Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Mateusz przyjdzie na świat z wadą serca. Rodzice zbierają pieniądze na operację chłopca

Zostało już bardzo mało czasu na zebranie funduszy na operację serca Mateuszka, który wkrótce się urodzi. To pewne, że chłopiec przyjdzie na świat z hipoplazją, czyli niedorozwojem lewej części serca. Taka wada wymaga natychmiastowej operacji zaraz po urodzeniu.

– Za dwa miesiące moje dziecko się urodzi, za dwa miesiące moje dziecko umrze – te dwie myśli nachodzą mnie za każdym razem, gdy się budzę, gdy zasypiam, przychodzą w snach. W każdej sekundzie boję się o życie Mateuszka bo wiem, że gdy się urodzi, śmierć po niego przyjdzie. Walka trwa już teraz – zbieram pieniądze na operację, by najlepsi specjaliści na świecie zaraz po przyjściu synka na świat mogli – jak równy z równym – walczyć ze śmiercią. Żeby uratowali serce i życie mojego dziecka. Proszę, pomóż nam, bo sami nie damy rady – mówi pani Katarzyna pochodząca z Lublina.

W 12 tygodniu ciąży lekarze stwierdzili, że Mateuszek ma nieprawidłowość w funkcjonowaniu serduszka. Podczas pierwszego badania prenatalnego okazało się, że lewa komora serca jest zbyt mała. Niestety, kolejne badanie potwierdziło najgorsze.

– Lekarz powiedział mi wprost: “Może pani przerwać ciąże, nie musi pani rodzić chorego dziecka”. Wiem, że prawo dopuszcza taką możliwość, ale mi nie mieściło się to w głowie. Kocham Mateusza niezależnie od tego, czy będzie chory, czy zdrowy. To moje dziecko i muszę zrobić wszystko, by je uratować. Zgodnie z zaleceniami lekarzy powtarzaliśmy badania, konsultowaliśmy się z innymi specjalistami, ciągle mając nadzieję. Modliłam się, żeby coś się zmieniło. Niestety, serduszko urosło na tyle, by widać było jeszcze wyraźniej dysproporcję pomiędzy komorami. Mimo wszystko stanęliśmy przed faktem, na który zupełnie nie byliśmy gotowi – relacjonuje pani Katarzyna.

Niestety to już pewne, że Mateusz urodzi się z wadą HLHS – hipoplazją, czyli niedorozwojem lewej części serca.

– Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby dać mu największa szansę na przeżycie. Podczas poszukiwań trafialiśmy wciąż na jedno nazwisko – profesor Edward Malec – światowej sławy kardiochirurg. Udało nam się skontaktować, a następnie zakwalifikować do leczenia w Klinice Uniwersyteckiej w Munster. To właśnie tam operuje się dzieci, dla których nigdzie indziej nie ma szans. Niestety, operacje odbywają się w Niemczech, a to wiąże się z olbrzymimi kosztami – wyjaśnia mama Mateuszka.

Jak pomóc? Wystarczy wejść na stronę https://www.siepomaga.pl/mateusz-kozak i weprzeć zbiórkę na leczenie Mateuszka. Na chwilę obecną udało się zebrać niespełna 15% z wymaganej kwoty.

– Bardzo prosimy o pomoc. Operacja naszego maleństwa musi odbyć się zaraz po porodzie, a tego przecież nie da się przełożyć. Czas ucieka, każda mijana godzina przyprawia mnie o rozpacz, bo oznacza godzinę bliżej dramatu, który jest przed nami. W klinice muszę być już 28 marca. Jeżeli możesz, bardzo Cię proszę – pomóż nam w walce o życie naszego synka. Mamy tylko jedną szansę – apeluje pani Katarzyna.

2018-01-30 17:56:49
(fot. nadesłane)

Komentarze wyłączone

Z kraju