Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Usiłowali przemycić zagrożone wyginięciem papugi

mso 9]>–>

Normal
0
21

Celnicy na przejściu granicznym w Hrebennem ujawnili w jednym z autobusów próbę przemytu papug. Ptaki te są objęte ochroną gatunkową.

Podczas minionego weekendu funkcjonariusze Służby Celnej przy współpracy ze Strażą Graniczną prowadzili na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Hrebennem działania kontrolne. Gdy na przejście graniczne wjechał kursowy autobus relacji Pilzen – Kołomyja pogranicznicy postanowili przy pomocy psa wyszkolonego do poszukiwania kontrabandy przeszukać wnętrze pojazdu. Pies już po chwili wskazał na toaletę, w której wyczuł żywe zwierzęta.

Po przeszukaniu pomieszczenia funkcjonariusze ujawnili ukryte kartonowe pakunki, w których znajdowały się papugi. Po dokładnym sprawdzeniu ustalono, że w środku znajduje się dziesięć objętych ochroną gatunkową żywych papug, w tym amazonka kubańska i dwie amazonki żółtogłowe należące do okazów chronionych Konwencją Waszyngtońską, oraz  nie będące gatunkami chronionymi trzy nimfy oraz trzy papużki faliste. Ptaki przewożone były w skandalicznych warunkach, w kartonach znajdowały się prowizoryczne klatki wykonane z drutu, w których w trzydziestostopniowym upale zostały stłoczone papugi. Nie miały dostępu do wody, zaś powietrze dostawało się tylko kilkoma małymi otworami.

Po przesłuchaniu pasażerów do usiłowania przemytu ptaków przyznał się 24-letni obywatel Ukrainy Wasyl I. Wytłumaczył, że ptaki kupił jako prezent dla dzieci od nieznanego handlarza na jednym z bazarów w Czechach. Oczywiście nie posiadał żadnych dokumentów zezwalających na przewóz papug przez granicę. Mężczyznę cofnięto z powrotem do polski, oddając mu wcześniej sześć ptaków, które nie były objęte ochroną, pozostałe trafiły do zamojskiego Ogrodu Zoologicznego.

 Jak wyjaśnia Marcin Czajka z Izby Celnej w Białej Podlaskiej24-latkowi postawiono zarzut popełnienia przestępstwa określonego w art. 128 pkt 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody tj. usiłowania przewozu przez granicę państwa okazu z gatunku podlegającego ochronie bez zezwolenia. Na poczet grożącej kary mężczyzna wpłacił 1 tys. zł.

Jak przypominają celnicy: Zgodnie z postanowieniami Konwencji o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem (CITES) oraz przepisami prawa Unii Europejskiej międzynarodowy obrót ponad 800 gatunkami zwierząt i roślin jest całkowicie zabroniony, a dla ponad 30 000 gatunków jest ograniczony. Gatunki objęte Konwencją zagrożone są wyginięciem właśnie z powodu nielegalnego obrotu, zarówno żywymi okazami jak i wyrobami pochodnymi. Przewożenie bez zezwoleń, w przypadku Polski zgody Ministerstwa Środowiska, okazów uwzględnionych na liście CITES może skutkować konfiskatą przedmiotów, grzywną, a nawet karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

 
null
(fot. Izba Celna Biała Podlaska)

Komentarze wyłączone

Z kraju