Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Mieli kupować lokale po zaniżonych cenach. Były prezes i zastępca Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej z zarzutami

W poniedziałek prokuratura postawiła zarzuty byłemu prezesowi i obecnemu zastępcy prezesa Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Obaj mieli wspólnie i w porozumieniu kupować lokale spółdzielni po zaniżonych cenach.

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień przez członków zarządu i rady nadzorczej Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W sierpniu 2017 r. do prokuratury wpłynęło pismo z Urzędu Skarbowego, który dopatrzył się nieścisłości związanych z wyceną lokali w biurowcu przy ul. Krasińskiego. Należące do spółdzielni lokale kupili po zaniżonej cenie ówczesny jej prezes, a także jego zastępca. Zostały one potem dzierżawione innym podmiotom.

Sprawą zajął się Wydział do Spraw Przestępczości Gospodarczej. W wyniku przeprowadzonych czynności śledczy ustalili, że poprzez wyrażenie zgody na dokonanie transakcji sprzedaży lokali użytkowych i pomieszczeń przynależnych do tych lokali po zaniżonej wartości, spółdzielnia poniosła szkodę w wysokości ponad 600 tys. zł. W poniedziałek prowadzący postępowanie prokuratora przedstawił 73-letniemu Janowi G. i 68-letniemu Wojciechowi L. zarzuty dotyczące m.in. nadużycia uprawnień.

Z akt śledztwa wynika, że od lipca 2013 roku do sierpnia 2014 roku prezes Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz jego zastępca wpłynęli na czynności podejmowane przez członków Rady Nadzorczej LSM oraz doprowadzili do podjęcia uchwał, a następnie na podstawie tychże uchwał nabyli od spółdzielni lokale użytkowe za zaniżone kwoty. Mężczyźni mieli działać wspólnie i w porozumieniu. Łączna kwota, jaką straciła spółdzielnia ma wynosić 811 306,15 złotych

Obaj mężczyźni odpowiedzą także za składanie fałszywych zeznań. W trakcie prowadzonego śledztwa, podczas przesłuchań zarówno w prokuraturze jak też w Lubelskim Urzędzie Skarbowym wskazali, że podstawę podjęcia przez Radę Nadzorczą LSM jednej z uchwał stanowił dokument datowany na lipiec 2013 r. Tymczasem jak ustalili śledczy, został on sporządzony przez rzeczoznawcę majątkowego w marcu 2017 r. z obawy przed grożącą im odpowiedzialnością karną.

Zarówno Jan G. jak też Wojciech L. nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Wobec obu podejrzanych został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 20 tys. zł. Dodatkowo wiceprezesa zawieszono w wykonywaniu obowiązków służbowych. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.

(fot. LSM)

15 komentarzy

  1. Platforma. w warszawie też można było kamienice za 2000 kupić. Oni podniosą polske z kolan. i rzucą w dół niemieckiej myśli. polacy już wracają z zagranicy, z tuskiem na czele.

Z kraju