Na wielu drogach wojewódzkich naszego regionu pojawiło się oblodzenie nawierzchni. Kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność.
Na wielu drogach kierowcy mają problemy z podjazdem na wzniesienia, nawierzchnia tras jest biała, doszło też do wielu kolizji. Jak wyjaśniają drogowcy, dopóki występują intensywne opady, sytuacja nie ulegnie znaczącej poprawie.
Ponad 200 pojazdów czeka w pełnej gotowości, aby wyjechać na drogi kiedy tylko nadejdą opady śniegu. Magazyny są też wypełnione solą. To wszystko ma sprawić, żeby drogi krajowe były zimą w odpowiedni sposób utrzymane, a przede wszystkim przejezdne.
Specjalistyczny sprzęt, zapasy środków do zabezpieczania nawierzchni oraz służby są już w pełnej gotowości do walki z zimą. Lublin jest przygotowany do szybkiej reakcji na pogorszenie pogody, a monitoring sytuacji odbywa się całodobowo.
Zbliża się koniec listopada, a więc jest to już ta pora roku, w której opadów śniegu można spodziewać się w każdej chwili. Służby drogowe zapewniają, że sprzęt i środki do zwalczania śliskości czekają w gotowości.
Jeże otrzymały specjalne domki na zimę. Warto pamiętać, że również kupka zgrabionych liści zapewni im miejsce do przetrwania tej trudnej dla nich pory roku.
Znaczące zapotrzebowanie na ciepło miało miejsce minionej zimy na terenie Lublina. Wszystko dlatego, że była ona znacznie chłodniejsza od tej w roku poprzednim.
Ponad dwa razy więcej niż rok temu kosztowało zimowe utrzymanie Lublina. Sprzęt do odśnieżania jeździł znacznie częściej, zużyto też dużo więcej piasku i soli.
Miłośnicy białego szaleństwa, jak też niektórzy właściciele stoków narciarskich, starają się maksymalnie wykorzystać ostatnie dni zimy. Obecnie szusować można już tylko w nielicznych miejscach.
Utworzone w trakcie odśnieżania hałdy śniegu są wywożone z centrum miasta. Dzięki temu piesi mogą swobodniej się przemieszczać, zaś chodnikami nie płynie woda powstała w wyniku jego topnienia.
Na dwóch stokach narciarskich w naszym regionie sezon został już zakończony. Właściciele pozostałych zapowiadają, że będzie można jeździć na nartach dopóki warunki na to pozwolą.
Nocą pogorszą się warunki do jazdy na drogach naszego regionu. Już teraz na niektórych trasach mgły ograniczają widoczność, później ma pojawić się również gołoledź.
Obfite opady śniegu, które występują w ostatnim czasie sprawiły, że drogowcy musieli sięgnąć po sprzęt, który wykorzystywany jest niezwykle rzadko. Chodzi o pługi wirnikowe.
Kobieta zaczęła rodzić, zaś karetka ze względu na zaśnieżoną drogę, nie była w stanie do niej dotrzeć. Przejazd starali się zapewnić strażacy oraz ciągnik drogowców. Na szczęście akcja zakończyła się powodzeniem.
Kolejna mroźna noc w regionie za nami. Lokalnie na termometrach można było zaobserwować temperaturę poniżej -15°C. Sobota czeka nas mroźna z nieprzyjemnym wiatrem.