Bielika nie udało się uratować. Wszystko wskazuje na to, że ptak został otruty

Lekarzom weterynarii nie udało się uratować bielika, który został znaleziony na dachu jednego z domów w miejscowości Olchowiec w gminie Obsza w powiecie biłgorajskim. Jak już informowaliśmy, ptak był przysypany śniegiem, nie mógł się poruszać, jednak co ważne, żył. O wszystkim zostali powiadomieni członkowie Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego.

Ruszyła akcja ratowania ptaka. O pomoc poproszono straż pożarną. Strażacy przy użyciu podnośnika koszowego zdjęli bielika z dachu i przekazali znajdującym się na miejscu ornitologom. Ptak trafił pod opiekę lekarza weterynarii. Niestety niebawem padł. Obecnie trwa ustalanie co było przyczyną jego śmierci, jednak wszystko wskazuje, że to kolejne w tej okolicy otrucie karbofuranem.

W grudniu 2019 roku również w tym rejonie ornitolodzy natknęli się na martwego bielika. Obok ptaka leżał też martwy lis, który mógł być jego ostatnim posiłkiem. Przyczyną śmierci obu zwierząt były właśnie substancje chemiczne zawarte w dawniej używanych, a obecnie zakazanych środkach ochrony roślin. Bielik miał trzy lata, był zaobrączkowany w 2016 roku jako pisklę w Starzawie pod Przemyślem.

Tego typu zdarzeń w naszym regionie było więcej. Wcześniej nieopodal miejscowości Przeorsk w powiecie tomaszowskim znaleziono dwa bieliki, obok których leżało truchło lisa. Na szczęście ptaki żyły i po długim leczeniu udało się je uratować. Tyle szczęścia nie miały bieliki, jakie znaleziono na terenie sąsiedniego nadleśnictwa Narol. Cztery ptaki padły. Badania wykazały, że wszystkie otruły się karbofuranem.

Tym samym specyfikiem zatruły się również sokoły wędrowne mieszkające na kominie Elektrociepłowni Wrotków w Lublinie. Dwa z nich, pisklęta, nie przeżyły. Samica i trójka kolejnych piskląt z biegiem czasu zaczęły nabierać sił i odzyskiwać sprawność. Z kolei również na zatrutego bielika natknięto się w rejonie Poleskiego Parku Narodowego, na terenie powiatu włodawskiego. Był on bliski śmierci. Nie mógł ustać o własnych siłach oraz miał drgawki i oczopląs. Lekarzom z lubelskiej Fundacji Epicrates udało się ptaka uratować.

Obecnie karbofuran, jak twierdzą ornitolodzy, jest nielegalnie wykorzystywany do eliminowania zwierząt drapieżnych. W rejonie Puszczy Solskiej mieszkańcy od dawna walczą z lisami właśnie stosując tego typu środki. Żeby ochronić zwierzęta gospodarskie, będące często lisim pożywieniem, mieszkańcy potrafią wykładają żywność nafaszerowaną tym opryskiem. W ten sposób pozbywają się lisów, jednak te stają się pożywieniem bielików, przez co uśmiercane są też ptaki.

(fot. LTO)