Strażacy z Opola Lubelskiego jechali na interwencję, ale na jednym ze skrzyżowań „zatrzymał” ich zaparkowany przy ulicy pojazd osobowy. Po kilku minutach manewrowania strażackim pojazdem udało się skręcić.
Mi kiedyś jak paniusia tak stanęła to pociągnąłem jej Toyotę od lewego błotnika po tylne lewe drzwi zderzakiem naczepy, zaś policjant okazał się na tyle konkretny że jeszcze wlepił jej mandat za parkowanie na zakazie oraz na skrzyżowaniu.ja tylko dostałem słowne pouczenie bez problemów ubezpieczeniowych.
q
bzdura! może i dostała mandat ale jak jej auto było zaparkowane, nie było w ruchu, to ty byłeś sprawcą i na pewno żaden mundurowy nie zakończył by tego na pouczeniu ustnym.
Lublinianin
Bujną wyobraźnię masz impotencie. Policja nie ma możliwości pouczenia sprawcy wykroczenia. Do tego policja ma prawo ukarac obydwu kierujących bo sprawca źle zaparkowanego auta ma obowiązek zgłosić do ubezpieczyciela dane sprawcy na koszt którego ubezpieczyciel naprawi auto.
a jak jest?
Tak na spokojnie czytam i patrzę na zdjęcia.
Bezdyskusyjnie – jeśli suzuki jest na zakazie to mandat ale…
No właśnie jest pewne „ale”.
Strażacy mówią, że blokował wyjazd z garażu.
Niekoniecznie blokował bo stał po drugiej strony ulicy i strażacy z garażu wyjechali.
Problem był aby po wyjeździe z garażu jeszcze skręcić.
I tak przyglądam się ile miejsca na ulicy zajmuje wspomniane suzuki.
W zdecydowanej większości parkuje na chodniku.
Na ulicy pozostaje jakieś 0,5 metra (ten model ma prawie 1,7m szerokości).
Tam i tak byłby problem nawet gdyby nie było tego zaparkowanego auta.
Chyba, że po chodniku i widocznym młodym drzewku.
Co nie zmienia faktu (jeszcze raz powtarzam) – jeśli był zakaz to mandat.
xxxxxxxxxxx
Plebs parkuje jak u siebie na podwórku tylko zapomina, że nie ma własnego podwórka.
starszy sikawkowy
Dziwne.Na interwencję jechało kilku chwatów-druchów strażaków.We 4-rech podnieśli by zawalidrogę,ustawili by auto z którego by był problem zwyjazdem i na przyszłośc ten automobilista nauczył by się jak prawidłowo parkować.Ale jak widać nie wszyscy strażacy są rozgarnięci i wyrabiają złą opinię ogromnej rzeszy porządnych strażaków
starszy sikawkowy
Przepraszam za kardynalny błąd.Oczywiście druh powinno być bez „C”
M
Zamontować blokadę parkingową i kluczyki dać tylko strażakom i załatwione. Na buraków nie ma siły.
Gej
A czy takich jak ja przyjmuja do strazy . Ehu Ehu.
Fufu
Haha ,przyjmują tylko swoich i tylko swoim co roz dają podwyżki i odznaczenia …proste ! Nie licz ze przyjmą ciebie i głupio nie pytaj .pozdrawiam
Mądry taki jak ty głupi.
Powini mieć prawo spychać takie przeszkody z drogi nie bacząc na uszkodzenia. A napewno nikt by tam już nie parkował.
Mi kiedyś jak paniusia tak stanęła to pociągnąłem jej Toyotę od lewego błotnika po tylne lewe drzwi zderzakiem naczepy, zaś policjant okazał się na tyle konkretny że jeszcze wlepił jej mandat za parkowanie na zakazie oraz na skrzyżowaniu.ja tylko dostałem słowne pouczenie bez problemów ubezpieczeniowych.
bzdura! może i dostała mandat ale jak jej auto było zaparkowane, nie było w ruchu, to ty byłeś sprawcą i na pewno żaden mundurowy nie zakończył by tego na pouczeniu ustnym.
Bujną wyobraźnię masz impotencie. Policja nie ma możliwości pouczenia sprawcy wykroczenia. Do tego policja ma prawo ukarac obydwu kierujących bo sprawca źle zaparkowanego auta ma obowiązek zgłosić do ubezpieczyciela dane sprawcy na koszt którego ubezpieczyciel naprawi auto.
Tak na spokojnie czytam i patrzę na zdjęcia.
Bezdyskusyjnie – jeśli suzuki jest na zakazie to mandat ale…
No właśnie jest pewne „ale”.
Strażacy mówią, że blokował wyjazd z garażu.
Niekoniecznie blokował bo stał po drugiej strony ulicy i strażacy z garażu wyjechali.
Problem był aby po wyjeździe z garażu jeszcze skręcić.
I tak przyglądam się ile miejsca na ulicy zajmuje wspomniane suzuki.
W zdecydowanej większości parkuje na chodniku.
Na ulicy pozostaje jakieś 0,5 metra (ten model ma prawie 1,7m szerokości).
Tam i tak byłby problem nawet gdyby nie było tego zaparkowanego auta.
Chyba, że po chodniku i widocznym młodym drzewku.
Co nie zmienia faktu (jeszcze raz powtarzam) – jeśli był zakaz to mandat.
Plebs parkuje jak u siebie na podwórku tylko zapomina, że nie ma własnego podwórka.
Dziwne.Na interwencję jechało kilku chwatów-druchów strażaków.We 4-rech podnieśli by zawalidrogę,ustawili by auto z którego by był problem zwyjazdem i na przyszłośc ten automobilista nauczył by się jak prawidłowo parkować.Ale jak widać nie wszyscy strażacy są rozgarnięci i wyrabiają złą opinię ogromnej rzeszy porządnych strażaków
Przepraszam za kardynalny błąd.Oczywiście druh powinno być bez „C”
Zamontować blokadę parkingową i kluczyki dać tylko strażakom i załatwione. Na buraków nie ma siły.
A czy takich jak ja przyjmuja do strazy . Ehu Ehu.
Haha ,przyjmują tylko swoich i tylko swoim co roz dają podwyżki i odznaczenia …proste ! Nie licz ze przyjmą ciebie i głupio nie pytaj .pozdrawiam
Powini mieć prawo spychać takie przeszkody z drogi nie bacząc na uszkodzenia. A napewno nikt by tam już nie parkował.