W ostatnim czasie coraz częściej notowane są przypadki zaobserwowania wilków w naszym regionie. W większości przypadków są to migracje tych zwierząt w poszukiwaniu pożywienia, bądź też nowych terenów do osiedlenia.
Donośne krzyki leśniczego sprawiły, że wataha wilków, która zaatakowała niedźwiadki w Bieszczadach, zrezygnowała z dalszego polowania i uciekła. Nadleśnictwo obawia się, że wilki mogą ponowić swój atak.
Historia tego psa jest wyjątkowa. Fifty, gdyż tak się wabi suka Wilczaka Czechosłowackiego, która pod koniec stycznia wystraszyła spacerowiczów nad Zalewem Zemborzyckim, błąkała się po kraju przez ostatnie trzy miesiące.
Aż z miejscowości Wysokie Mazowieckie przywędrowała do Lublina suka wilczaka czechosłowackiego, która została wzięta za wilka. Trzeba jednak przyznać, że rasa ta jest bardzo do nich podobna.
Od wczoraj otrzymujemy informacje od naszych czytelników, że nad Zalewem Zemborzyckim, jak też w pobliskim lesie Dąbrowa, pojawił się wilk. Specjaliści jednak uspokajają, że zwierzę na zdjęciu to pies.
Już po raz ósmy w Polsce organizowana jest akcja Godzina Dla Ziemi. Polega ona na wyłączeniu na 60 minut oświetlenia. W tym roku tematem akcji jest również ochrona wilków.
Kamery umieszczone w lasach Roztoczańskiego Parku Narodowego uwieczniły na nagraniach wilki. Jeden film jest z okolic Zwierzyńca, drugi z miejscowości Kosobudy.