Na tarczy z Wólki Pełkińskiej…
16:36 28-10-2017 | Autor: redakcja
Podobnie jak w sezonie 2014/2015, tak i tym razem, piłkarze Motoru Lublin ze stadionu w Wólce Pełkińskiej powrócili bez punktów. Tamtejsza Wólczanka zadała cios na początku spotkania i potrafiła utrzymać korzystny wynik do końca. Katem żółto-biało-niebieskich okazał się Krzysztof Pietluch.
WIĘCEJ SZCZEGÓŁÓW W NASZYM SERWISIE SPORTOWYM – KLIKNIJ W GRAFIKĘ PONIŻEJ
Z kim oni znowu przegrali? Gdzie oni chcieli awansować? Do której ligi? Co oni tam zapowiadali na początku sezonu? Żenada…
Spartakus! Spartakus!
Trzeba im jeszcze kilka milionów na przejedzenie dać… przecież jeszcze za mało dostali.
Ile jeszcze My kibice mamy znosić upokorzeń?marne piłkarzyki zacznijcie grać i nie przynoscie Naszemu Klubowi wstydu
czy Ci pseudokopacze, pseudodziałacze i pseudokibice naprawdę muszą się tak kompromitować??? czy nie wystarczy im wstydu jaki przynoszą klubowi i miastu? naprawdę nie można w naszym mieście zorganizować dobrze prosperującego zespołu? żenada…
Gdyby trenowali na ARENIE to i wyniki by były.
BUUUUUAHAHAHAHAHAHAHAHAHA 🙂
Kutfa… ale kicha.
z takim zapleczem, z takim budżetem powinni być ponad przeciętni, ale nie są! Dlaczego?
Nawet nie wiedziałem, że w Wólce Pełkińskiej kopią piłkę. Pewnie cała miejscowość przyszła obejrzeć mecz – w końcu połowa z nich grała na boisku
Hahaha, Chluba Koziego Grodu nie dała rady Chlubie Koziej Wólki. 😀