Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Poszukiwany 34-latek z okolic Bełżyc nie żyje. Jego zwłoki znaleziono w zagajniku

Nie żyje mieszkaniec miejscowości Kierz w gminie Bełżyce, którego poszukiwano od ponad tygodnia. Mężczyzna najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.

Poszukiwania 34-letniego mężczyzny prowadzone były od środy 13 grudnia. Tego dnia powiadomiona została policja, że dwa dni wcześniej Dawid T. przebywał u jednego z mieszkańców miejscowości Kierz w gminie Bełżyce. O godzinie 9 wyszedł od sąsiada z zamiarem udania się do swojego domu, oddalonego o kilkaset metrów. Nie dotarł tam, jak również nikt go od tamtej pory nie widział.

Wszczęte zostały poszukiwania. Sprawdzono miejsca, gdzie mógł się udać, pytano wśród jego znajomych, nikt jednak nie posiadał żadnej wiedzy na temat miejsca pobytu zaginionego. Ze względu, że nadużywał on alkoholu, przyjęto też hipotezę, iż wracając do domu mógł wpaść do znajdującego się w miejscowości stawu i utonąć.

W czwartek policjanci a także strażacy z JRG z Bełżyc oraz OSP z okolicznych miejscowości, sprawdzali okolicę zbiornika wodnego. Wieczorem zapadła decyzja o przeszukaniu dna zbiornika. Strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodnego Komendy Miejskiej PSP w Lublinie sprawdzili dno stawu, jednak mężczyzny nie odnaleziono.

Wczoraj otrzymaliśmy informację o zakończeniu poszukiwań. Okazało się, że 34-latek nie żyje. jego zwłoki odnaleziono w jednym z zagajników. Wstępnie przyjęto, że mężczyzna mógł popełnić samobójstwo. Policjanci prowadzą postępowanie w tej sprawie.

(fot. lublin112)
2017-12-19 :41:45

8 komentarzy

  1. Alkoholicy najczęściej wybierają sznurek. Mam nadzieję, że będzie straszył kolegów od butelki dla których, to taki dobry z niego herbatnik był. Niech się jeden z drugim zastanowi, czy przypadkiem pojąc z kolegą do towarzystwa nie przyczynia się do jego skutecznych myśli samobójczych. Chcecie być tym ostatnim z którym pił?

    • Głupie gadanie. Chyba na siłę mu nikt nie wlewał… chłop miał 34lata a nie 13 i powinien wiedzieć co robi.

    • Pił to pił na chu drążyć temat? Ten przynajmniej nie będzie ciągną twojej kasy z państwa na tak zwana chorobę alkoholową.

      • Dokładnie, na to nie ma lekarstwa, wiem bo w rodzinie żony to jest problem. Taki łazęga potrafi zatruć życie, wiecznie: daj, daj, pożycz… itd. A jak dasz to opier..dolka od małżonki że „rozpijasz”. Tylko kogo k. rozpijasz? Pijaka z kilkudziesięcioletnim stażem ?

        • Jak to nie ma? Proponuję wygooglować: Selincro (Nalmefen). Niestety, większości terapeutów zależy na tym, żeby terapia ciągnęła się latami i była nieskuteczna. Aż tu nagle jedna tabletka przekreśla całą ich „karierę naukową i zawodową”… To naprawdę działa, tylko wielu osobom zależy na tym, aby nie mówić o tym głośno…

  2. Często desperacja połączona z depresją skutkują alkoholizmem i upodobaniem używek. Leczmy przyczyny, nie choroby. Tylko profilaktyka. Dobra zmiana jeśli nas nie wykończy dla 500+ to przezyjemy.

  3. Popełnić samobójstwo każdemu sie może przytrafić – dobrze, że ten tu, to na tyle dobry człowiek, że nie popsuł świąt jakiemuś maszyniście, ani nie nasmakował wody w rzece, czy bajorku.

  4. 4 Razy popełniłem samobójstwo i jakoś żyję i pije..

Z kraju