscy narzekający stojący na prawym w kilometrowych korkach nie pójdą na lewy i nie jadą nim. Każdemu się śpieszy ale w takich korkach nie widać pośpiechu ze strony stojących na prawym a jak już korek się skończy to każdy jedzie 60km/h na 90.
Prawidłowo, blokować buraków co chcą się wcisnąć pod koniec pasa z lewego na prawy, tak trzymać!!!
A ten odważny kapuś dlaczego podszedł tylko do tylnej części naczepy? Jeśli ma takie jaja to powinien zrównać się z kierowcą tira i mu okazać swoje niezadowolenie.
Szeryf by tylko spojrzał na gościa w rurkach a ten już by miał pełne galoty.
Bo nagrywający chciał pokazać że to szeryf a nie kierowca który stoi w korku na lewym pasie.
Jak to czytam to tracę wiarę w ludzi. Postawić znak, że jedziemy na suwak, postawić policjanta z lornetką i kleić mandaty szeryfom. Trzydniowa akcja i zaraz się rozejdzie informacja jak tam się powinno prawidłowo jechać a nie takie cyrki.
Takim powinni zabierać prawko na 3 miesiące to by się za pierwszym razem, a i miałby dużo czasu na naukę kodeksu drogowego.
A ktoś zauważył, że ten broniony i obsmarowany jednocześnie szeryf ma przed sobą miejsce na 10 samochodów i stoi jak ciele? Tu akurat kierowca nagrywał i miał rację… Jazda na suwak to nie stanie na lewym z zapasem 200 czy więcej metrów… Ten baran po prostu zastawił pas i zadowolony…
Ja mam nagranie jsk typek Oktavia mnie zablokiwal na lewym. Pokazalam mu kamerke i powiedziakam ze zglosze na policje to pojechal do konca lewym pasem. Odechcialo mu sie szeryfowac. I przysuegam ze jesli ktos tak bedzie blokowal to ja takie nagranie zglosze. Pojde na policje… zloze zeznania. A co tam …
Nie jestem cwaniakiem ale nie rozumiem dlaczego ludzie uparli sue na stanie na prawym pasie az po Lublin. To jest przyklad tepoty umyslowej. Po to sa dwa pasy aby nimi jechac. A skoro barany stoja to nuech stoja …. ja nie bede skoro mam wolny pas.
Jaki suwak? W Lublinie? U nas niestety mało kierowców wpuści inny pojazd przed siebie. Kiedyś widziałam panią instruktorkę w L-ce, która kazała kursantce pilnować zderzaka samochodu przed nią. Zawzięta była okrutnie. Kiedyś myślałam, że to domena starszych kierowców, ale i młodzi się tego uczą.
Prosta zasada: na zwężeniu wpuszczam przed siebie jeden samochód i jadę dalej. Ale jak ktoś się wciska na drugiego, albo jedzie do skrzyżowania pasem do skrętu, a potem chce się wcisnąć na pas do jazdy prosto, to niech szuka innego jelenia. Wiem że przez to drugie czasem się oberwie uczciwym kierowcom, bo jak się nie zna miasta, to można się pomylić i zająć zły pas – ale szczerze, w takiej sytuacji powinien zmienić pas jak tylko się zorientuje po znakach pionowych albo poziomych, a nie tuż przed skrzyżowaniem i na linii ciągłej – albo po prostu pojechać tak jak się już ustawił i potem poszukać innej drogi.
UWAGA, UWAGA! Oto przyśpieszony kurs terapeutyczny „Szybkie i skuteczne leczenie z szeryfowania”.
1. Musimy poczekać, aż szeryf się zatrzyma.
2. Działamy w trybie „pijanego kierowcy”. Podbiegamy do auta „szeryfa”, otwieramy drzwi, wyciągamy kluczyki i ciskamy nimi najdalej jak się da (najlepiej do jakiejś studzienki kanalizacyjnej, hehehehe).
Teraz mamy dwie możliwości. Jeśli się śpieszymy, to po prostu odjeżdżamy. „Szeryf” może nam naskoczyć, nawet jeśli zapisze nasze numery i zadzwoni na policję, bo to, co zrobiliśmy, to ani pobicie, ani kradzież, ani niszczenie mienia, więc jesteśmy praktycznie bezkarni.
Jeśli chcemy bawić się z „szeryfem” dalej, to czekamy na przyjazd policji. „Szeryf” zapewne pierwszy zadzwoni na policję, choć to przed chwilą to on łamał prawo 🙂 Gdy policja przyjedzie, tłumaczymy funkcjonariuszowi motywy naszego postępowania: wyrzuciliśmy „szeryfowi” kluczyki, bo mieliśmy PODEJRZENIE, że jest pijany. Policjant bada trzeźwość szeryfa i nawet jeśli ten będzie trzeźwy, to nic nam nie grozi, bo było to tylko nasze PODEJRZENIE, więc mogliśmy się mylić. Teraz pokazujemy policjantowi brewerie „szeryfa” uwiecznione na kamerce. „Szeryf” dostaje mandat, a my odjeżdżamy.
Dziękuję za uwagę.
Ty to jednak kretyn jesteś. Własnie podałeś sposób na całkowite zablokowanie drogi.
Dlaczego całkowite zablokowanie drogi? Tak przynajmniej można ominąć świniowóz „szeryfa”.
Blokowanie nie zgodne ,ale faktem jest ze praktycznie wszyscy pchający sie na chama do przodu ,pchają się tam tylko po to żeby się wcisnać i nikt mi nie powie ze jest inaczej ,takze nie mam żadnych uwag do „szeryfa „