Wtorek, 16 kwietnia 202416/04/2024
690 680 960
690 680 960

Niemal 53 tony żywności nie wjechały na teren województwa lubelskiego (zdjęcia)

Niemal 53 tony żywności, która nie mogła być wwieziona do Unii Europejskiej, zatrzymali w 2019 r. na przejściach granicznych w województwie lubelskim funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej.

W związku z zagrożeniami epizootycznymi i ryzykiem wprowadzenia chorób na teren Unii Europejskiej, w tym np. wirusa afrykańskiego pomoru świń ASF, funkcjonariusze celno-skarbowi stale prowadzą intensywne działania kontrolne. Mundurowi cały czas przypominają podróżnym o zakazie wwozu do Unii Europejskiej żywności pochodzenia zwierzęcego.

Podróżni, którzy posiadają tego typu produkty spożywcze, mają obowiązek wyrzucenia ich do specjalnych pojemników znajdujących się na przejściach. Żywność ta jest następnie utylizowana.

Nadal, mimo realnego zagrożenia rozprzestrzeniania się wirusa ASF, wielu podróżnych beztrosko podchodzi do regulacji zakazujących przywozu wyrobów mięsnych i mlecznych. Zgodnie z analizami ryzyka istnieje prawdopodobieństwo przeniesienia choroby nie tylko poprzez migrację dzików, ale także poprzez ruch osobowy i tranzytowy między państwami, zwiększający ryzyko nielegalnego przewiezienia produktów żywnościowych skażonych wirusem.

Tylko w 2019 r. na przejściach granicznych w województwie lubelskim funkcjonariusze celno-skarbowi zarekwirowali, a następnie zutylizowali blisko 53 tony żywności, a podróżnym łamiącym zakaz wwozu do UE tego typu produktów wystawili prawie 1,8 tys. mandatów karnych na łączną kwotę pół miliona zł. W kilkunastu przypadkach wszczęto postępowania karne skarbowe, a sprawy trafiły do sądu.

Na przejściach drogowych najwięcej przekąsek, kanapek, deserów pochodzenia zwierzęcego zatrzymano w ubiegłym roku w Dorohusku (17,7 t), Dołhobyczowie (10 t) oraz w Terespolu (9,3 t). Duże ilości żywności pochodzenia zwierzęcego wwożą do Polski także pasażerowie międzynarodowych pociągów, np. na kolejowym przejściu granicznym w Dorohusku funkcjonariusze ujawnili ponad 1,6 ton takich produktów.

Niemal 53 tony żywności nie wjechały na teren województwa lubelskiego (zdjęcia)

Niemal 53 tony żywności nie wjechały na teren województwa lubelskiego (zdjęcia)

Niemal 53 tony żywności nie wjechały na teren województwa lubelskiego (zdjęcia)

(fot. IAS)

9 komentarzy

  1. Z tego dobrobytu w głowach się przewraca, tymczasem na świecie miliony ludzi głoduje!

  2. Wyrzucają żywność,a dzieci w Afryce głodne.

  3. „Kuba” i „faja”
    Może warto uważnie przeczytać a przede wszystkim pomyśleć.
    Czy te „kanapki” miały być codziennie wysyłane z przejść granicznych do Afryki?
    Przecież tematem nie jest zatrzymany transport żywności w ilości 53 ton.
    Przeczytajcie uważnie.
    Samych przekąsek, kanapek i deserów pochodzenia zwierzęcego zatrzymano na trzech przejściach granicznych w ilości 37 ton ale w ciągu całego 2019 roku.
    Całego roku!
    A może mieli każdą taką kanapkę znalezioną w torbie czy plecaku wysłać do badania i później przekazać do przedszkola czy szkoły? 🙂
    Chcielibyście aby wasze dzieci coś takiego jadły?
    A może sami chcielibyście zjeść jakiś „smakołyk” przywieziony przez podróżnego wracającego z Chin?
    Koronawirus – temat na czasie…….

    • Smacznego? Jeżeli dla Ciebie 37 ton jedzenia to mało to gratuluję. Nie chodzi o to by te kanapki, czy słodycze badać i wysyłać do Afryki tylko o fakt marnowanua tak ogromnej ilości jedzenia nie wspominając o idiotycznych przepisach typu serka sobie przywieść nie mogę bo ASF, TDI? i inne tego typu literki.

  4. Jeden glupi cos chlapnie a reszta go popiera asf by jest I bedzie taka jest prawda to nie jest cos nowego to bylo od dawna I nikt sobie padlym dzikiem w lesie glowy nie zawrcal a lisy zrobily.porzadek

  5. w tym wszystkim chodzi o to aby Ukraincy kupowali zywnosc w Lidlach,Biedronkach E.Leklerkach i innych marketach.dzieki temu ze ktos stworzyl tego wirusa zwykly rolnik nie moze hodowac swin tak jak dawniej za dziada pradziada tylko musi spelnic szereg wymogow .zalozmy ze wywalil kupe kasy aby je spelnic ,kupil 1000 prosiakow i przyjezdza kontrola i akurat 1 prosiak padl …weterynarz zabiera prosiaka i rolnik nie ma juz nic go gadania.wmowia mu ze to asf i wszystkie swinie ida do utylizacji.do tego po wykryciu wirusa w danym kraju wieprzowina nie moze byc exportowana np do Chin,tak samo z kurczakami i innym ptactwem hodowlanym.to jest polityka.tak samo z ptasia grypa.obawiam sie ze juz niedlugo moga zakazac hodowli kur bo przeciez lepiej dla korporacji jak rolnicy beda zmuszeni kupowac u nich .to sa tylko moje przypuszczenia ale ta teoria trzyma sie kupy.dawniej kupowalo sie polowke swini wsadzalo do zamrazarki i zarcia bylo na pare miesiecy i ani panstwo ani sklep,ubojnia,masarnia nie zarobily ani grosza.zarobil tylko rolnik.a teraz?ostatnio czytalem o mozliwosci wprowadzenia akcyzy na mieso!

    • A który ROLNIK dziś choduje dla siebie swinie? Co za brednie. Dziś na wsi niechce im się nawet kur trzymac. Wiocha nauczyła się że weźmie z Unii darmowa kasę. A następnie najazd na Biedronki. Pełne koszyki zakupów, napchane bagażniki.

  6. I wielkie coś. Ze zabrali Ukraińcowi kanapkę! Ha ha. A rzeczywiścte tysiące ton jest każdego roku przemycane! W tirach czy wagonach kolejowych.. To jest pokazanie ciemnocie. – Patrzcie ile im zabraliśmy.

  7. Dajcie mi to jedzenie, w dobie tak drogiego i smieciowego jedzenia ciężko wyżyć do 10, marne grosze jakie nasz kraj proponuje dla osób dopiero zaczynających karierę zawodową, nie są wystarczające aby kupić sobie wszystko co potrzeba do przeżycia. Nie mówiąc o jakich kolwiek wygodach lub wakacjach ehhh

Z kraju